Podczas naszej wędrówki generalnie nie mieliśmy zamiaru penetrować miejsca po przejściu ognia. Jednakże musieliśmy to zrobić, ponieważ na drzewach zauważyliśmy wystąpienie pleśni.
Ta pleśń to Trichoderma viride. Czy jest tutaj w roli wroga czy też przyjaciela okaże się w przyszłym roku.
Także w tej części lasu wśród siewek drzew dominuje jesion wyniosły - Fraxinus excelsior.
Na omszałym kamieniu bardzo świeżo wygląda Plagiomnium cuspidatum.
Pojawił się czernidłak - Coprinus. Suszka brak.
Oto część zdecydowanie nie spalona. Tutaj w runie lasu rządzi przylaszczka pospolita - Hepatica nobilis.
Tutaj trafiła się pieniążkówka gładkotrzonkowa - Xerula radicata.