Ponieważ do odjazdu autobusu, a wiedziałem już, że będę wracał przez Mysłowice zostało mi prawie godzinę ruszyłem jeszcze na obszar położony po drugiej stronie ulicy Nowochrzanowskiej, bo tak się nazywa droga biegnąca nade mną.
Ruszyłem w kierunku widocznej bramki, dotarłem do rowu.
Tutaj zauważyłem okazałą dziewannę wielkokwiatową - Verbascum densiflorum.
Jestem na lewym brzegu rowu, ruszam w stronę Przemszy. Po drodze mijam czeremchę amerykańską - Padus serotina.
Teraz odnotowuję wystąpienie dziurawca zwyczajnego - Hypericum perforatum.
Oto kolejne odcinki trawiastego brzegu. Na trzecim zdjęciu widać mostek nad drogą biegnąca wzdłuż Przemszy.
Idąc dalej zerkałem pod nogi. Oto lepnica rozdęta - Silene vulgaris.
Oto fiołek trójbarwny - Viola tricolor. To kolejny przypadek, gdzie na jednej łodydze są dwa rodzaje kwiatów.
I tak wyszedłem na drogę, którą ruszyłem w górę Przemszy. Jest to szlak turystyczny.
Tutaj natrafiłem na rdest łagodny - Polygonum mite.
Między drogą a rzeką w gęstych zaroślach rządzi niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens parviflora.
O nieszczęśnikach z pierwszych dni II Wojny Światowej ktoś tutaj pamięta.
I jeszcze raz pobliskie zarośla.
Oto fragment drogi biegnącej ku Brzezince.
Tutaj zwracam uwagę na poziewnik miękkowłosy - Galeopsis pubescens.
Zawracam. Generalnie bez większych zmian.
Zbliżam się do skraju lasu.
Zerkam do lasu po prawej stronie drogi.
Powoli wychodzę.
Po drodze dokumentuję pokrzywę zwyczajną - Urtica dioica.
Trochę czasu poświęcam poziewnikowi dwudzielnemu - Galeopsis bifida.
Opuszczam las, zerkam na zegarek i gnam do autobusu. Zdążyłem.