#148
od października 2005
Podyskutujemy tutaj nad pracami, zamin zaczniemy je oceniać :-)
#161
od października 2005
Przepraszam wszystkich, ze wywaliłem Wasze komentarze. Będziemy mieć więcej miejsca do komentowania przebiegu konkursu. Dziękuję za zrozumienie.
Old_rysiu..skąd ja wiedziałem że będziesz pierwszy?-:)))
#164
od października 2005
Zaskoczyłeś mnie :-) Tak, chciałem rozpocząć ten konkurs. Udało mi się :-0 Może dlatego, że dałeś mi fory? :-)
#87
od września 2006
Rysiu-proponuję ten dział "wyczyścić",konkurs właśnie ruszył-niech się tu toczy dyskusja nad pracami -:)))
Pozdrawiam i powodzenia
#88
od września 2006
Tyle pracy w ten konkurs włożyłeś,że chyba nikt by nie śmiał Cię wyprzedzić -:)))
#165
od października 2005
Wpadła druga praca do konkursu. Teraz mogę iść się przespać ;-)
#166
od października 2005
Widzieliście tego ślicznego muchomora? Zaczyna się rywalizacja. :-)
#66
od października 2004
Widzę, że dominuje taktyka ropoznawczo-sondująca :-) "Cykamy" po jednej.
Wierszyk świetny ! Albo go nie znałem, albo nie pamiętałem...
#167
od października 2005
To naprawdę świetny wierszyk pana Brzechwy. Zawsze go sobie w lesie pod nosem mówię. To zaledwie fragment owego wierszyka. Jak zauważyłeś, opieńki były pierwsze, które odezwały się na apel borowika. Tutaj też opieńki były pierwsze - to nie przypadek :-)
Czy wiesz, które grzybki wstawiły się na samym końcu? :-)
#168
od października 2005
No i w wierszu znalazł się bład, który musiałem poprawić. Teraz jest ok :-)
(wiadomość edytowana przez old_rysiu 24.września.2006)
#91
od września 2006
No i jest problem -:)))
20 fotek i tak by było za mało -:)))
Czy jest możliwość wycofania foty i zastąpienia jej inną?
Rydzek : Włożyłeś tylko jedną fotę, masz jeszcze prawo do dwóch. Po co wymieniać? Przeczytaj dokładnie regulamin - wklejać możesz do 3 fotek i nie musi to być w jednym wyłożeniu.
Specjalnie tak to ułożyłem, żebyście nie musieli mnie prosić o wymiany fotek. Do końca trwania konkursu, możesz jeszcze dwa razy wkleić coraz to ładniejszą fotkę :-)
#95
od września 2006
Old_rysiu ...oj wiem-:))),tylko że byłem dziś na "polowaniu" i zrobiłem ok.200 fotek,z których 50 jest super (zwłaszcza malutkie kożlarze czerwone).Więc rozumiesz moje rozterki-:)))
A swoją drogą może by otworzyć na forum dział,w którym bez komentarzy i bez oceniania by się same fotki wklejało? (z nazwą grzybka wpisaną na zdjęciu)
Co Wy na to?
Janusz...przecież forum tak funkcjonuje. Wklejasz zdjęcie, piszesz jego nazwę no i jeszcze trochę gdzie go znalazłeś - po co dodatkowe rozdziały???
#97
od września 2006
Marek...chodzi mi o dział w którym można wyłącznie "cieszyć oko".A poza tym, po to jest to forum aby o takie rzeczy pytać-:)))
Pozdrawiam
#67
od października 2004
Juz wcześniej myślałem o braku typowego działu foto-grzybowego, służącego do tego, by przez dyskusję poprawiać swój warsztat. Tak więc jestem za tym, jak najbardziej, by właśnie tu pogadać sobie o swoich fotkach. Pogadać - co bardziej wartościowe, bo pozwala się rozwijać - krytycznie i konstruktywnie. Im bardziej takie opinie są wnikliwe (by nie powiedzieć "czepialskie" :-), tym lepiej. Rozumiem, że nic nie przeszkadza, by właśnie tę część forum potraktować jako dyskutowalnię przed wystawianiem grzybków do konkursu. Sam mam wiele takich fotek, których odbioru nie jestem pewien, i chętnie posłuchałbym opinii. Co Wy na to?
Propozycja Krzysztofa zupełnie zmienia postać rzeczy i taka opcja jest bardziej wyrazista niż skrótowe hasło wklejania fotek jak leci (tak to zrozumiałem). Szkolenie warsztatu to istotnie ważna sprawa dla nas wszystkich. Mamy różne aparaty i różne doświadczenia, a także, jak się zorientowałem, mamy różne sposoby obróbki zdjęć. Zatem poprawienie warsztatu to lepsze zdjęcia i piękniejsze całe forum. Chyba wszyscy tego chcemy...
Janusz - rozchmurz się...z mojej strony to był głos w dyskusji, a nie sprzeciw, jak się okazuje w dobrej sprawie. Hej!
#99
od września 2006
Marek...Ech...bo to wszystko przez te foty -:)))sorki
Zaraz wkleję 3-cią i będę miał z głowy -:))). Heh
(albo jeszcze zaczekam).
Ale powiedzcie sami- tyle czekania,dyskusji,a teraz konkurs już lecia dobę i tylko 4 zdjęcia.Na co czekają?Fakt-jeszcze jest czas,może urosną jeszcze piękniejsze grzybki co? -:)))
Może takie?
(tu miała być fotka,ale nie ma... bo jak zaczniemy tu wklejać foty to znowu "godzinami" będzie się otwierać),a mamy tu o konkursie dyskutować.
Muchomorek "cudny" -:)))
#68
od października 2004
Będą fotki, będą, przynajmnije ode mnie :-) Ale musze jeszcze pomyśleć (zestaw wstępny już mam - około 30-stu...) I jak tu trzy wybrać ?
Wybór indywidualny konkursowego zdjęcia z pakietu, który posiadamy i do tego jeszcze nasze subiektywne odczucia i obawy jak inni nasz wybór ocenią są chyba główną barierą w naszych niepewnościach. Zwłoka w zaprezentoeaniu naszych prac to też rodzaj dyplomacji na zasadzie: zobaczę co inni pokażą może moje będzie lepsze. Przecież to zawody o najlepsze miejsce, No i dobrze.
Dlaczego rzuciłem tą myśl???...
Ano dlatego, że sam niecierpliwie wyczekuję lawiny prac...
Myślę, że pogoda sprzyja i wszyscy jeszcze wypatrują po lesie ciekawych ujęć. Ja jeszcze szukam.
Prawdę mówiąc, trochę żałuję, że wywaliłem całą dyskusję nad regulaminem tego konkursu. Chciałem tylko umieścić pod fotografią nazwę aparatu i ustawienia. Byłby to przegląd praktycznej wiedzy na temat widocznej, gotowej fotografii. Czy to nie uczy? Dyskutanci nad regulaminem konkursu, niestety wyrzucili ten punkt.
Sprawa kolejna:
Dyskutować a potem włożyć fotkę - to ładnie byłoby, gdybyśmy dyskutowali nad działem forum ''mistrzowskie fotografie''.
Czy dyskutować teraz w czasie trwania konkursu na temat wstawionych fotografii?
I tak i nie. Tak, jeśli można pochwalić pracę a ktoś tam nie wykorzystał jeszcze wszystkich swoich odkryć. Nie - gdy ktoś już wstawił 3 fotografie i nie ma możliwości wymiany swojej pracy.
Jak miałaby wyglądać ocena pracy? Różnie, różni forumowicze zrobiliby to. Posłużę się przykładem mojej fotografii wrzuconej na konkurs. Napiszę też przykładową opinię na jej temat i wcale te wady i zalety u innych forumowiczów nie muszą być takie same.
No to do roboty.
Fota z opieńkami.
Plusy - dobra ostrość i naturalne kolory.
Minusy - cień po lampie błyskowej, za duża jeszcze głębia ostrości, zbyt obszerna ramka, fatalny podpis na zdjęciu.
Jak widzicie, fotka ta będzie gdzieś w środku peletonu. Mam jednak jeszcze dwie szanse. No i teraz mamy odpowiedź, dlaczego konkurs jest tak długi. Trzeba wszystkim dać szansę na drugi wysyp, aby każdy mógł poprawić swoją wizję idealnego zdjęcia grzybka.
