To ostatnia tegoroczna wycieczka w rejon Łysej Góry. Ponieważ w dniu 22 lipca nie udało nam się odnaleźć dziwnego storczyka, całkiem odmiennego od kruszczyków szerokolistnych, nawet z ostro zakończoną warżką, spotkanego w ubiegłym roku ponowiliśmy próbę jego odnalezienia. Na początku stanęliśmy przy leśnej drodze biegnącej w osi zachód - wschód nieco powyżej kamieniołomu Piaskowa Góra. Ruszamy na wschód.
Zerkamy do Piaskowej Góry.
Gnamy dalej. Osiągamy najwyższy punkt na tej drodze.
Tam, gdzie widać światło znajduje się skraj poręby w środku lasu.
Na drodze znajduje się okazała kałuża.
Na południe od drogi, przy młace wyrastają paprocie. Dominuje orlica pospolita - Pteridium aquilinum agg. oraz wietlica samicza - Athyrium filix-femina.
Jest tutaj także spory płat karbieńca pospolitego - Lycopus europaeus. Ten i inne gatunki lubiące wodę świadczą o tym, że ta młaka istnieje tutaj od bardzo dawna. To nie jest przypadkowa kałuża z deszczówką.
Zerkamy na wschód.
Jeszcze raz przyglądamy się młace. Na powierzchni wody rozrasta się rzęsa drobna - Lemna minor. Jej także by tutaj nie było, gdyby to był zbiornik powstający przy okazji opadów deszczu.
Przy brzegu młaki rośnie dziki bez koralowy. Jest on porażony przez mączniaka - Erysiphe vanbruntiana.
Teraz bardzo szybko udajemy się do miejsca, gdzie w 2017 roku znalazłem podejrzanego kruszczyka - Epipactis z ostrą warżką.
Na razie natrafiamy na owocującego kruszczyka szerokolistnego - Epipactis helleborine.
Z innych, raczej rzadkich gatunków trafił się okrzyn szerokolistny - Laserpitium latifolium.
W pobliżu pojawił się kolejny, owocujący kruszczyk szerokolistny - Epipactis helleborine.
Trafiła się siewka dębu bezszypułkowego - Quercus petraea.
Zerkamy do wyrobiska kamieniołomu, aby tak na wszelki wypadek mieć punkt odniesienia w przypadku udanego poszukiwania.
Rozglądamy się bardzo uważnie przetrząsając ten teren bardzo drobiazgowo. Głównego bohatera brak.
Znalazła się jedynie kolejna grupa osobników kruszczyka szerokolistnego - Epipactis helleborine. Ścięte, czy skonsumowane trudno powiedzieć.
W charakterze przerywnika fotografuję czartawę pospolitą - Circaea lutetiana. Jej kwiaty to spore wyzwanie.
Jeszcze jedno spojrzenie na las, w którym występował poszukiwany przez nas bardzo rzadki storczyk.
Zrezygnowani odchodzimy. I nagle w okolicy, gdzie droga z osi zachód - wschód raptownie skręca na południe w niewielkim rowie na skraju przełęczy oddzielającej Łysą Górę od Czerwonej góry znaleźliśmy go. W oparciu o tę bardzo długą sesję zdjęciową zaprzyjaźnieni botanicy oznaczyli go jako kruszczyka połabskiego - Epipactis albensis. Można się delektować.
Tak wygląda siedlisko tego gatunku.
Rośliny zostały zauważone przez panią Renatę, która bardzo zaangażowała się w obronę tego lasu. Stoi ona po prawej stronie zdjęcia. Stanowisko storczyków znajduje się na skraju obniżenia z lewej, teraz niewidocznej strony zdjęcia. Tutaj widać trwającą intensywną gospodarkę leśną, o której w opisie gatunku wspomina się jako jednym z najważniejszych zagrożeń dla jego stanowisk.
Odchodząc zauważamy kolejnego kruszczyka szerokolistnego - Epipactis helleborine.
Wracamy do samochodu.
Na poboczu drogi odnotowujemy synantropijną babkę zwyczajną - Plantago major.
Jesteśmy na głównej drodze. Teraz udajemy się do Dębnika aby zwiedzić Dolinę Zbrzy i skraj rezerwatu Dolina Racławki w części zwanej Zamczysko.
Czeka nas serial złożony z trzech odcinków.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 01.listopada.2018)