Wczorajszy Nowy Rok przypomina mi 01.01.2005.Brak śniegu,ciepło,mokro,grzyby jesienne i zimowe...
Zimówek aksamitnotrzonowych jak nigdy.Odkryłem kolejne stanowiska tych sympatycznych grzybków w Egiertowie.
Nie byliśmy "uzbrojeni" w ciuchy grzybowe,raczej na wyjściowo-wyjazdowo ale widok nas z wiaderkiem grzybów zwalił jednego gościa z...roweru.Ciekawe co sobie myślą tacy???
A to takie śliczne i smaczne do tego grzybki
to powyżej to już zimówki kościerskie.
Obficie rosną też grzybówki dzwoneczkowate z tym,że nie spotkałem ich nigdy na wierzbach-więc mam wątpliwości...
i te nieszczęsne beztrzonkowce,które już są gdzieś w "jaki to grzyb" nie oznaczone.
Taki niepozorny pień brzozowy,na którym jest conajmniej 7 gatunków grzybów :-)
-ja tam widzę
1)chrząstkoskórnik purpurowy
2)zimówka aksamitnotrzonowa
3)czernidłak bliżej nieokreślony
4)skórnik szorstki
5)galaretnica mięsista
6)kisielnica kędzierzawa
7)boczniak ostrygowaty
Kustrzebki też rosną w najlepsze
Można jeszcze spotkać najprawdzijsze pieprzniki jadalne w całkiem dobrej kondycji :-)
W dalszej części wypadu opuściliśmy Kaszuby i zaczęło się robić wietrznie i mrzawkowo.Na trasie Chojnice Nakło gdzie jest dużo topól widziałem co rusz boczniaki ostrygowate i zimówki.Widać,że wszędzie są sprzyjające warunki dla tych grzybów.Focić już było niezręcznie - opad i wiatr,latające gałęzie,wyrwane drzewa.Po odwiedzeniu miejsc mojego dzieciństwa i młodości czas wracać do domu choćby po to,żeby coś z tym zrobić...
Pozdrawiam Sępólno Krajeńskie :-)