Do Rydzek: Koniecznie skorzystaj z funkcji w fotoszopie '' wyostrz'' .
#102
od września 2006
Old_rysiu...korzystam,ale z umiarem,dla mnie osobiście ładniejsza jest fotka mniej ostra z natury,niż bardzo mocno "wyostrzona".Poprostu jest wtedy sztuczna,a natura to jest to,o co nam tu wszystkim chodzi-:))).
Muszę Wam się przyznać,że aparat do lasu zabrałem pierwszy raz,jakieś 14 dni temu.Dla mnie ważny jest sam udział w konkursie i porównanie moich prac z ludźmi,którzy fotagrafują od lat.I tak jestem z siebie baaardzo dumny...(ale skromniś ze mnie co?)-:))).
Powiem jeszcze tak-będę oceniał,nie detale i szczegóły zdjęcia (zostawiam to ludzią,którzy się na tym znają), a skupię się "treści" fotki.Ma się podobać i tyle -:))).Będzie ciężko,bo zapewne wszystkie będą piękne -:))).
Pozdrawiam
Ps.Z ostatnią mam największy problem -:(((
#169
od października 2005
Nie wiem dlaczego uważacie, że nieostry obraz jest naturalny. Patrzę teraz dookoła i wszystko jest wokół mnie bardzo wyraźne. Mam podejżenie, że Ci, którzy widzą naturalny obraz nieostry, powinni zgłosić się do poradni okulistycznej.
Ja też mam kontakt z aparatem zaledwie od końca marca tego roku. Nie potrafię ( bo przyznaję - nie znam się za bardzo na tym ) ustawiać te czasy i przysłony, aby unikać błysków, które powodują cienie i przepalają fotografie. Wiem tylko tyle, że przy najbliższym spotkaniu z grzybem, bedę musiał wykonać dziesiątki fotek, aby wybrać z nich tę jedną, która będzie bez cieni, ostra i w naturalnym kolorze, która nie będzie miała głebi ostrości i tę, która pokaże tylko ten jeden drobiazg, który chciałbym pokazać. Jak nie uda mi się to, to nie wstawię kolejnej fotki do konkursu.
Rydzek - piszesz, że z ostatnia fotką masz największy problem. Nie dziwię się. Jest nie ostra i dlatego grzybki te są nie do rozpoznania. Autor chciał chyba pokazać wrzosowisko, na którym mogą rosnąć grzybki. Czy to jest odpowiedź na nasz temat konkursu? Może i tak - zostawiam to do oceny forumowiczom.
#108
od września 2006
Old_rysiu...hehe-źle mnie zrozumiałeś,pisałem o fotce (ostatniej) którą mam wstawić!Broń Boże nie śmiałbym,wypowiadać się na temat-co,kto i jak fotografuje(skora sam tego nie potrafię).A nieostrość może mieć też swoje zalety -:))).
No to czekamy na dalsze prace -:)))i opinie -:)))
#170
od października 2005
Sprawa ostrości i natury. Tak - zgadzam się, mogą być fotografie z brakiem ostrości. Pokazują one jednak ruch. Coś odbywa się tak szybko, ze oko człowieka ( w naturze ) faktycznie nie jest w stanie zarejestrować wyraźny obraz. Aparat fotograficzny to Twoje oko. Jeśli tylko to co widzisz, jest na focie takie samo, to już masz ładne zdjęcie. Zdjęcie to kadr zatrzymany w czasie. Kadr, który zarejestrowałeś własnie w momencie otwarcia migawki.
trudno mi to wytłumaczyć i chyba pokaże Wam to fotka, którą wykonał jeden z userów Pogawędek Wędkarskich. Jako, że adres do tej fotografii jest bardzo długi i rozwali nam forum, postanowiłem wkleić ją tutaj, abyście ją zobaczyli.
Wybaczcie, że musiałem wkleić tutaj fotografię. Mam tylko nadzieję, że pozwoli nam na przemnyślenie, czy grzyby mogą być nieostre czy tez wyraźne.
Remkaf : mam nadzieję, że przeczytałeś regulamin. W wystawionej pracy ma być tylko tytuł fotografii ( pod fotografią ). Zero komentarzy!!! Musisz poprawić - inaczej muszę wywalić pracę :-(
#70
od października 2004
Ryszard, mam brak jasności co do zakresu tego wątku. Czy mamy tu np. chwalić lub ganić fotki konkursowe, czy też lepiej oddzielić konkurs od dyskusji "roboczych" nad zdjęciami? Ja bym to jednak widział tak, że konkurs to konkurs i już (bez dyskusji, a jeśli już to PO konkursie, by skonfrontować swoje widzenie nagrodzonych fotek ze spojrzeniem innych) , a co innego te fotki wystawione do dyskutowalni. Widziałbym to tak, że tu autor wystawia zdjęcie po to by o nim porozmawiać. Kłopot w tym, że wątek będzie rósł i rósł. Więc można zamieszczać zdjęcie na jakimś darmowym serwerze a tu tylko o nim pogadać. Nie wiem co lepsze.
Inne wyjście, to tworzenie kolejnych wątków z danym zdjęciem i dyskusją nad nim. Nie wiem jak to jest technicznie możliwe.
Swoją drogą, parę ładnych fotek już jest :-) A opieńki przedyskutowałeś ładnie. Chętnie bym się dołączył, ale najpierw jeszcze zdecydujmy, czy rzeczywiście będziemy to się wgryzać w fotki konkursowe. Powtórzę, klarowniej będzie, jeśli o konkursowych pogadamy sobie po głosowaniu.
A propos konkursu, to ściągam jakiś program do robienia ramek, bo mój Corel PhotoPaint takiej funkcji nie ma...
#71
od października 2004
A bo jeszcze nigdy nie używałem, to wymyśliłem, że może sprawdzę, dlaczego tak są lubiane :-)
Ale - mniemam - jak i Ty mam do ramek stosunek ostrożny i nieentuzjastyczny. No bo właściwie zdjęcie winno się samo "pokazać".
Z tymi ramkami to ja to sparafrazuję tak:
przyjemniej mi zjeść obiad na talerzu, niż na papierowej tacce. Nie jest ona niezbędna, ale dobrze dopasowana ramka do zdjęcia, moim zdaniem, podkreśla klimat zdjęcia.
#72
od października 2004
Tak, faktycznie, widziałem zdjęcia, w których ramka odgrywała dużą rolę. Pozytywną, rzecz jasna :-)
#114
od września 2006
Mam propozycję...wkleję tu fotkę(lub niech ktoś inny to zrobi),każdy zainteresowany pobiera ją do obróbki...po "upiększeniu" wklejamy ją tu ponownie i dyskutujemy nad nadesłanymi pracami.
Chyba łatwiej i lepiej porozmawiać o jednym zdjęciu,niż o kilku jednocześnie.Za dzień,dwa, następna fota.Skoro chcemy rozmawiać o jakości i wyostrzaniu...rozmawiajmy-:)))
Unikniemy przez to dyskusji nad pracami konkursowymi przed końcem konkursu.Będzie jasny i wizualny przegląd,co można zrobić z foty "matki".Każdy chętny wkleja jedno zdjęcie(żeby nie było bałaganu).
Co Wy na to?
Janusz...ten pomysł mi się podoba, jednak zdjęcie które proponujesz musisz nadać takie, jak zrobił aparat - dziewicze. Dobrze by też było, aby było w jak największym formacie...
#116
od września 2006
Marek...to sie rozumie że dziewicze-:)))...zmiejszone jedynie do 100kb.
Proponuję szerokość 650 pixeli...lub niech ktoś się wypowie co do szerokości,żeby nam się to nie "rozlazło" za bardzo.
#173
od października 2005
Trochę się zagalopowałem. Chciałem tylko pokazać, że fota zamazana ( czytaj bez ostrości ) w naszym konkursie nie pasuje.
