Idę w kierunku ulicy Batorego, ale wciąż jestem na Plantach. Minąłem Barbakan. Teraz w zaroślach zauważyłem kwitnący klon tatarski - Acer tataricum.
Idąc dalej minąłem wysepkę z brzozą brodawkowatą - Betula pendula.
A to już okazała leszczyna turecka - Corylus colurna.
Na koniec sfotografowałem jeszcze kokoryczkę licznokwiatową - Polygonatum multiflorum.
A potem pognałem po odbiór protezy. Szybko załatwiłem sprawę i rozpocząłem w miarę szybki powrót do Chrzanowa. Ponownie jestem na ulicy Basztowa w okolicy przystanków autobusowych. Zbliżam się do Barbakanu.
Powtórzyłem sesję zdjęciową z lilakiem Meyera - Syringa meyeri.
Teraz wszedłem w ulicę Zacisze. Oto fragmenty budynku Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Po drugiej stronie ulicy zasadniczo znajduje się Narodowy Bank Polski, ale Urząd Miasta Krakowa też tam ma coś dla siebie.
Generalnie jest mi wszystko jedno. Liczył się dolomit diploporowy jako budulec.
W holu budynku Basztowa 23 zwróciłem uwagę na witraż.
Zwracam uwagę na wykonanie tabliczki z numerem.
A to już wiecznie żywa reklama na rogu ulic Pawia i Worcella.
Następnie bardzo szybko udałem się na dworzec autobusowy. Zaczęły się gromadzić czarne chmury.
Było trochę czasu do odjazdu, zatem spojrzałem w kierunku "Szkieletora".
A pomiędzy kwiatkami trafiła się trywialna gwiazdnica pospolita - Stellaria media.
Zerknąłem na dworzec.
Ponownie obserwuję zieleń. Oto pęcherznica kalinolistna - Physocarpus opulifolius.
Pomiędzy nią trafił się rdestowiec japoński - Reynoutria japonica.
I to by było na tyle. Autobus wkrótce miał zajechać.