W drodze do redakcji tygodnika Co Tydzień przechodzę przez rynek. Teraz na początku po drugiej stronie ulicy Zielona spojrzałem na klon tatarski - Acer tataricum. Ma się dobrze. W ubiegłym wieku w drodze do pierwszej siedziby redakcji często przechodziłem obok niego.
Spod jego korony zerkam w stronę Muzeum Miasta Jaworzna.
Tuż przed rynkiem rośnie sobie świerk kłujący - Picea pungens, jeszcze w dobrym zdrowiu. Oglądam go na tle wierzby białej w odmianie płaczącej - Salix alba "Tristis".
Teraz wchodzę na rynek i przyglądam się jaworowi. Moim zdaniem długo nie pociągnie.
Zapowiedź szybkiej śmierci kryje się w podstawie pnia.
Te porosty nie będą miały gdzie się podziać.
Organistówka znajduje się po drugiej stronie rynku, tak wygląda w barwach jesieni.
Potem przestałem fotografować, ponieważ powiedziano mi, że jest to teren prywatny i nie powinienem tego robić. Odchodząc sfotografowałem chmury nad ograniczającym ją od sąsiadów szpalerem żywotnika zachodniego - Thuja occidentalis.
I jeszcze chmury nad budynkiem przy ulicy Sławkowskiej.
Będąc w redakcji dowiedziałem się, że Organistówka jest własnością miasta, znaczy się jest terenem publicznym. Zatem każdy może tam wejść i fotografować ile zechce. Tedy po pewnym czasie poszedłem uzupełnić fotoreportaż. Chmury nad ulicą Sławkowską już się rozwiały.
Tak ten tajemniczy ogród wygląda od strony ulicy.
Wchodzę do środka, zerkam na lewo.
Przyglądam się budynkowi.
Zerkam w głąb ogrodu.
Patrzę pod nogi. Tu nie zaszła zmiana.
Wchodzę. Winobluszcz zaroślowy - Parthenocissus inserta o tej porze roku jest bardzo malowniczy, szczególnie gdy towarzyszy mu zieleń.
I jeszcze spojrzenie na jeszcze zielony liść jaśminowca - Philadelphus i to by było wszystko w tym temacie.