Czy ma być ramka, czy nie? To indywidualna sprawa wystawiającego. Dla mnie też potrawa na ładnym talerzu lepiej smakuje :-)
Czy czekając na koniec kunkursu będziemy się tutaj zabawiać w przerabianie i dekorowanie zdjęcia powierzonego? Myślę, że można spróbować. Kto ma fotografię do eksperymentalnej pracy obróbczej? Jeśli ktoś się zgłosi - daje fotkę na maila osobom, które chcą spróbować. Piszę się na to. Ślijcie fotę na adres:
old_rysiu@pogawedki.wedkarskie.pl
Teraz wracam do konkursu. W ostatnich pracach -Stanisław Pasiowiec, musiałem ingerować. Aby nie wywalać prac, które były wstawione nieprawidłowo, sam poprawiłem owe prace. Zrobiłem to dlatego, że w/w forumowicz jest nowym i ma dopiero pierwsze wejście na naszym forum.
#118
od września 2006
Krzysztof...fotka ładna,ale jeśli chciałeś osiągnąć efekt"nabiegania",to czy te na pierwszym planie,nie powinny być większe?.Wyobraziłem sobie trzy zapałki,jedna blisko oka,druga dalej i trzecia najdalej...ta pierwsza jest niewyraźna i wielka.To chyba zależy bardziej od odległości aparatu, niz od obróbki,ale mogę się mylić.Poprostu tak to sobie wykombinowałem.
#74
od października 2004
Tak, Janusz masz rację, trzeba było faktycznie poszukać innych trzech kępek :-) Mniej więcej jednakowej wielkości. Bo tak, choć efekt perspektywy przestrzennej jest jako tako uzyskany, to linie ją budujące są rzeczywiście zaburzone. Nad tym kadrem siedziałem ładnych parę minut zanim wybrałem wysokość ujęcia i układ trzech kępek. A jednak dalekie od ideału. Fakt faktem, że myślałem przede wszystkim o grze głębią ostrości. A dwoją drogą, dopiero teraz zauważyłem ten bezsensownie sterczący na pierwszym planie u dołu kapelusz grzyba... Że też zawsze coś się przeoczy ...
No nieżle,nieźle...zaraz i ja się pobawię -:)))
Krzysztof...mnie si wydaje, że na pierwszym planie przy twoich założeniach nie powinno byś nieostrego "przedplanu". Na twoim zdjęciu jest taki efekt, że oko w pierwszej kolejnosci dostrzega ten pierwszy nieostry plan, a przecież chodzi o to, aby ujrzało to, co jest najważniejsze - tą duża grupę główną. Ja bym to samo zdjęcie zrobił z nieco innego kąta z pominięciem tej pierwszej małej nieostrej grupki.
#75
od października 2004
Teraz o Twoim zdjęciu, Janusz. To zdjęcie ma sporo braków.
1. Brak ostrości. Można ją z trudem :-) znaleźć, ale nie tam gdzie powinna być (bo chyba kapelusz i borówki miały być motywem głównym). Ja ją widzę na podłożu, po lewej stronie, może jeszcze na trzonku :-)
2. Kadr, jak to mówią , jest "zabałaganiony". Jest tu dużo elementów odciągajacych uwagę: w LD rozmazane liście, spora gałązka zaraz obok nich. Sposób fotografowania też nie ułatwił wyodrębnienia grzyba, bo przy kierunku z góry skosem, dno jest bardzo blisko grzyba, przez co wszystko się zlewa. Zdecydowanie więcej szans na taki efekt wydrębnienia grzybka z "chaosu" ma się wtedy gdy wkomponujemy się razem z aparatem w ziemię :-)
3. Jest za dużo niebieskiego - typowy problem z cyfrakami używanymi na dnie lasu, gdzie światło jest mocno zmienione przez filtr - liście drzew.
4. Kadr jest za ciasny od góry - grzybkowi trzeba by dac trochę przestrzeni do rośnięcia :-). Ja bym go umieścił w PD mocnym punkcie zdjęcia
#76
od października 2004
Marku, tak, teraz też widzę, że można to było rozwiązać rzeczywiście ostrząc na plan przedni, potem pozwalając się coraz bardziej rozmywać kolejnym kępom. Lub może jeszcze zmienić nieco kąt, tak by odległość między 1. i 2. kępą była większa, i by się jeszcze bardziej one od siebie oddaliły. Wówczas może nawet nieostra kępa na pierwszym planie była by na miejscu. Może ... :-)
#121
od września 2006
Krzysztof...teraz to widzę jest "zabałaganione".
A co do ostrości to specjalnie wybrałem takie zdjęcie,żeby sprawdzić możliwości wyostrzenia.Niebieskie?...faktycznie teraz to też widzę,jakoś mi to umykało -:(.No i kąt.-:(.
W trzech słowach"fota do bani",ale za to ile nauki -:))).
Spojrzałem na nie jakoś inaczej i daję słowo...masz rację -:)))
Dzięki
#77
od października 2004
No właśnie, Janusz, to błogosławieństwo konfrontacji z innymi ... Moje zabawy z głębią ostrości podobały mi się, a tu, proszę, już w pierwszych opiniach pokazano, że niekoniecznie to jest dobre rozwiązanie,. I teraz widzę - faktycznie, nie najlepsze.
Co do wyostrzania zdjęć - no tak, rozumiem już ideę, ale z wyostrzaniem jest tak, że poprawić można zdjęcie już ostre :-) Natomiast, gdy jest całe nieostre, to wtedy już niewiele to daje. Mało tego, czasem wyostrzanie pogarsza jakość zdjęcia, ponieważ podkreśla krawędzie małych plamek należących do cyfrowego "szumu". Sam mam takie - beznadzieja ...
Nie ma rady - trzeba starać się dobrze ująć grzybka już w terenie :-)
#174
od października 2005
Fotkę otrzymałem Miała rozmiar zaledwie 1,1 MB
2560x1920 pix. Aparat Digital Com Pro ( nie mam podanej nazwy) Fotę wykonano 24 wrzesnia 2006 roku o godź 12:06 ( jeśli aparat był prawidłowo ustawiony ).Fotka faktycznie bardzo złej jakości i nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Gdyby aparat był ustawiony na automacie - musiałoby wyjść zdecydowanie lepiej. Jeśli to był automat, to trzeba poszukać, czy nie ma on jakieś preselekcji mierzenia odległości i właśnie jest żle ustawiona.
Jak to ktoś już zauważył, fotka, która w swoich wymiarach właściwych jest już nie zadawalająca - taką fotkę wywalamy. Szkoda tylko pracy nad nią. Można pokusić się i zobaczyć, gdzie ostrzył ten aparat. Aby to sprawdzić, należy lekko przesadzić z wyostrzeniami. Tutaj miałem problem, bo fotka była na tyle złej jakości, że aby to uchwycić, musiałem kadrować owy fragment. Jest jednak widoczny plan ostrzenia - niestety nie na grzybku.
Kapelusz był zbyt duży a ostrość poszła na wysokość trzonu - widać przesycenie ostrości nawet na starych patyczkach i igiełkach. Widać to też na kapeluszu. Zauważcie - tył kapelusza się wyostrzył.
No i mam pytanie dla właściciela - z jakiego to aparatu była wykonana fotka?
(wiadomość edytowana przez old_rysiu 26.września.2006)
Krzysiek_k :
Nie zrozum mnie czasami źle, ale podpowiedz mi, czy fotka srodkowa przedstawiajaca coś w rodzaju kiełkujacej fasolki - to grzyb z grupy '' grzybów wyższych'' ?
#79
od października 2004
Tak, to workowiec - mitróweczka błotna. Wcale nie jest niska - zobacz, jak się pnie, po pokonaniu zwałów butwiejących liści :-)
A propos zdjęcia obrabianego - czemu uważasz, że "zaledwie" 1,1 MB. To dość typowy rozmiar zdaje się. Np. w moim aparacie fotki 2800x2100 mają ok. 1,5 MB, czyli proporcjonalnie.
#80
od października 2004
Tak, pewnie zrobiłbym podobnie teraz, tylko ująłbym to bardziej z góry, by pierwszą kępkę umieścić także w "mocnym" punkcie, w LD części kadru
Konrad...wiem, wiem, że jesteś mistrzem w operowaniu Adobe Fotoschop (bardzo trudnego programu). Pamiętam twoją fantastyczną przeróbkę Siliconus ziccapus pini. Zdjęcie Krzysztofa doprowadziłeś idealnie do mojego wyobrażenia kadru. Mam jednak wątpliwości, czy taka chirurgia zdjęcia nie koliduje z założeniami, że fotografia ma być wykonana w warunkach naturalnych. Ja rozumiem to dokładnie tak, że mistrzostwo polega na takim "pstryknięciu", gdzie dopuszcza się jedynie korektę światła (kondensację lub rozjaśnienie, bez naruszania pozostałych walorów.
