#939
Znalazłam 4 pierwsze szyszkówki
jesteśmy z Ciebie dumni
rozpoznałam odchody zająca
jestesmy z Cibie taaaaaaak dumni :D :)
Jolu, co o tej porze roku rośnie pod głogami ??
#1176
Pimpuś, szczęście moje kochane, masz sklerozę? Pamiętasz, jak kiedyś była na forum dyskusja o próchnilcu? Powiedziasłeś, że zaczniesz ryć, a Ania odpisała Ci, że ostrożnie? Jest gdzieś o próchnilcu głogowym. Dziś już nie znajdę - może jutro.
Dziękuję za wyrazy uznania!
Ja pamiętam Jolu tę dyskusję, ale w mojej pamięci jest wersja, że to JESIENIĄ....
Nie martw się Jolu, ja i Darek już ryjemy pod głogami.... "na wszelki wypadek"...
:-)
Teraz tam mogą być malutkie miseczki (ochrowe) -Monilinia johnsonii - rośnie na owocach głogu w kwietniu i maju
Czy toto widać gołym okiem?
Malutka miseczka o średnicy ok. o,5 cm. Jak poduszeczka. To Ania mi powiedziała.
A może skórnik szorstki? Diabelnie zmienny w barwach, często strefowany.
#1185
Najprostsze z najprostszych wyjść. Być może, ale głowy nie dam, bo jak napisałam, ten temat dla mnie to strefa nieznana. Wg Dermka powinno mieć biały miąższ. Toto nie ma miąższu, a jeżeli to beżowy. Nie było ustawione dachówkowato, tylko, jak liście w kwiatku, tak do góry.
#976
Aniu, a jeśli chodzi o ten głóg i Monilinia johnsonii - to chodzi o któryś konkretny głóg? Jednoszyjkowy, dwuszyjkowy, ostro-jakiśtam... ?? Czy to Monilinii nie robi różnicy ??
Jola - nie wiem co znalazłaś :-(
Piotr - w kluczach podają, że rośnie tylko na głogu jednoszyjkowym. Na podstawie zainfekowanych liści (stadium bezpłciowe tgo gatunku)jak najbardziej można typować miejsca pojawu stadium płciowego (tych miseczek) wiosną następnego roku.
#978
Nio :) bo bez tego można by było dzień w dzień szukać pod głogiem dwuszyjkowym i echo :(
Aniu, czym najczęściej może być spowodowany brak Monilinia johnsonii ?
a) nieczęsty grzybek
b) zdrowy(e) krzew(y)
c) obecność w pobliżu innych drzew, zmieniających zakwaszenie ziemi i "zgnilizny", wśród której leżą owoce głogu
?
No tak, ale zajrzałam jeszcze do jednej książki (Dennis- więc "potęga workowcowa") i tam pisze "na różnych gatunkach Crataegus". Więc i pod dwuszyjkowym warto zerkać :-) A nuż...
Brak Monilinia? hm... dokładnie nie wiem. Stadium bezpłciowe jest częstsze, stadium płciowe tworzy się rzadziej - u wielu gatunków obserwuje się przewagę (wydłużanie) stadnium bezpłciowego na rzecz skracania lub zaniku stadium płciowego. Zbyt mało wiem o tym konkretnym gatunku, żeby Ci odpowiedzieć.
Pytania o przyczyny są najtrudniejsze :-))
#827
Czyli poprawka w opisie.
Występowanie od kwietnia.
Fajnie. Jola. Może to nie jest ważne, ale istota sprawy jest.
Potwierdzone dwa miejsca w Polsce.
#1218
Na Dzierżnie czernidłaki błyszczące, stare suche szyszkówki tęporozwierkowe albo gorzkawe, trochę nadrzewnych. Nic poza tym. Susza.
#423
Jolu gratuluję!!!!
Mnie może uda się znaleźć jakieś smardze w weekend. Pożyjemy zobaczymy. Na razie leczę ranę na ... nosie - miałam drobny wypadek. Jestem lekko spuchnięta.
Napisz mi na maila, co się stało.
