Tego dnia jadąc do Jaworzna wysiadłem na przystanku zwanym Urząd Miejski. Tutaj przyjrzałem się wciąż stojącym, martwym świerkom kłującym - Picea pungens zamordowanym przez grzyba Rhizosphaera kalkhoffii.
W sąsiedztwie obficie owocuje ognik szkarłatny - Pyracantha coccinea.
Kwitnie przymiotno białe - Erigeron annuus.
Oto szyszki sosny kosodrzewiny - Pinus mugo.
Jest tutaj jeszcze mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus.
Z traw występuje tutaj palusznik - Digitaria. Gatunku wolę się nie domyślać.
Jestem już przy ulicy Pocztowa. Oto pomnikowa brzoza brodawkowata - Betula pendula. Drzewo ma się dobrze.
Dla odmiany po drugiej stronie ulicy, w parku zauważyłem coś martwego.
Na skwerze im. Czesława Kępińskiego pomiędzy jałowcem - Juniperus wyrasta siewka jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.
Teraz jestem na rynku i przyglądam się pochodzącemu z Holandii klonowi jaworowi - Acer pseudoplatanus. Jego pęd przewodnik wyraźnie obumiera. Na razie na tej konstatacji poprzestałem.
Teraz zerkam na kościół.
Teraz przyglądam się róży dzikiej - Rosa canina w okolicy opuszczonej Organistówki.
Oto jesiony wyniosłe - Fraxinus excelsior rosnące na skarpie przy ulicy Plac Św. Jana. Drzewa wyraźnie obumierają.
A to już początek ulicy św. Barbary. Oto wciąż utrzymujące się tutaj rośliny komosy mierzliwej - Chenopodium vulvaria.
Nieco dalej w ogrodzie kwitnie nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.
Owocuje dziki bez czarny - Sambucus nigra.
I ponownie ul. Plac św. Jana.
Tutaj dokumentuję koniczynę łąkową - Trifolium pratense porażoną przez mączniaka - Microsphaera trifolii.
Kwitnie lobularia nadmorska - Lobularia maritima
I na zakończenie brzoza brodawkowata - Betula pendula z zakończenia ulicy Królowej Jadwigi.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 11.września.2018)