Niezaleznie od tej uwagi podziwiam twój kunszt - wspaniale wykonany mix tła po wycięciu nieostrego przedplanu (lewy dolny róg) - gałazka w kształcie rozchylonej litery V. Pozdrawiam...
#81
od października 2004
Marek, poruszyłeś istotną sprawę. Oczywiście zgadzam się z Twoim podejściem - obróbka winna dotyczyć jedynie "globalnego" traktowania kadru, czyli rozjaśniania, kontrastowania, nasycania barw itp., mniej więcej tak jak w ciemni chemicznej :-) O propozycji zasad obróbki cyfrowej pisałem w usuniętych fragmentach dyskusji :-) I pewnie Konrad ma podejście takie same. Ale tu ćwiczymy bez ograniczeń "etycznych" na kadrach już istniejących, by zobaczyć, jak lepiej w przyszłości ułożyć kadr, by już go nie trzeba było w ogóle poprawiać. Osobna kwestia to kadrowanie. Kiedyś śledziłem (a i uczestniczyłem trochę ) zażartą dyskusję na temat tego, jakie kadrowanie w komputerze jest "dopuszczalne"/fair/OK czy jak to tam jeszcze nazwać. Wydaje się, że należy dążyć do tego, by kadr w komputerze trzeba było przycinać jak najmniej. Choćby dlatego, by nie tracić pikseli a wraz z nimi możliwości prezentacji fotografii na papierze, na dużym formacie (np. 40x30cm). Ale także dlatego, by nie iść na łatwiznę, by zmusić się do komponowania kadru już w naturze. Przyznaję, że początkowo byłem zdania, że jeśli można i trzba ciąć, to ... ciąć :-) A teraz, z czasem - konserwatywne podejście do zagadnienia kadrowania jest mi coraz bliższe :-) Im mniej kadrowania w kompie - tym lepiej.
witam
ta moja delikatna i nieudolna przeróbka - to tylko po to by pokazać jak by to widziała inna osoba
oczywiście taka chirurgia koliduje z prawdziwą fotografią - jak zresztą w całym tego słowa znaczeniu fotografia cyfrowa - która jest w obecnych czasach nie przez wszystkich akceptowaną koniecznością
Oczywiście mistrzostwo jak piszesz na tym polega - jednak pod powiększalnikiem można osiągnąć "podobne" efekty /z fotografią cz-b - z kolorem jest to raczej niemożliwe/ - potrzeba tylko dużo czasu i kasy w obecnych warunkach :(( - mowa tu o powieleniu pewnych elementów, innych wycięciu, rozmyciu - oczywiście wszystko w pewnych granicach
co do kadrowania - nie zgadzam się - każda fotografia pod powiększalnikiem jest /była/ kadrowana - nie spotkałem się niegdy z opinią by jakiś fotografik powiedział jasno: nie kadruję - tak po prostu nie jest - każdy kadruje :)
#82
od października 2004
Kadruje, kadruje, tylko problem w tym, jak dużo. Tu chciałem tylko zaznaczyć, że istnieje trend (wg mnie wartościowy), by dążyć do pełnego wykorzystania klatki. Tylko tyle. Powiem jeszcze tak, że każdorazowo, gdy wycinam znaczącą część klatki (powiedzmy, więcej, niż 10-20%, to mam lekkiego "kaca" :-) że coś nie tak było z wykonaniem zdjęcia, z pomyślunkiem "przed", skoro teraz muszę aż tak ingerować. Myślę też, że nie ma potrzeby, by forsować jakoś na siłę jedno z tych podejść, bo i tak, to - że tak powiem - intymna sprawa, co kto zrobi ze swoim kadrem w kompie :-) Sprawa staje się dopiero wtedy weryfikowalna, gdy trzeba zdjęcie zaprezentować na papierze dużego formatu, co przy użyciu ostro ciętego kadru, a zatem małej ilości pikseli po prostu nie będzie możliwe, jeśli tylko chcemy zachować wysoką jakość odbitki.
#122
od września 2006
Old_rysiu...mój aparat to-Jenoptik JD C 3.1 lcd.
Nic specjalnego,tyle że coś tam pstryka-:))).
Dyskusja trwa i tak trzymać -:)))
#83
od października 2004
Konrad, to nie po to, by Ciebie przekonywać, a jedynie dodać to, co i mi wiadomo, by pozostać w zgodzie ze stanem faktycznym.
Po pierwsze, jest spora grupa fotografów, którzy wykorzystują slajdy. Tam nie ma poprawek :-) Trzeba od razu widzieć wszystko :-). A więc przezrocza są najbardziej wymagającym materiałem. I najbardziej 'selekcyjnym' ... To dlatego raczej wolę swoich przezroczy sprzed lat nie ujawniać :-D
Po drugie, wśród współczesnych fotografów (choćby zgrupowanych w grupie Fotografia_Przyrodnicza (na serwerze Yahoo)) jest wielka determinacja i respektowanie zasady "pełnej klatki" (PK). To tak wyłącznie dla uzupełnienia tych informacji, a nie po to, by forsować :-) czy spierać się. Ot, są dwa podejścia. Jesli miałbym wybierać, bliższa mi zasada PK, choć i ja tnę kadr jak coś nie pasuje... Ale może z czasem przestanę? :-)
A Twoja propozycja kadru z trzema planami grzybków pasuje mi zdecydowanie bardziej, niż moja. Tak - kompozycja zdjęcia jest jak dla mnie, lepsza. Grzybki sa w mocnych punktach. Linia łącząca kępy stanowi dla oka linię prowadzącą. Ładnie.
(wiadomość edytowana przez krzysiek_k 26.września.2006)
#123
od września 2006
Ta druga przerobiona fota przez Konrada,jest super-:))).O to właśnie chodziło,pokazać co można zrobić z fotką.Idę dziś kupić statyw(taki malutki),niby nic a zapewne da efekt niesamowity w jakości zdjęć,szczególnie bliskich ujęć.A doradziła mi to Elma -:))).Dzięki jeszcze raz.
Do Old_rysiu...niektóre moje zdjęcia wychądzą ostre i wyraźne,więc to raczej moja nieudolność a nie aparat jest winien.
jeszcze jedna ważna sprawa odnośnie kadrowania
w różnych aparatach jest różne pokrycie kadru - wynosi ono od osiemdziesięciu kilku do dziewięćdziesięciu siedmu czy ośmiu procent;
np w Nikonie D50 wynosi ono 95 % pokrycia obiektywu /w pionie i w poziomie/ i z tego co wiem jest to baaardzo dużo.
aby stosować technikę "pełnej klatki" trzeba by przeprowdzić oddzielny test dla każdego aparatu - widzę to tak: umocować na statywie, skierować na obiekt z dużą ilością linii poziomych i pionowych łatwych potem do odróżnienia, sfotografować obiekt - i nie ruszając aparatu sprawdzić co widać na gotowej fotce i co na wyświetlaczu lub przez wizjer - być może to Krzysztofie jest przyczyną, że ten pojedynczy grzybek wszedł Ci w kadr
(wiadomość edytowana przez ruskie_pierogi 26.września.2006)
#85
od października 2004
:-D Wiem, wiem, że można - sam to zrobiłem w domu ze złością. Ale zaraz skasowałem, by nie korciło puścić w obieg :)
#44
od lipca 2006
Toto chodzi po kapeluszu i ma skrzydełka?
No to z pewnością wkrótce nie będzie to grzybek a dobrze zasiedlony grzybowy hotel! :)
#45
od lipca 2006
A swoją drogą na początku byłem przeciwny takiemu rozgadaniu się ale...
Ale z Waszych dyskusji wiele się można nauczyć o sztuce fotografowania.
