Znalazłam w niedzielę takie suche ucho bzowe. Zabrałam do domu. Włożyłam do wody, żeby sprawdzić czy to na pewno ucho. Sądziłam, że moczenie potrwa długo. Gdy po pół godziny przyszłam po coś do kuchni okazało się, że moje ucho jest młodziutkie i świeżutkie - takie, jakby dopiero urosło. Podobna sytuacja była z suszonym boczniakiem ostrygowatym. W ciągu bardzo krótkiego czasu zrobił mi się w bigosie świeży, młody boczniak.