Tego dnia udaliśmy się na kolejną wycieczkę firmowaną przez Muzeum w Chrzanowie. Pisząc przewodnik postanowiłem atrakcyjne miejsca testować w gronie przyjaciół. Jesteśmy w Chełmku, patrzymy na miejsce, gdzie kiedyś robiono ładne buty. To ulica Staicha.
Następnie bardzo szybko przeszliśmy na ulicę Słowackiego. Kwitnie lilak - Syringa vulgaris.
Osiągamy kościół p.w. NMP Królowej Polski.
Budowla to cegła z delikatną nutą dolomitu.
Przed kościołem rosną modrzewie - Larix. Były "pielęgnowane" przez rzeźnika. Na szczęście tylko w jednym przypadku doszło do obcięcia ze skutkiem śmiertelnym.
Budowniczowie kościoła uwidocznili numer partii cegieł.
Upamiętniono tutaj także poległych w okolicy żołnierzy września.
I jeszcze dwa widoki w kierunku wieży.
Czas na botanikę. Oto ułudka wiosenna - Omphalodes verna.
Opuszczamy zabudowę. Jest sporo kabli.
Dalej droga prowadzi wśród zarastających pól.
Widać już szczyt Grodziska.
Zerkamy na północ. W dole rozciągają się lasy Kotliny Chrzanowskiej.
Zerkamy na zachód. Zza wzgórza wyłania się tafla Jeziora Imielińskiego. Po prawej, nad linią horyzontu zaznacza się jaworznickie wzgórze Grodzisko.