Sam za mało się znam na fotografii, żeby zabierać tu głos na tematy techniczne ale naprawdę ładnych kilka rad tutaj przeczytanych spróbuję zastosować w praktyce. I chyba nie tylko ja. :)
#127
od września 2006
Spinczer zrobił to bardziej naturalnie-:)))
Ożywił ją -:)))Podoba mi się.
#88
od października 2004
No jak to bardziej naturalnie :-))) A od kiedy trawy i igły mają kolor sinic, hę ?
A poważnie - Janusz, miałeś ustawienie balansu bieli na Auto? Możesz to sprawdzić? Bo okrutnie zniekształcone, no chyba , że taką wizję miałeś :-)
#2333
od września 2004
Na poważnie - tej fotki się chyba nie da naprawić :-(
Sprawdziłem - aparat Janusza ma możliwość ręcznego wyboru balansu bieli.
W tym wypadku prawie na pewno balans bieli był ustawiony na "auto", do fotek robionych w lesie bardziej nadaje się "shade" (który aparat Janusza ma) albo "cloudy" - wybór zależy od pogody i warunków oświetleniowych.
Mój aparat ma jeszcze jedną ciekawą funkcję - mogę ustawić balans bieli przy pomocy białej kartki papieru. Odbywa się to tak, że kieruję aparat na biały przedmiot i pstrykam fotkę, potem aparat sam dobiera balans. Niestety, kiedy testowałem to w domu przy dobrym świetle wszystko było super, ale kiedy wypróbowałem w lesie, to się zawiodłem :-(
#130
od września 2006
Ta fotka była "dziewicza"...a pstrykam wszystko na AUTO-macie,ot i cały mój "kunszt" fotograniczny...hehe o).
Krzysztof-bo to siniejący las był -:))).
A swoją drogą,dobre ujęcie samo się obroni,nawet jeśli nie jest zrobione technicznie po mistrzowsku.Teraz powiecie pewnie że -NIE,ale ja wiem swoje -:)))
#131
od września 2006
Kurcze...Spinczer-podrażniłeś moją ciekawość z tym balansem(i dzięki Ci za to),jutro pojadę do lasu z instrukcją -:))).Super te Wasze wskazówki,naprawdę wielkie dzięki od-amatora dla Was Profesjonaliści.(browar)-:))).
#89
od października 2004
Janusz, może spróbuj choćby ustawić balans bieli na "pochmurno".To daje na ogół dużo lepsze rezulalty, niż auto. Nawet w słońcu :-). Co do techniki a ujęcia, oczywiście tak - ujęcie może stanowić wartość samą w sobie. Jednak poniżej pewnego poziomu technicznej poprawności, nici z samego ujęcia. Zresztą podobnie jest w drugą stronę - bez ciekawego, sprytnego ujęcia, nici z wartości technicznej zdjęcia :-)
Wow Marek ...ale wypas -:)))
Janusz ostrość zlapałeś przed pierwszym planem. Niestety fotografując compatami cyfrowymi dość czesto się to zdarza. Mimo tego że staram się uważać, to sporo fotek nie jest trafionych z ostrością. Kolorki ładne, dośc naturalne, podobją mi się. Przy łapaniu kadru starbym się wykożystać te kropelki wody na trawie. Może nawet rzuciłbym je na pierwszy a podgrzybeczka dał na drugi.
Michał...dodanie czerwieni poprawiło tylko kolor owocnika, ale przy okazji uzyskałeś nienaturalny kolor hymenoforu. Ponadto zbyt dużo czerwieni w tle. Dodatkowy atut czerwieni to subtelny brąz na gałązkach. Ja patrzyłem całościowo na zdjęcie ze wszystkimi jego szczegółami poszukując złotego środka, a Janusz utrudnił nam pracę tym dominującym błękitem, a właśnie niebieski najtrudniej jest korygować.
Ale zabawa jest fajna...podoba mi się...
#2336
od września 2004
Janusz, przed zrobieniem fotki przy użyciu autofocusa trzeba trochę uporządkować plan, żeby aparat wyostrzył obraz na to, co chcemy pokazać, a nie na to, na co mu pasuje ;-)
W tym wypadku aparat wyostrzył na trawę i sosnowe igły znajdujące się przed fotografowanym obiektem...
#138
od września 2006
Dzięki za cenne i celne uwagi-:)))
Jeszcze trochę tej dyskusji,to może załapię o co chodzi-:)))
Znakomicie! Widzisz - to działa !! :-)
Co to toto! Teraz to się siada do komputera i dowolnie ustawia większość parametrów zdjęcia. Nawet jak "balans" żle jest ustawiony to da się ze zdjęcia zrobić przyjemne do oglądania. Dawnymi czasy jak się weszło do ciemni (wcześniej przez 3 godziny stabilizowało temperaturę z dokładnością do 0,5 st.) zrobiło się wstępną próbkę i po 45 min można było zobaczyć (zwykle filetowe) zdjęcie. Po sześciu takich próbkach (każda po 45 min.) można było już mieć takie rozrzuty koloru jak na powyższych zdjęciach (pod warunkiem, że się temperatura nie zmieniła).
To była dopiero zabawa! A jeszcze jak się skończył papier i trzeba było inną paczkę rozpocząć! Wstępna korekcja była podana ale... przeliczanie jej prawie nigdy nie dawało bezbłędnych rezultatów a bardzo często zaczynało się wstępną korekcję od nowa.
P.S.
BAAAAAAARDZO!!! Pożyteczny temat! Większość uczestników "Forum" wynosi z niego pożytek! Mnie bardzo szkoda, że nie podaje się więcej szczegółów dotyczących aparatu i jego ustawień (w konkursie też to "wycięto" a ja jestem na etapie szukania aparatu).
Jurku w konkursie tak, ale od tego jest właśnie ten wątek. W ciemi przesiedziałem masę czasu, ale w fotografii cyfrowej jestem na etapie raczkowania, więc będę bardzo wnikliwie obserwował ten wątek.
Pozdrawiam
#3403
od sierpnia 2002
Taaaaak, trzeba będzie poczekać na Marka S. i chyba wspólnymi siłami poprosić o założenie w głównym katalogu (obok GRZYBOBRANIE czy JAKI TO GRZYB) działu "FOTOGRAFIA I OBRÓBKA ZDJĘĆ". Właściwie większość forum tematycznych, czy to grzybowe, robaczkowe, przyrodnicze ogólne itd. posiada taki dział.
Swoją droga powinien on być dość popularny, bo spraw foto, sprzętowych czy obróbkowo-programowych poruszamy na tym całym forum sporo.
O, to, to, Piotrze. Popieram pomysł. Ale chyba w innej formie - niż tasiemcowy jeden wątek.
Tak, jako całkowicie osobny dział główny. Ja nie mam uprawnień :(
#676
od kwietnia 2006
Miałem jeszcze inne możliwości, ale konkluzje są dwie (dla mnie). Po pierwsze: prawie każde zdjęcie da się "uratować" (w zasadzie bez ograniczeń innych, prócz nasz talent, wiedza na ten temat itp.). Po drugie: tracimy na tym "dziewiczość", o której dużo pisaliście. Zastanawiam sie też, czy przy fotografii cyfrowej nie jest (conajmniej) równoważną umiejętność (oprócz robienia zdjęć) ich obrabiania?
#93
od października 2004
Marku, temat, który poruszyłeś, ma największy kaliber :-) . Bo dotyczy etyki w fotografii. Moim zdaniem, najważniejsze w ewolucji fotografii jest to, by nie utracić do niej zaufania. Jeśli skorzystamy wszyscy z całego bogactwa możliwości ingerencji w zdjęcie bez żadnych ograniczeń, to... przestaniemy zajmowac się fotografią a zaczniemy - grafiką komputerową. Cała sztuka wg mnie, by ciągle umieć rozróżnić między grafiką a fotografią. Tylko wtedy zachowamy zaufanie do fotografii, co jest przecież jej podstawą bytu i powodem ogromnego "wzięcia". A więc można robić wszystko, byleby w opisie zdjęcia określić, że np. dodano sztucznie odblaski itp. Idealnie jest wtedy, gdy zdjęcie jest w ogóle nie ruszane w komputerze :-) I do tego warto dążyć :-) Dla swojej własnej satysfakcji.