Pimpek, na chleb tak ale na masełko to nie wiem czy wystarczy ;-)
Szlag mnie trafia bo nie mogę się wyrwać w teren bo za 11 dni mam I Komunię starszej córy: alby, wianuszki, zebrania ile wydać na kwiatki, dlaczego takie a nie takie, a czy postawimy alkohol na stole, może tylko winko, jeśli już czystą to w oranżadówkach itd.
Strasznie wkurzają mnie takie "bzdzidła", a "siłę spokoju" pozwala mi zachować świadomość że to wielkie święto mojego dziecka !!!
#1004
Szlag mnie trafia bo nie mogę się wyrwać w teren bo za 3 dni mam Chrzciny syna; ciuszki, świeczki, zebrania kogo zaprosić a kogo nie, dlaczego na stole to a nie to, czy postawimy alkohol na stole, może tylko winko, jeśli już czystą to w oranżadówkach itd.
Strasznie wkurzają mnie takie "bzdzidła", a "siłę spokoju" pozwala mi zachować świadomość że to wielkie święto mojego dziecka !!!
witam w klubie. :) :D ;) ;D
#424
hahahahaha!!!
Chlopy, wspolczuje problemow...
Ja mam to juz za soba...
I dobrze mi z tym!
:o)
Jola, raczej ktoś zebrał :-( Smardze dość wolno sie rozkładają - po 6 dniach powinny być jeszcze resztki owocników bardzo dobrze widoczne.
#349
"Smardze" w szerszym rozumieniu zaś rozkładają się w różnym tempie, nawet błyskawicznie.
Mitrophora semilibera wg. moich obserwacji nawet po 2-3 dniach może zniknąć. Może zależy to też od pogody, wilgotna i ciepła (tak po 20-kilka stopni) przyśpiesza znacznie rozkład. Przy suchej, owocniki mogą marnieć zasychając, wtedy widać je dłużej.
#1294
Gdzieś na forum było o tym, że majówki najchętniej wystepują tam, gdzie widać ślady ludzkiej działalności. Próbowałam znaleźć to w Szukaj, ale nie trafiłam.
Faktycznie moje majówki były na: łące obok jesionoklonów przy drodze do Ośrodków wypoczynkowych, na trawie przy tej drodze w różnych miejscach, na trawniku w centrum miasta, na czymś,co udawało trawnik (pod drzewami), w ośrodku na koszonej trawie pod brzozą, w mieście na trawniku pod topolami na terenie nieczynnej kotłowni. Nigdy nie spotkałam ich na "dziko".
#1328
Sucho strasznie! Wczoraj taką wielka wyprawa do lasu zakończyła się znalezieniem żółciaków siarkowych na dębach, kruchaweczek najprawdopodobniej zaroślowych. Piszę najprawdopodobniej, bo przeczytałam u Gumińskiej-Wojewoda, że jest ok.100 gatunków rodzaju Psathyrella w Europie.
2005.05.28 20:32
matheoz
W Knurowie na terenie stadionu znalazłem
czubajki czerwieniejące. Rosły na kupie liści
i odpadów organicznych. Wielkość od paznokcia
do piłki tenisowej. Miejsce było rozkopane a dużo
owocników zniszczonych. Chyba nocna robota dzików
(blisko las).
Będę obgotowywał i zrobię gulasz.
Podobno niektórzy mykolodzy po ostatnich badaniach
genotypu zaliczają macrolepiotę rachodes do rodzaju chlorophyllum. A w Stanach gatunek podobny
-chlorophyllum molybdites,to-jeśli chodzi o ilość
- przyczyna zatruć #1.Chociaż jedzą młode.
Dlatego będę obgotowywał.
#1400
Jedyny mój zbiór to ok. kilograma twardzoszków przydrożnych, z których zrobiłam pizzę dla gości. Zaraz przyjdą...
Poza tym bardzo dużo czarcich jaj sromotnika bezwstydnego. Nic więcej.
#535
Jolu, z tych sromotnikowych jaj też coś pitrasisz?
:o)
Wczoraj znalazłem całkiem sporo sromotników, ale nie zebrałem, bo ich nie jem ;-)
#537
hahahaha!!!
A kto je???
No chyba, że ich jaja...
:-D
#1405
Od wielu juz lat przymierzam się do spróbowania tych jaj sromotnikowych, ale jeszcze do tego nie doszło. W końcu zrobię to i napiszę Wam.