Idziemy dalej. Osiągamy szczytowe partie Boroniowej Góry. Widać białą plamę śliwy tarniny - Prunus spinosa. Na jej tle zielenieje jakiś głóg - Crataegus.
Idziemy.
Od autostrady zerkamy na południe. Widać zbiorniki chrzanowskich wodociągów.
Okolicę zarasta śliwa tarnina - Prunus spinosa.
Te krzewy powoli zasłaniają doskonałą do niedawna panoramę.
Teraz wędrujemy na zachód ścieżką biegnącą zachodnim stokiem Boroniowej Góry. Widoki takie sobie, poniekąd standardowe.
Mijamy także rozkrzewione lipy drobnolistne - Tilia cordata.
A to już dość utrwalone stanowisko Kultury Kąteckiej. Ten proceder wyśledziłem już w końcu lat 90. ubiegłego wieku.
Część tego skrywa się pod tą warstwą biomasy.
Trafiło się także takie cymelium.
Gnamy dalej. Przechodzimy pod autostradą. Tutaj znajduje się końcowy odcinek ulicy Bracka.
Na wprost znajduje się droga do Balina.
My od razu kierujemy się na zachód, wybierając drogę biegnącą równolegle do autostrady.
Pod tymi zaroślami także skrywa się stanowisko jednej z lokalnych kultur.
Idąc dalej mijamy śliwę tarninę - Prunus spinosa.
Mijamy sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris.
Mijamy skupiska kwitnącego wilczomlecza sosnki - Euphorbia cyparissias.
Oto leszczyna o purpurowych liściach. Przyjmuję, że to Corylus maxima.
Mijamy kolejną sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris.
Mijamy przekwitającą jabłoń - Malus domestica.
Mijamy przekwitającą wierzbę iwę - Salix caprea.
Mijamy rozkwitającą wiśnię wonną - Cerasus mahaleb.
Oto kolejna grusza - Pyrus communis.
Trafiło się jeszcze skupisko kwitnącej pierwiosnki lekarskiej - Primula veris.
Idziemy dalej. Powoli zbliżamy się do Jagodowego Dołu.
Zanim zagłębimy się w jego drzewostan obejrzyjmy rozgałęzione drzewo sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris.