Postanowiłem podzielić się z Wami pierwszymi wynikami moich skromnych, domowych doświadczeń. :-)
By nie zanudzać:
- shii-take - udało mi się uzyskać wysyp
- sporządzenie własnej pożywki PDA to żaden problem, przepis na hyperreal :-P
- może się okazać koniecznym dodanie odrobinę większej ilości agaru niż zalecona, po wsypaniu jednej łyżeczki na pół litra roztworu większość pożywek nie zgęstniała jak należy i materiał zatopił się w niej
- mimo stosowania różnych tricków piętnaście szalek z piętnastu miało zakażenia; jest na to sposób ale nie chce mi się budować komory i filtra - nie mam czasu ani nawet chęci
- w związku z zatapianiem próbek w pożywce uznaję ten etap uprawy za zakończony; nie udało mi się rozmnożyć shii-take
A teraz szybkie rozmnażanie boczniaka :-))
- w tej chwili próbuję otrzymać grzybnie na ziarnie; posłużyłem się ziarnem pszenicy oraz żyta; z tego co widzę grzyb rozwija się znacznie szybciej na ziarnie pszenicy niż żyta
- przepis na sterylizację ziarna na hyperreal, dodam tylko że próbowałem zarówno z kotłem jak i z szybkowarem. Osobiście wolę kocioł, ponieważ w szybkowarze w dolnej częsci powstaje kasza podczas gdy góra jeszcze dobrze nie spęczniała - może to być kwestią samego "sprzętu", nie wiem
- sam grzyb, a właściwie owocnik - wybrałem ładny okaz, był swieży, zerwałem go na chwilę przed doświadczeniem
- owocnik został pozbawiony hymenoforu, a następnie potraktowany 95% spirytusem na wacik z obu stron. Nastepnie czystym wacikiem został podsuszony.
- do miksera nalałem nieco przegotowanej wody, tyle ile trzeba by zakryć ostrza ale nie za dużo - grzyb to ponad 90% wody i po zmiksowaniu może się "zgubić" w wodzie, a powinna być papka - dlatego wybrałem naprawdę duży owocnik
- temperatura wody nie może przekraczać 27 stopni celcjusza
- ok, zmieliłem i powstała papka, którą przelałem do wysterylizowanego słoja
- a ze słoja łatwiej było mi ją nabierać do strzykawek (jednorazówek, ale traktowałem je spirytusem a następnie przegotowaną wodą przed każdym użyciem - dla pewności)
- użyłem strzykawek o pojemności 2 cm sześć. Zaszczepiłem trzy słoiczki, każdy tylko z dwóch stron. Bez igły - wbrew temu co piszą na hyperreal, bo niedomielone fragmenty szybko zapychają igłę a boczniak nie jest specjalnie rzadkim towarem :-)
- słoiki wstawiłem do szafki kuchennej, ale nie nad okapem, bo temperatura wynosiła tam 30 stopni - mierzyłem ;-)
- już po dwóch dniach rozpoczeła się wyraźna kolonizacja! mam nadzieję doczekać grzybni ziarnistej własnego wyrobu, więc możecie trzymać kciuki - chciałbym pochwalić sie fotkami własnej grzybni. :-)
Oczywiście zdaję sobie sprawę z powstawania zakażeń. Więc dlaczego to robię? Dla utrzymania ciągłości uprawy. Boczniaka uprawiam amatorsko, w bardzo małej ilości, więc jeśli boczniak skolonizuje tylko 60% substratu to ilość owocników wystarczy na moje skromne potrzeby. Za to będę go miał na bieżąco. A przynajmniej mam taką nadzieję.
Jeszcze jedna ciekawostka - boczniak jest tak agresywny, że grzybnia z resztek owocników wyrzuconych na kompost zaczęła kolonizować obierki ziemniaków.
Pozdrawiam. Napiszcie, co o tym myślicie. Krytyka mile widziana (byle konstruktywna ;-)
#329
Ciekawi mnie jedno. Czy może doczytałeś się gdzieś, alebo wiesz z praktyki - dlaczego po prostu nie użyć do zaszczepienia boczniakiem nowej partii słomy, kawałków poprzedniego podłoża produkcyjnego przerośniętego grzybnią?
Można, ale plon będzie coraz słabszy.
Załóżmy że boczniak kolonizuje 50% substratu. W praktyce jest więcej, ale będzie się łatwo liczyło. Czyli grzyb który nas interesuje wykorzystuje tylko część przgotowanego podłoża, reszta to rozproszone grzyby konkurencyjne. Teraz bierzemy fragment takiego substratu do zaszczepienia kolejnej beli słomy. 50% kolonizują obecne na niej niedobitki z pasteryzacji, drugie 50% kolonizuje materiał którym zaszczepiona została bela. Z tym że 50% tego materiału posiada zanieczyszczenia które też się rozwijają, więc przerośnie 1/4 beli. Po kolejnych przenosinach będzie to 1/8, 1/16 itd. Koszt przygotowania substratu szybko przekroczy wartość zbioru.
#330
A skąd pochodzi to założenie 50%?
Zupełnie wątpliwe jest założenie o proporocjonalnym (o połowę) różnicowaniu (na niekorzyść boczniaka) w kolejnych pasażach. Bo niby dlaczego nie miałby się utrzymywać ten sam stosunek (jakaś taka klimaksowa równowaga); albo dlaczego by arbitralnie nie założyć zmiany proporcji w drugą stronę, 50%, 75%, 87.5%, ... boczniaka :)
Czysta spekulacja.
Dla przemysłowej produkcji, jak wcześniej pisałem, i tak trzeba kupować grzybnię czystą, robioną w warunkach laboratoryjnych. Dla ogródka może spróbować pasaży używanym podłożem?
Jaki jest koszt przygotowania substratu? Jak liczysz wartość zbioru?
Czepiasz się. :P
I nie czytasz uważnie, ale to jakaś norma wśród adminów. :-)))
Jakkolwiek by nie liczyć, zawsze plonowanie z substratu zaszczepionego starym podłożem będzie słabsze. ZAWSZE. Do tego sama grzybnia rozwija się coraz wolniej.
A jak liczyć wartość zbioru - kurczę, chyba mnie podpuszczasz bo nie wierzę byś nie wpadł na tak proste rozwiązanie jak użycie wagi.
Koszt przygotowania substratu - w warunkach amatorskich 2 zł za belę słomy, trochę energii i czasu. Jeśli ktoś żyje z uprawy grzybów to chyba jasne że zrobi wszystko by jak najmniejszy % substratu uległ zakażeniu, gdyż ma to przeliczenie na złotówki. Albo zakupi gotowe kostki.
I tak się czepiasz... :P
#331
Trochę mnie po prostu śmieszy strzelanie z armaty do muchy (2zł za belę, myślałem że przynajmniej kilkanaście :) ) i dorabianie do tego precyzyjnych, procentowych, teorii :)
Może jestem zbyt poważny, a tu chodzi o uprawę dla zabawy :)
Marku, na każdy Twój argument mogę zastosować kontrargument, lecz nie widzę sensu bo rozmowa przebiega na dwóch różnych płaszczyznach. Idąc Twoim sposobem myślenia po co w ogóle uprawiać grzyby skoro można je nabyć, po kiego sklejać modele skoro można nabyć gotowe, albo tacy amatorzy motolotni - no po cholerę "strzelają z armaty do muchy" budując motolotnie gdy można
_p o_p r o s t u_ kupić bilet na samolot? :-)))
Mimo to wciąż żywię nadzieję iż temat zainteresuje kogoś z grupy pozostałych użytkowników, rozwinie się i wniesie coś konstruktywnego.
Zainteresował mnie twój sposób produkcji grzybni na ziarnie. Jestem początkującym, ale mam dobre warunki do chodowli boczniaka (słomę, piwnicę). Grzebie tyle w internecie mam nawet książkę Uprawiamy Grzyby, ale nie wiem gdzie można w miare tani sposób otrzymać grzybnie. Może mógłbym coś od ciebie kupić? Chętnie nawiążę kontakt nr Gadugadu 7609169
jak bym miał to nie podawałbym tych adresów :D
Jeśli myślisz o uprawie amatorskiej ale na nieco większą skalę, to polecam gotową grzybnię z laboratorium.
Próbowałem uzyskać grzybnię nie ze względów oszczędnościowych ale raczej z ciekawości. Na razie bez skutku, a od miesiąca mam wysyp pracy i na eksperymenty zabrakło czasu.
Pozdrawiam.
2005.05.24 16:48
Patryk 007
Czytałem książkę "Uprawiamy grzyby w ogrodzie" p. Marka Siwulskiego, gdzie było napisane o chodowli różnych grzybó. Nie wiem tylko gdzie można dostać grzybnie. Interesują mnie grzybnie:
-boczniaka
-shii-take
-polówki
-pierścieniaka
-pieczarki
-zimówki
Interesuje mnie nawet najmniejsza ilość. Może ktoś z was ma jeszcze jakieś resztki?
O rrrany....ludzie, czy wy w ogóle czytacie cały topic?! Patryk 007, przecież dostałeś już odpowiedź, jak ci mało to użyj google, jest tego sporo!
Grzybnię boczniaka kupisz nawet na allegro.
Witam . Czytam forum od ok miecha. Od tygodnia mam zaszczepiona porcję słomy ( grzybnią ziarnista nabytą z adresów z forum ) pierwszy przerost grzybni ( taki meszek na słomie w zasadzie w całej powierzchni ) zauwazyłem po trzech dniach , obecnie jest tydzien i poważny przerost tzn. biala grzybnia jest na całej powierzchni w dole worka (ok 1/3) na wyższych partiach na razie powolutku a w zaszdzie to się cofnęło . czy to jest prawiłowe .
