Po długiej przerwie wracamy do wycieczki z tego dnia. Stoimy w okolicy przystanku autobusowego i zerkamy na dalszy cel naszej wycieczki. Jest nim ledwo dostrzegalny na horyzoncie las. Jesteśmy w dwójkę.
To podmokła łąka często bywała prezentowana w moim kąciku. To dolina rzeki Kępnicy.
Jej skrajem biegnie droga, którą poprowadzono ścieżkę rowerową.
W tej okolicy zwróciłem uwagę na trzy gatunki roślin. Oto odwiedzana przez pszczołę dziewanna wielkokwiatowa - Verbascum thapsus.
Oto krwiściąg większy - Sanguisorba officinalis.
Oto barszcz zwyczajny - Heracleum sphondylium.
Nieco dalej zauważam, że amerykańskie nawłocie - Solidago tutaj spóźniają się z kwitnieniem.
Oto zbliżenie baldaszka barszczu zwyczajnego - Heracleum sphonylium. Ważniejsze są zmięki żółte zajmujące się przedłużaniem trwania swojego gatunku.
Idziemy dalej. Okolica wygląda kwitnąco.
Ten chaber - Centaurea lokuje się w okolicy gatunku Centaurea pseudophrygia lub Centaurea oxylepis.
Idziemy dalej.
Mijamy wiązówkę błotną - Filipendula ulmaria.
Mijamy kościenicę wodną - Myosoton aquaticum.
Mijamy olszewnik kminkolistny - Selinum carvifolium.
Mijamy płat łąki z kozłkiem lekarskim - Valeriana officinalis.
Więcej czasu poświęciłem wyce ptasiej - Vicia cracca.
Teraz zwracam uwagę na kępę kwitnącej nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis.
Zerkam przed siebie. Widać las, do którego zmierzamy, ale zbyt szybko do niego nie dojdziemy.
Póki co na baldaszku barszczu zwyczajnego - Heracleum sphondylium oglądam osę i zieloną muchę.
Oto kolejna wyka ptasia - Vicia cracca.
Oto lebiodka pospolita - Origanum vulgare.
Oto chaber driakiewnik - Centaurea scabiosa forma typowa oraz forma o białych kwiatach.
I tak osiągnęliśmy pierwsze walne skrzyżowanie polnych dróg. W kolejnym odcinku ruszymy na wschód.