tym razem zaczynamy od rynku, gdzie posadzono przywieziony z Holandii klon jawor - Acer pseudoplatanus. Moim zdaniem drzewo zaczyna obumierać. Zdaniem urzędników jest w doskonalej kondycji. Pożyjemy, zobaczymy.
Wstępem do kroniki zapowiedzianej śmierci jest usychanie wierzchołka oraz odejście kory od pnia w nasadzie szyi korzeniowej.
Kolejne zdjęcie przedstawia Organistówkę. Obiekt ma być zmieniony nie do poznania.
Teraz przyglądam się trawnikowi na rogu ulic Farna i Królowej Jadwigi. Tutaj dokumentuję szczaw kędzierzawy - Rumex crispus.
Był tam jeszcze ostrożeń polny - Cirsium arvense.
A to już ulica Mickiewicza i usychające lipy drobnolistne - Tilia cordata. Miasto nie ma szczęścia do dostawców drzewek dla zieleni miejskiej.
Drzewa, które nie były sadzone, tak jak ta brzoza brodawkowata - Betula pendula mają się dobrze.
Teraz zmierzam ku galerii Galena, którą zasłaniają wiele razy dokumentowane wierzby - Salix alba "Tristis".
Z boku mamy kwietnik w którym głowną rolę grają Ipomea i Petunia.
Jest pas krzewów.
W jego obrębie wzrok przykuwa lnica pospolita - Linaria vulgaris.
Moim celem był Park Wodny, dopiero co otworzony i niemalże natychmiast zamknięty. Okazało się, że lud jaworznicki nie dorósł do prawidłowego korzystania z jego dobrodziejstw.
Generalnie przypomina to kamienna pustynie. Tutaj posadzono rozchodnik wielki - Sedum spectabile.
Jest też rudbekia błyskotliwa - Rudbeckia fulgida.
Odchodzę. Zobaczyłem wystarczająco dużo.
Oto ostatnie spojrzenie na ten teren zza zasłony gałązek wierzby - Salix alba "Tristis".