Tytułowa Smolarnia to głęboki wąwóz w północnej części wzgórza Żelatowa. Często tam bywałem, ale najwyższy czas było powrócić oraz to i owo zweryfikować. Okazją była wizyta córki, która wpadła na chwilę do starego kraju jak to się powiada zza małej wody. Zajechaliśmy do Pogorzyc i z ulicy Szymanowskiego weszliśmy w ulicę Bałuckiego. Minęliśmy kościół. Poza tym, przez cały czas podziwialiśmy chmury.
Gnamy pomiędzy zabudowaniami.
Z krawędzi drogi przyglądamy się zieleninie. Pomiędzy nią prym wiedzie bylica pospolita - Artemisia vlgaris.
Teraz zerkamy na południowy-wschód. Dominantę stanowi Grodzisko Wielkie.
Mijamy skrzyżowanie z droga do Zagórza (ul.Kilińskiego), ruszamy na zachód. To w dalszym ciągu ulica Bałuckiego.
Znad zarośli zerkamy na pierzaste chmury. Są piękne.
Taka chmura znajdowała się na północ od drogi.
Osiągnęliśmy okolicę tak zwanego punktu widokowego. Zerkamy na południe. Oto Bukowica.
Na prawo od miejsca gdzie przystanąłem było tak. W ten sposób manifestuje się święte prawo własności.
Z krawędzi plantowanego miejsca jeszcze można spoglądać na Bukowicę.
Spoglądamy na północ.
Zerkamy w górę. Wachlarzowata chmura wciąż się utrzymuje.