Gnamy dalej. To już prawie koniec, czyli odcinek oznaczony kolorem czarnym.
Na początku na odcinku pomiędzy ulicami Krótka i Cmentarna skupiłem się na owocującej miechunce rozdętej - Physalis alkekengi.
Oto zabudowa jako taka. Bardzo elektryzujący widok.
Oto kapliczka przy skrzyżowaniu z ulicą Cmentarną.
Oto jedne z ostatnich drewnianych domów.
Oto kościół p.w. św. Jana Chrzciciela.
Oto wpisany do rejestru zabytków mur pałacowy. Pałac można było wyburzyć, mur ma być ratowany za wszelką cenę.
Z dziedzińca kościoła można spojrzeć na miasto. W drugim ujęciu posiłkowałem się zoom-em.
Wchodzimy na teren parku.
Mijamy skupisko sosny wejmutki - Pinus strobus.
W dolnej części parku podziwiamy śnieguliczkę białą - Symphoricarpos albus.
A tak tego dnia wyglądała mogiła żołnierzy radzieckich. To już historia.
Jeszcze dwa spojrzenia na park.
Wychodzimy.
Teraz jesteśmy przy ulicy Reymonta. Oto złotlin japoński - Kerria japonica w deszczu.
Oto jakiś aster - Aster.
A to już ulica 29 Listopada i zarośla w dolinie Chechła.
Tutaj zazwyczaj podziwiam skupisko sumaka odurzającego - Rhus typhina. Drzewa są bardzo sponiewierane, ale pomimo wszystko w sezonie są bardzo żywotne.
A teraz zbliżamy się do rzeki Chechło.
Zerkamy na rzekę.
Przechodzimy na drugą stronę i na tym kończymy pstrykanie. Bateria aparatu także poczuła się bardzo wyczerpana.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 18.lipca.2018)