#141
od września 2006
Jak widać z fotkami można robić różne cuda.Ja osobiście jestem za jak najmniejszą ingerencją w zdjęcie "dziewicze".A jeśli jeszcze ma to "cóś" w sobie,to możne je wręcz zdeformować.
Chylę czoła przed mistrzami obróbki zdjęć,bo to duża umiejętność,zrobić to tak-żeby efekt był powalający.Trzeba mieć sporo wyczucia i "artystycznej" duszy,aby z byle jakiej foty zrobić zdjęcie przez duże Z.
Do..Pimpek i Krzysiek-macie rację trzeba coś pokombinować z tą naszą dyskusją(może poprostu co kilka dni kasować część wypowiedzi)i tak się je przewija na te ostatnie.To tylko taka propozycja,pewnie jedna z wielu które tu padną na ten temat.
Pozdrowionka
#94
od października 2004
Janusz, zdjęcie przez duże Z :-) robi się przy użyciu aparatu, a nie komputera. Tak, jak zreszta też deklarujesz: jak najmniej ingerencji - to jest wartość udanego zdjęcia.
Michale! Ja też nie jestem orłem w fotografi cyfrowej bo mam byle jaki aparat i dopiero od roku nim się bawię. Komputer też mnie jeszcze czasem "w palce gryzie" ale mu się nie daję! Jak najbardziej POPIERAM chęć otworzenia nowego tematu dotyczącego problemów foto! Z tym kasowaniem postów to byłbym raczej przeciw. A może ktoś nowy jeszcze się nimi zainteresuje? To już może lepiej zamknąć temat (bo już po dyskusji nad regulaminem) i otworzyć ten nowy?
#677
od kwietnia 2006
Już to zrobiłem :-) napisałem, że mostek nie musi być jedynym wyjściem. Chciałem pokazać, jak w prosty sposób można "oszukać" i z niedociągnięcia ("świecąca trawka i prześwietlony szczyt kapelusza) zrobić "główny punkt" zdjęcia (w zasadzie zaletę z wady).
Dodatkowy dział na forum przydałby się. Coraz więcej osób będzie miało doczynienia z fotografią cyfrową i moglibyśmy uczyc się od siebie nawzajem.
Krzysiek ma rację, że zdjęcie, w którym nic się nie zrobi, a urzeka jest najwartościowszym!
I ja wtrące swoje trzy grosze w dyskusję. Zdjęcia, które jest złe technicznie (np. nieostre lub prześwietlone) żaden program nie uratuje. W kolorach nie grzebię - od tego mam czas naświetlania, przesłonę, czułość ISO, tryb pomiaru światła, balans bieli i korekcję ev. W grę wchodzi tylko kadrowanie, które faktycznie czasem, nawet przy najlepszych chęciach i różnych wygibańcach fotografującego, potrafi spłatać niezłe figle. Ja, zawsze zwalam winę na wyświetlacz, na którym często widać przysłowiowy guzik. Jedyną zaletą wyświetlacza jest możliwość wygodnego operowania aparatem tuż przy ziemi przy zachowaniu w miarę normalnej pozycji własnej. Alternatywą w tej kwestii jest celownik - dobry lustrzankowy celownik. Widać znacznie więcej, zwłaszcza gdy świeci słoneczko. Tyle, że czasem trzeba się i poczołgać by "wycelować", co w grudniowe dni nie należy do moich ulubionych zajęć. Koniec końców i tak często muszę przyciąć tu i ówdzie - choćby dla lepszego samopoczucia.
Do Marka Zychli - kiedy szturmujemy podpoznańskie lasy?;-)
Pozdrawiam, Arek
#686
od kwietnia 2006
Nie uratuje, bo jest już martwe:-) ale może troszkę podratować. Bardziej chodziło mi o pokazanie zakłamań jakie można zrobić obrabiając zdjęcie. Pojawia się słońce, którego nie ma, a każdy kolor może stać się zupełnie innym. Dodać parę listków itp. Dla mnie żenada i szok, z którego powoli wychodzę i zostaje przy kadrowaniu, które towarzyszy mi prawie przy każdym zdjęciu i niespecjalnie sie tego wstydzę. Bardzo ciężko w naturze chwycić dokładnie najlepszy kadr. Dla zawodowców, czarny szlak!:-)
Arek napiszę Ci wszystko zaraz na mejla. Widzę, że wróciłeś z Węgier i urgofinistyka ma dla Ciebie jeszcze mniej tajemnic:-)
Podratować na pewno. Przerobić też;-). Ingerencja w zdjęcie z poziomu komputera to kwestia etyki i samopoczucia fotografującego. Różnić się o to można, ale po co?
Marku, jedno pytanie - czym jest ta czerwona poświata w dole kadru zdjęcia, które zamieściłeś powyżej? Palce?
Retuszowanie zdjęć jest tak stare... jak sama fotografia. Pierwsze zdjęcia powstawały na zasadzie szkicowania obrazu rzucanego na matową kalkę. Artysta fotograf szkicował ten obrazek a potem dowolnie wykańczał. W dzisiejszych czasach mamy potężne narzędzie do (prawie) dowolnego obrabiania, przerabiania i poprawiania fotki. Wyprodukowano już mnóstwo filmów, w których obróbka komputerowa, w zasadzie stworzyła filmy animowane komputerowo. Moim zdaniem, czy nam się to podoba czy nie, to będziemy co raz częściej mieć do czynienia z co raz większą ingerencją w rzeczywistość. Trawć to będzie tak długo i głęboko aż przestanie się to podobać. Wtedy powróci moda na zdjęcia z wadami ekspozycji. Zdjęcie idealnie skadrowane z idealnie rozmieszczonym planem i idealnie podkreślającą go głębią ostrości, doskonale zrównoważoną kolorystyką itd, itd, poprostu będą tak cukierkowo mdłe, że ludzie nie będą mogli na nie patrzeć. Puki co, jednak trzeba robić poprawki do takiego stopnia, żeby ich nie było widać.
#687
od kwietnia 2006
To nie są palce:-) Nie chciało mi się tego poprawiać, ale powiedzmy, że przez robienie nieudolne zdjęcia pod słońce. :-)
Pimpek ( oraz inni znawcy grupy grzybów wyższych ):
Czy na Twojej fotografii konkursowej jest przedstawiciel grupy '' grzybów wyższych'' ?
Tak, oczywiście :) U mnie mucha bawi się na Mitrula paludosa :)
Krzysztof...No, to jest chyba to, co od dawna planowałeś. Piękna kolonia łysiczek...
Co do zdjęcia: Oko natychmiast widzi tą kolonie, reszta jest tylko uzupełnieniem... no i masz pięknie rozmyty dalszy plan proporcjonalnie zatracający ostrość, a mimo to zachęcający do spojrzenia: - a co tam dalej jest??? - tam się chce iść.
Krzysztof - bez szczególnego kadzenia - piękne ujęcie i pięknie stonowane kolory
Gratuluję...
#98
od października 2004
Dzięki, Marek. Ogólnie, jestem też dość zadowolony z tego zdjęcia. Wyszło mniej więcej tak, jak chciałem. Z tym pasem łagodnej zieleni w tle, co świadomie wykorzystać zdarza mi się nieczęsto :-) Co jednak patrzę, to jakoś drażni mnie to drzewo po lewej. Niby dobrze, niby równoważy kadr, niby dobrze położone, w mocnym punkcie. A jednak jakoś nie tak. Może trochę za duże jednak? Może ucięte za nisko? Tak myślałem: użyć silnego szerokiego kąta, chwycić kadr pionowy, ujmując w ten sposób może większość tego drzewa?
Swoją drogą, to dość trudno zrobić "środowiskowe" zdjęcie grzyba, tak by pokazać nie tylko jego detaliczne piękno, ale także jego środowisko. A jest to chyba sposób na to chyba sposób na to, by zdjęcia miały to "coś" :-)
#153
od września 2006
Robi wrażenie...tylko to drzewo z lewej.Może lepiej by było gdybyś się bardziej w lewo przesunął?Załapałbyś cały pniak i tą kolonię z tyłu.Ale i tak mi się podoba.Faktycznie aż się chce tam wejść.Nazwałbym tą fotę"zaproszenie do lasu".Ma to zdjęcie w sobie...hmmm..tajemniczość i to "coś" co trudno określić,a o co każdy chciałby pokazać -:)))
Graty -:)))
O widzę że Tobie też to drzewko za bardzo nie leży.
