Trwa pierwszy spacer. Wędrujemy dalej pod górę. Zerkamy na gęsty, młody las po bokach ścieżki.



Osiągnęliśmy szczytową grań z reperem. Tutaj był punkt triangulacyjny.





Na moment zatrzymaliśmy się przy miejscu zwanym szkołą.



Następnie udaliśmy się w okolicę wyrobiska ze stawem.



Spoglądamy w dół. Opowiadam o trwającej tutaj sukcesji w kierunku grądu.





Oto skraj wyrobiska ze stawem. Strzałka wskazuje, którędy na dól, chociaż i bez niej można się tego domyślić.



W runie lasu zauważamy ścielący się bluszcz pospolity - Hedera helix.



Skręcamy na południe, w kierunku kolejnej tablicy. Po drodze mijamy jesion pensylwański - Fraxinus pennsylvanica.





Znajdujemy się w partii lasu, gdzie dominuje robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.



Osiągamy skraj wielkiego wyrobiska.



Oto tablica, na której opowiadam o leżących tutaj kamieniach.



Idziemy teraz w kierunku wschodnim.



Mijamy dereń rozłogowy - Cornus stolonifera.





Natrafiamy na powaloną topolę - Populus sp. sp. Taki los czeka tutaj wszystkie drzewa tego rodzaju.



Osiągamy wschodni skraj lasu.



Docieramy do tablicy, na której opowiadamy o gatunkach, które jako pierwsze kolonizują takie miejsca. To "lekka kawaleria powietrzna".







Stoimy na skraju bardzo głębokiego wyrobiska.





Idziemy dalej. Kolejna tablica przybliża problem gatunków obcego pochodzenia, nierzadko w roli zielonych najeźdźców.



Gnamy dalej poprzez drzewostan z przewagą topoli kanadyjskiej - Populus x canadensis.





Cały czas znajdujemy się w okolicy wielkiego wyrobiska.