Oto kolejne dwa punkty na obszarze mojego działania, które pokazałem wycieczce z Zabrza. Po prostu zjechaliśmy z autostrady na najbliższym na wschód od Chrzanowa węźle. Formalnie ta okolica to pogranicze Nieporazu i Grojca. Tak czy owak gmina Alwernia. Tutaj najważniejszy jest stary wapiennik. Jak widać tego dnia jeszcze stał.
Wchodzimy na skarpę położoną po lewej stronie drogi do Alwerni.
W tej okolicy działał niewielki kamieniołom. Teraz działa tutaj serwerownia.
Czas na botanikę. Oto bardzo okazały starzec jakubek - Senecio jacobaea.
Na moment zerkamy na północny-zachód. Widać kopuły RMf-u. Pomimo wielu przekształceń własnościowych ta nazwa na stale związała się z tymi charakterystycznymi budowlami.
Na skraju byłego kamieniołomu wyrósł jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.
Teraz zwracam uwagę na mniszka - Taraxacum porażonego przez mączniaka. Teraz to Podosphaera fusca. Żółtawa barwa świadczy po jego porażeniu przez Ampelomyces quisqualis.
A poza tym jest tutaj sałata kompasowa - Lactuca serriola.
W jej cieniu usadowił się mlecz kolczasty - Sonchus asper.
Jest tutaj jeszcze przytulia właściwa - Galium verum.
Kolejna szczypta żółci to rzepik pospolity - Agrimonia eupatoria.
Ostatnie zdjęcie z tego miejsca przedstawia marunę bezwonną - Matricaria perforata.
A potem zajechaliśmy do Krzeszowic. Krótka przerwa na kawę i coś a następnie przejazd do kamieniołomu w Miękini na popas przy ognisku. Oto tutejszy staw.
Oto ruiny budynku.
Oto płat tataraku zwyczajnego - Acorus calamus.
Centrum niecki wyrobiska zajmuje trawiasta przestrzeń ze sporym udziałem amerykańskich nawłoci - Solidago. Ściany wyrobiska maskują drzewa i krzewy.
Wybieramy się na spacer ku północno-zachodniemu skrajowi niecki. Po drodze mijamy lnicę pospolitą - Linaria vulgaris.
Na południe od drogi także znajdują się zasłonięte odsłonięcia porfiru.
Osiągamy zachodni skraj niecki. Widać odsłonięcie porfiru.
Po drodze trafia się bujna zieleń z dużym udziałem krzewów.
Był tam także nostrzyk biały - Melilotus albus.
Oto interesująca nas odkrywka porfiru w całej okazałości. Od 2000 roku tutaj zaszły minimalne zmiany.
Pod ścianą trafił się trup, a dokładniej głowa sarny. Idąc tutaj spłoszyliśmy lisa, któremu zapewne przeszkodziliśmy w uprzątaniu padliny.
Poza tym na rumoszu wyrasta bodziszek cuchnący - Geranium Robertianum.
W tej okolicy wrasta jeszcze nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.
Nieco dalej na wschód od tego miejsca na skale zapewne powstałej z szybko zastygającej magmy wyrasta bardzo malownicza brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Zerkam na górną krawędź niecki wyrobiska. Tutaj zalega warstwa triasowych wapieni komórkowych.
W cieniu brzóz skrywa się kolejny fragment skały powstałej z szybko stygnącej magmy.
Czas na akcent botaniczny. Oto traganek szerokolistny - Astragalus glycyphyllos.
Po powrocie w rejon ruin budynku, tam było ognisko, zauważyliśmy, że gromadzą się nad nami czarne chmury.
Była też drżąca na wietrze topola osika - Populus tremula.
W ruinach budynku natrafiliśmy na resztki samochodu.
Ściana budynku to wystawa tutejszego porfiru. Jasne plamy to kamienie ustawiane płaszczyznami oddzielności.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 20.października.2018)