#175
od października 2005
Kadr ładny. Niestety fotka źle naświetlona. Mam wrażenie, jakby całość była zazieleniona. Nie jest to naturalny kolor.
Pomińmy jednak tę tonację kolorystyczną.
Grzybki pokazane z boku, robią wrażenie krawężnika drogi, który prowadzi gdzieś tam w głąb lasu, i tam oczy od razu się kierują. Nie wiem dlaczego, ale to grube drzewo z lewej, jest jakby lewym poboczem tej drogi. Oglądający zadaje sobie pytanie. Czy tam na środku fotki ( lekko z prawej ), gdzie kończy się widzialność runa a zaczyna las, znajduje się alejka prowadząca w głąb lasu, czy nie?
Może jest takie tylko moje zdanie. Może grzybki te są jadalne a ja ich nie zbieram i moje oko nie zatrzyma się na tych grzybkach.
Konkurs jeszcze się nie zakończył. Wiem już, że ja nie wygram. :-) Jest jedna fotografia, która zapiera dech w piersi. Mam ją już bez wiedzy autora jako tapetę na swoim komputerze. Nawet moja żona widząc tę fotkę ( nie chodzi na grzyby ) powiedziała: - Ale śliczne grzybki.
Jeszcze nie wszyscy wykorzystali swoje 3 podejścia. Są tacy, którzy jeszcze nie wstawili ani jednej pracy. Jeszcze inni czekają na nowy wysyp i już pucują swoje aparaty. Ja wyjeżdżam w góry na polowanie na tego najładniejszego grzybka. Będę tam od czwartku do niedzieli włacznie ( Żywiec - Oczków pensjonat Rybak ). Spotkam się tam z kolegami, którzy zęby zjedli na aparatach cyfrowych. Mam tylko nadzieję, że czegoś od nich się nauczę.
Janusz...Ja widzę to drzewo po lewej na swoim miejscu. A wiesz dlaczego? - bo sprawia wrażenie, że już jesteśmy w lesie. Jego brak wywołałby wrażenie zbytniej oddali pozostałego w perspektywie lasu. Zaś fragment pnia z grzybami zdecydowanie ten szczegół podkreśla. To fakt - ta fotka ma w sobie to "coś".
#155
od września 2006
Old_rysiu - ok możesz mieć te moje grzybki na tapecie....hahahah(dobry żart co?).Powodzenia w Żywcu-:)))
aaaa - i dziurkę zasypujemy i przydeptujemy nózką :)
#176
od października 2005
Drzewko zostawcie - wywalcie tę zieleń!
#181
od października 2005
Mam podejżenie, że autor zastosował filtr połówkowy - właśnie z zielonym paskiem. Filtry te stosuje się raczej odwrotnie - zielonym w dół a efekty są znaczne, niestety tylko w okresie wczesnowiosennym, gdzie soczysty kolor zieleni jest nieco inny niż letni a już zupełnie inny jesienny. Eksperymenty to wspaniała sprawa. Tutaj akurat nie spasował kolor, ale nauka nie poszła w las :-)
#158
od września 2006
Mam pytanie-czy można wymienić fotkę w konkursie na tą samą,tylko trochę wyostrzoną?
Poprostu od niedawna mam program do obróbki zdjęć i dopiero teraz poznałem jego możliwości -:(((.To chyba nie byłoby wielkie "wykroczenie"?
Jeśli to zrobisz sam bez mojej pomocy - zgadzam się.
Z przykrością muszę Was powiadomić, że byłem zmuszony wycofać stronę do głosowania. Założymy ją dopiero wtedy, gdy zacznie się głosowanie ( czytaj regulamin ). Stało się tak dlatego, że już miałem w tym dziale dwa głosowania, co jest niezgodne z regulaminem :-(
Old_rysiu...wyczuwam podstęp-ale dzięki za pozwolenie-:)
No i się zaczyna. Coraz więcej prac. Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że trafiają prace, które ni jak nie potrafie zidentyfikować. Te niby to kaktusy z jasnymi kamieniami - nie wiem które to grzyby a które przypadkowe podłoże. W związku z tym, proszę o pomoc. Potrzebuję znawcę, aby potrafił zakwalifikować fotografie, zgodnie z regulaminowym tematem. Mamy jeszcze sporo czasu i po wywaleniu jakieś fotki, można zastąpić ją inną bardziej przystępną do oka grzybiarza. Znajdzie się fachowiec, który mi pomoże???
#168
od września 2006
Adam - trochę za duża ta Twoja fotka:( Pewnie Old_rysiu Ci ją wywali. Max to 580 pixeli szerokości.Poczytaj regulamin.
Pozdrawiam
Czekam tylko na speca ochotnika, do soboty godz. 20:00 . Jeśli nikt mi nie pomoże, wywalam wszystkie prace, które nie wygladają jak grzyb. Jak ma wygladać - opowie Wam każdy przedszkolak - głowa i nózka.
Pimpek jaśniej prosze. Czy zgadzasz się być moim konsultantem? W odpowiedzi odrzucasz Jęzor Budyniu - idę go wykasować. Dokładnie napisz co z resztą: wywalić - zostawić.
#3504
od sierpnia 2002
Nie ma sprawy, mogę konsultować. CZY coś jest grzybek to rozróżnię :)
Jęzor wywal, resztę zostaw.
Pimpek - pomocy.
Na wstępie regulaminu, cytat:
Fotografia ma przedstawiać grzyby ( grzyba ) rosnące w naturalnych warunkach i zaliczających się do grupy ''grzybów wyższych''. Koniec cytatu.
Mam pewne obawy. Czy grzyb wyhodowany w ogrodzie - to naturalne jego występowanie?
#3518
od sierpnia 2002
Nie wiem, o którym grzybku piszesz, ale ja bym podchodził do tego tak, że na przykład SMARDZ, który wyrósł w ogródku - nie został tam wyhodowany. Wyrósł, bo mu tam warunki przypasowały, bo na przykład była wysypana kora na ziemi i zarodniki unoszące się w powietrzu dobrze się tam poczuły.
Ale już BOCZNIAKI na ogródku, które zostały sztucznie zaszczepione na pieńku - wywaliłbym. Maślaki, które wyrosły pod modrzewiem na ogródku, mimo iż modrzew był zaszczepiony mikoryzą w szkółce - zostawiłbym. Rydze wzdłóż rządka świerków na ogródku, które wyrosły bo właściciel od 10 lat wysypywał resztki po rydzowych grzybobraniach - zostawiłbym. Sztucznie zaszczepioną z kupnej grzybni Soplówkę lub lakownicę - wywaliłbym. Tak samo wywaliłbym pieczarki z grządek w piwnicy, ale te przed domem na trawniku już nie. Co o tym sądzisz?
#170
od września 2006
Moim zdaniem,każdy wkleja na konkurs,to co mu się podoba i co chodź trochę przypomina grzyba.Jeśli ktoś uzna że akurat tekie a nie inne ujęcie grzybka mu się nie podoba,poprostu na niego nie zagłosuje.A usuwać powinno się zdjęcia które całkowicie odbiegałyby od tematu konkursu.Ot i wszystko.
Ja bym odpuścił punkt o naturalnych warunkach. Nie ma większego znaczenia i nie sposób tego wykryć. A co gdy ktoś weźmie gałąź z grzybami i zaniesie do ogródka, aby ją tam obfotografować? Łatwo jest stworzyć "naturalne" warunki do fotografii w sztucznym miejscu (w domu), albo zrobić sztuczne w naturalnym terenie:-) Las/park też bywa sztuczny, zasadzony przez człowieka.
O jakości zdjęcia nie przesądza sceneria - można zrobić świetne zdjęcie w trudnym terenie i marne w ogródku, gdzie łatwo dotachać wszystkie gadżety przydatne do wypracowania dobrego ujęcia.
To zabawa, nie musimy być specjalnie restrykcyjni, co nie? Ja to bym nawet odpuścił tylko podstawczaki i dał pełną swobodę - ujęcia (szczególnie mocne powiększenia) śluzowców czy workowców też mogą być niesamowite.
