#318
od października 2005
To prawda. Po suchym lecie, też miałem wątpliwści, czy aby znajdzie się jesienią jeden grzybek :)
Jak było, wszyscy wiemy. Ten rok był urodzajnym ale i szczególnym. Nigdy nie znalazłem tak dużo prawdziwków w naszych lasach. Niestety z naszej rodziny - bardzo licznej - tylko ja zbieram grzyby. Jeść i owszem - wszyscy bez wyjątku. Cały zapas przetworów już dawno się wyczerpał, choć był imponująco wielki. Mam tylko nadzieję, że 2007 rok równie dobrze sypnie grzybkiem. Tymczasem zaspakajam swoje oczy grzybami z fotek. Jak dobrze, że mamy tutaj wielką kolekcję w poście konkursowym :-)