Dzisiaj rano sprawdziłem i przerost grzybni jest w polowie worka , czy jest to prawidłowość że grzybnia przerasta od dolu czy tez powinna przerastać rownomiernie w calym worku . Może przyczyną jest to że na dole worka jednak przy przesypyaniu slomy grzybnia ziarnistą jednak troszkę więcej tej grzybni dodawałem pod koniec musialem już oszczędzać żeby starczyło .
Arek - gdzie trzymasz worek? Przyczyn może byc kilka. Temperatura powietrza zbyt wysoka, więc przy posadzce rozwija się lepiej, gdyż jest tam chłodniej. Może być za jasno.Światło nie niszczy grzybni, ale zauważ - strona znadjująca się w cieniu zawsze przerasta szybciej. U siebie worki ustawiam na płycie styropianu, i trzymam je w zaciemnionym pomieszczeniu, w temperaturze nieco powyżej dwudziestu stopni.
Pozdrawiam.
dzieki za odpowiedz.Worek jest w ciemnej piwnicy stoi na polce na ok 1,5 m takze temperatura jest raczej taka sama w dalszym ciągu porządnie przerośnięta jest połowa worka ale coraz bardziej przerasta góra . czy do wysypu grzybów koniczne jest wystawienie worka naświatło bo w piwnicy jest go bardzo mało a właściwie wcale . Czy nic się nie stanie jak przenisę worek w zupełnie inne miejsce ?
Witam. Sorki to wszystko przez nie dokładne czytanie forum. Piasszesz że grzybnia boczniaka powinna przerastać w ciemnym miejscu , tyle że dolna połowa była zacienioa a góra nie . Dzisiaj odwróciłem worek .Z tyłu jest pieknie przerosnięte grzybnią . Nabywam doświadczenie .Dzięki za porade. {pozdrowienia,
Zakupiłem kołeczki przerośnięte grzybnią, to są kołki stolarskie , Do balota zaszczepionego grzybnią boczniaka włożyłem wyparzone we wrzątku i porządnie namoczone takie właśnie ko9łeczki, Czy ktoś tego próbował ?
Kołki - ja będę próbował, ale kołki chyba zrobię z gałązek. Nie mam pewności, te stolarskie są chyba z sosny czy świerku a powinny być z czegoś liściastego.
Boczniak do zaowocowania potrzebuje obniżenia temperatury i światła, ale nie powinno to być oświetlenie bezpośrednie. Gdy dostanie za mało światła owocniki są nadmiernie wydłużone, gdy będzie go za dużo wyrosną prosto z podłoża. Co do temperatury to jesli masz możliwość jej obniżenia do kilku stopni w plusie na dobę czy dwie to jesteś w idealnej sytuacji. Bywa, że owocnikowanie zacznie się bez obniżania temperatury, ale to próba cierpliwości... ;-)
Gdy już pojawią się zalążki pamiętaj, by nie wyschły. Grzybów nie podlewa się, można je jednak delikatnie zraszać mgiełką. Idealne są opryskiwacze do kwiatków, oczywiście z czystym zbiornikiem. Nie podlewaj zalążków, lepiej poczekać aż grzybki nieco podrosną.
To byłoby na razie tyle...Póki co sam posiadam niewielkie doświadczenie, lecz miło mi jeśli może się ono komuś przydać. :)
Pozdrawiam.
Dodam, że przerastanie zależy od wilgotności, wyjałowienia podłoża...Przyczyn jest sporo, ale nie warto zawracać sobie tym głowy. Boczniak i tak da rady. :)
jak wstawic zdjecie chciałem Wam pokazać co się pojawia przy otworach , takie małe białe , ale nie wiem jak wstawić zdjątko.
Obok przycisku "podgląd/wysłanie wiadomości" jest "załaduj załącznik". ;)
Hmmm....COŚ widać.... masz może fotę w większej rozdzielczości? ;)
uprawiam boczniaka amatorsko z gotowych
woreczków ale wczesniej prubowalem na trocinach
z drzew lisciastych i dosc z dobrym skutkiem.
zastanawiam sie czy jakby grzybnie pomieszal z
parzonym ziarnem to czy cos by uroslo.
moze ma ktos jakis pomysl
pozdrawiam!
Rozmnażam grzybnię stosując parzone ziarno. Przez jakiś czas da się, później grzybnia rozwija się coraz wolniej. Czy coś urośnie - na pewno można zrobić "ciacho" z ziarna wzorem fanów psylocybes, wstawić do akwarium i mieć świeży prowiant na oku. :))
Założyłem uprawę słoikową na sieczce zmieszanej z trocinami, gdzieś chyba nawet mam zdjęcia ;) wady - grzybki są małe.
Pozdrawiam.
dzieki za odpowiedz tez tak zrobie z tym ziarnem
a co do uprawy na trocinach to poprubowalbym na
samych trocinach (dab ,buk,grab)do wyboru
efekt byl dobry.