Jolu, nie jesteś ciekawa wyniku mojego "lodówkowego" esperymentu? Otóż zimóweczki już po godzinie wróciły do formy! Dziś wyglądają dużo lepiej, przynajmniej na tyle, że w życiu byś nie powiedziała, że zebrałem je w stanie zeschniętym. Ten grzybek jest z pewnością doskonale przystosowany do zmiennych warunków zimowych. Ciekawe tylko dlaczego inne smaczne owocniki nie potrafią przetrwać tak jak on. Pozdrawiam.
O tym, że zimówka rośnie w lodówce wiedziałam. Natomiast nie miałam pojęcia, że ożywa pod wpływem wilgoci ( a przecież to takie logiczne!). Dziękuję Ci bardzo. Natomiast Ty wiedz o tym , że zimówki można suszyć, co niektórych zaskakuje.
Jolu, odnośnie suszenia grzybów najchętniej otworzyłbym nowy wątek, a to dlatego, że praktuje się wiele sposobów suszenia, przez które grzyby mniej lub bardziej tracą swoje właściwości odżywcze. Mam też sporo pytań i wątpliwości w tej kwestii.
Czy jako leśny praktyk mogłabyś wysłać mnie na inne smaczne, zimowe grzybki? Idziemy dziś nad źródliska potoków :) To taki lokalny fenomen. Potoki wypływają z jednej części lasu i znikają w innej :) Pozdrawiam,
#145
Do ostatniego postu Joli dodalabym zdanie:
I przejrzyj dokładnie zdjęcia na naszym forum. Niektore są naprawdę bardzo dobrze zrobione i bardzo dobrze pokazują jak wygląda taki czy inny grzyb.