Tym razem wędruję drogą która w przybliżeniu w połowie przecina obszar pomiędzy ulicami Henryka Sienkiewicza i Adama Mickiewicza. Do rynku dobiega na wprost znajdującej się po przeciwnej stronie ulicy Juliusza Słowackiego. Jestem na niej i zerkam za siebie. Wysokie drzewo to tylko jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.
Generalnie rynek jest blisko. Ja postanowiłem spenetrować kamienny murek.
Na początku zwróciłem uwagę na wyrastającą na koronie murku topolę osikę - Populus tremula.
Następnie zwróciłem uwagę na jeden z wielu znajdujących się w mieście kwitnących i owocujących bluszczy pospolitych - Hedera helix.
Kolejny okazały okaz tego gatunku porasta ścianę budynku tuż przy rynku.
Wracamy do murku. Oto glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.
Oto zanokcica murowa - Asplenium ruta-muraria.
Na niej i w pobliżu niej kładzie się pokrzywa zwyczajna - Urtica dioica.
W szczelinie muru był jeszcze taki ładny mech, prawdopodobnie Bryum capillare.
Przemykam przez rynek. Przyglądam się rachitycznemu klonowi zwyczajnemu - Acer platanoides.
Wchodzę w ulicę Juliusza Słowackiego. Na pierwszy rzut oka sprawia ona wrażenie kamiennej pustyni.
Zieleń jednak wchodzi. Tutaj dominuje konyza kanadyjska - Conyza canadensis.
Trafia się jeszcze babka zwyczajna - Plantago major.
Przy ogrodzeniu usadowiła się jasnota biała - Lamium album.
Jestem już na ulicy Ludwika Waryńskiego. Podobno nie podlega wiadomej ustawie. Oto zarośnięty ogród. Tutaj rządzi zejściowa nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis. Tak jest od kilka lat.
Nieco dalej po przejściu skrzyżowania z ulicą Sławkowską mijam winobluszcz japoński - Parthenocissus tricuspidata. Oto jego kwiaty.
Oto on w barwach jesieni.
I na zakończenie z kronikarskiego obowiązku odnotowuję istnienie słynnej wierzby przez Galeną.