Oto fragment parku w widłach ulic Śląska i Mickiewicza. Oto parking przed szkołą muzyczną. Tutejszy świerk biały - Picea glauca, podziwiany przez wiele lat właśnie skończył swój żywot.



Pod drzewem nader bujnie rozwija się roślinność nitrofilna. Zatem niewykluczone, że do śmierci drzewa przyczyniły się psy podpisujące listę obecności.



Na szyszkach i igłach są widoczne czarne pryszcze, zatem jakiś grzyb też ma udział w jego śmierci, być może Rhizosphaera kalkhoffii.





Kolejnym drzewem, któremu przyjrzałem się bliżej jest klon jesionolistny - Acer negundo.







Zerkam teraz w stronę ronda. Oto na wpół martwa robinia akacjowa.



Martwe gałęzie znajdują się także w koronie klonu jawora - Acer pseudoplatanus. Drzewo kiedyś ocalono przy okazji remontu drogi.







Oto jego pień.



W innej części parku oglądam jedlicę - Pseudotsuga menziesi.







Oto klon zwyczajny - Acer platanoides.



Oto liczne pędy odroślowe na pniaku po wyciętym skrzydłorzechu kauukaskim - Pterocarya fraxinifolia.



Pomiędzy nimi znalazł się kwitnący glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.



Oto dziuplasty kasztanowiec zwyczajny - Aesculus hippocastanum. Drzewo zapewne nie ma przed sobą długiego życia.





Oto kolejne spojrzenie na skrzydłorzech kaukaski - Pterocarya fraxinifolia.









Kolejny barwny akcent to cis pospolity - Taxus baccata.





I na zakończenie kasztanowiec zwyczajny - Aesculus hippocastanum porażony przez mączniaka - Erysiphe flexuosa. Ta choroba choruje. Poraża ją Ampelomyces quisqualis.







(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 06.września.2018)