Sfinalizowała się sprawa mojego pięknego uśmiechu. Tym razem w drodze do ulicy Batorego na początku uwieczniłem nowy krakowski pomnik. Jak dla mnie to w tej przestrzeni kwiatek na kożuchu.
Tak to wygląda z drugiej strony ulicy Lubicz.
Następnie poszedłem na Planty. Oto Dąb Wolności.
Następnie zająłem się pomnikiem semperitowców.
Są miejsca świeżo odłupane, raczej siłami natury.
Są miejsca omszałe. To zapewne Tortula muralis.
Potem udokumentowałem liczne skamieniałości. Na tej podstawie ustaliłem, że jest to wapien pińczowski gorszego sortu. Potwierdziła to także próba z octem wykonana następnego dnia.
Teraz oddaliwszy się nieco od pomnika wypatrzyłem piękny krzew. To kolkwicja chińska - Kolkwitzia amabilis.
Następnie na celownik wziąłem krzewuszkę cudowną - Weigela florida.