Idziemy dalej z biegiem doliny. Zaczynamy od spojrzenia na omszały kamień.
Trafiają się także progi ze skalnego dna.
Dolina w tej okolicy jest mocno wcięta w masyw skalny.
Teren z lewej strony brzegu, czyli zdecydowanego rezerwatu wyraźnie się obniża i łagodnieje. Tutaj znajduje się jedna z bocznych dolin.
W tym rejonie na prawym brzegu rzeki wystąpił paprotnik kolczysty - Polystichum aculeatum. W 2013 roku tę paproć z tej doliny odnotowałem znacznie niżej, bliżej kamieniołomu.
W stosunku do poprzedniego przestawienia doliny ruszyłem do przodu nieznacznie.
Dalej także przemieszczamy się niespiesznie. Pstrykam co kilkanaście metrów.
Oto kolejne zwężenie doliny.
W tym rejonie natrafiłem na kolejną nerecznicę szerokolistną - Dryopteris dilatata.
Zerkamy teraz w górę powyżej linii prawego brzegu.
Następnie niespiesznie, poniekąd delektując się pokonujemy kolejne metry doliny, która tutaj głęboko wcina się w górotwór. Wydaje się, że dolina jest przepastna, ale już około półtorej metra nad naszymi głowami, wzdłuż prawego brzegu biegnie droga równoległa do doliny.
Ponownie patrzymy pod nogi. Oto odsłonięcie skały macierzystej.
Idziemy dalej. Po lewej stronie doliny znajduje się spore kamienne osuwisko.
Dno doliny zaścielają także martwe drzewa. Tak to działa w rezerwatach.
Oto kolejne, cieniste wcięcie doliny.
Tutaj trafiła się nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.
Oto kolejne widoki dna doliny, gdzie jest ona dość rozszerzona.
Wyraźnie widać miejsce, gdzie lewy stok okazał się być łatwy do zdobycia w drodze powrotnej. Rozglądamy się jeszcze po okolicy.
Pokonaliśmy kolejne prawie 250 metrów odcinka doliny. Możemy zawracać, ponieważ osiągnęliśmy podstawowy cel tej wycieczki, czyli pokazanie okazu paprotnika kolczystego - Polystichum aculeatum. Nie bez znaczenia było obejrzenie miejsca skazanego na zagładę.