Cobretti...tylko że śluzowce, to nie grzyby. Na ich temat można by otworzyć odrębny konkurs...no, może nie w tym roku???
Pimpek - podoba mi się Twoje podejście. Tak będziemy robić, trzymaj rękę na pulsie. Od razu informuj, która fota nie spełnia warunków konkursowych.
#3521
od sierpnia 2002
Cobretti - nie mam nic przeciwko sprzątaniu otoczenia czy robieniu zdjęć ex-situ. Wioletty Smardz, któremu dała z tyłu płat kory, żeby ładnie wyglądały nie razi przecież nikogo. Po pojęciem "GRZYBY WYŻSZE" rozumie się wielkoowocnikowe grzyby - również workowce - po prostu autor regulaminu wykluczył pleśnie itd....
Śluzowce jako bliższe "zwierzętom" po prostu odpadły :(
#193
od października 2005
Konik: Wybacz - jestem przemęczony i byłem pewien, że klikałem na części konkursowej. Tak się przestraszyłem, że zlikwidowałem swój komentarz i Twój ( przygotowałem Twoje wejście jak w dziale konkurs ) :-( Stąd ten tytuł pod fotką :-(
Mam nadzieję, że wybaczasz. Teraz do dzieła.
Zauważyłem, że masz dwa problemy. Najpierw przepalone zdjęcie. Nadmiar światła powoduje wybielenie zbyt jasnych części kadru. U Ciebie wszystkie prześwity, jasne trawki. Jeśli to automat w aparacie, to musisz uważać, aby w wizjerze nie było tak gwałtownych różnic natężenia światła ( kiepski model aparatu ). Staraj się robić fotkę, gdzie ilość światła będzie przybliżona w kadrze pod względem jasności. Jeśli to ustawienie manualne - za długi czas naświetlania lub, za bardzo otworzona przysłona.
Drugi feler.
Robią go wszyscy, którzy puszczają fotki zmniejszone do rozmiarów internetowych ( u nas szerokość fotki - 580 pix max ). W oryginalnym ujęciu widać doskonale wszystko a po zmniejszeniu, obraz jest mało kontrastowy ( lekko przymazany ). Tak będzie we wszystkich fotach, nawet najlepszych lustrzanek cyfrowych. Aby to zlikwidować jest potrzebny program komputerowy. Ja pracuję na zwykłym fotoszopie Adobe 6.01.CE . Najważniejsze, aby była opcja: WYOSTRZ oraz ZAPISZ DLA WEBA . Po tej czynności, otrzymasz znów piękną fotę - prawie jak oryginał :-)
Nie chcę tutaj przytaczać przykłady, jak powinna wygladać fota, będzie z pewnością pokazana w naszym konkursie. Jedno jest pewne - taka fota jest już wystawiona i z pewnością każdy oglądający musi ją zauważyć ( z pewnością nie moje opieńki :-) ).
PS Niby każdy z nas wie, jak powinna fota wyglądać. Staramy się ją zrobić jak najlepiej. Dopiero gdy oglądamy fotkę w domu, zauważamy wszystkie niedociągnięcia :-)
#754
od kwietnia 2006
Rysiu: wybaczam:-) Przepalanie zdjęć jest przy moim aparacie normą, mimo że robię fotki nawet bez lampy. Staram sie nad tym pracować, ale niektóre fotki podobają mi się ze "świecącymi" kapeluszami, choć wiem, że to jak słuchanie discopolo:-) z kompresją zdjęć to już w ogóle inna hisoria. Wcześniej bawiłem się thumbem, ale teraz mam photobrusha i już będzie lepiej. Do oryginału i tak jeszcze daleko... Dzięki za porady, zdaję sobie z nich (z błędów) sprawę, ale jeszcze troche czasu upłynie, nim je całkiem wyeliminuję. Każdy kolejny wypad z aparatem przynosi mi coraz więcej satysfakcji. W miejscu nie stoję, choć do tego zdjęcia, o którym mówisz, to jak od nas do Tokyo:-) Trzymam sobie jeszcze jedno "wolne miejsce" na konkursie i wstawie fotkę pewnie pod sam koniec terminu wstawiania, aby pokazać postępy. Pozdrawiam!
#194
od października 2005
Konik - pochwal się swoim aparatem. Oceniłem go chyba negatywnie. Przypominam sobie jednak ja ja kupiłem swój aparat. Przez pierwszy miesiąc robiłem fotki nadajace się do kosza. Już myślałem, że mam zepsuty aparat :-) Dzisiaj też wykorzystuję go zaledwie w 40%. Obiecałem sobie, że będę przechodził w tryb manualny. Jednak jakoś mi nie wychodzi. Jestem kiepski w te klocki. Jednak tylko uwagi o złym ustawieniu, złym kadrze itp, uczą robienia fotek. Ciągle jednak myślę, że jakość fotki to połowa aparatowego sprzętu a połowa umiejetności. Ja mam tylko tę połowę sprzętową :-( Pochwal się swoją maszynką :-)
Rysiu z tym kiepskim w te klocki to przasadziłeś. Szczerze powidziawszy ja siedzę jeszcze w analogach. Syn czasem pożyczy mi swoja cyfre to popstrykam sobie:) Nie chodzi o to by błedów nie popłeniać. Dobrze jest kiedy je dostrzegamy i sataramy się im zapobiegać w przyszłości.
P.S Miałem włsnie coś anlogiem na konkurs psryknąć, ale chyba juz nie zdążę...
Pozdrawiam
#769
od kwietnia 2006
Rysiu pisze na szybko z cafejki:-) Mam samsunga s500 i wiem, że tak naprawde to nie wszystko jest jego winą. Twoje zdjęcia są dobre i widać, że jestes bardzo wobec siebie wymagający, a to jest dobra cecha, szczególnie (tak sądzę) w fotografii. Pozdrawiam wszystkich !
Jolu - próbuj jeszcze raz wstawić Twoją pracę. Jak Ci się uda - to z mojego nika wywalę Twoje zdjęcie, które jest naprawdę śliczne. Jeśli nie uda Ci się - zostanie Twoje zdjęcie z mojego nicka na Twoim koncie.
Pimpek - mam nadzieję, że ciągle kontrolujesz czy to grzyby czy roślinki :-) Jolka tak piękne prace wysyła, że zaczynam mieć obawy :-)
#199
od października 2005
Prace napływają nadal i coraz więcej będzie problemów. Sam już nie wiem, która praca jest najlepsza :-)
Część łatwo ocenić przyjmując kryteria techniczne. Są pewne cechy (m.in. wypalenie, kłopoty z ostrością lub kolorami), które od razu można przyjąć, jako wady. W ten sposób sporo zdjęć da się odrzucić bez wyrzutów sumienia:-)
#3557
od sierpnia 2002
Tak, jeśli się to bierze pod uwagę. Jeśliby podobały się tylko ideały to ciężko widzę sprawy naszych żon (bo my oczywiście się łapiemy w tym ujęciu).
Ja sobie upodobałem fotkę, która technicznie przepada z kretesem - ale urzekła mnie O TAAAK.
#788
od kwietnia 2006
Są (przynajmniej) 3 genialne zdjęcia, które wywołały u mnie opad żuchwy :-) Decyzja nie będzie łatwa, ale to dobrze, o ta wszystkim chodziło. Zgadzam się z Pimpkiem. Odrzucając technicznie skwaszone fotki a priori możemy się zdziwić. Dla mnie ważniejsze jest wrażenie i nie tylko dlatego, że technicznie jestem słaby :-)
I dobrze, że każdy ma swoje podejście do tematu. Dzięki temu oceny będą ciekawsze a wynik trudny do przewidzenia, co urozmaici zabawę:-)
Dla mnie technika i warsztat mają kluczowe znaczenie. Nie trudno zrobić fajne, ale zepsute ujęcie (np. niedoświetlone, prześwietlone, poruszone, obcięte lub źle skadrowane). Sztuką jest połączenie techniki z niebanalnością motywu. O! Takie zdjęcia miło oglądać i są tu takie perełki, co mnie cieszy:-)
Cobretti - święte słowa. Ciekawe ujęcie dobrze jest nie zniszczyć. Jedni zniszczą urok przepaleniem foty, inni złym kadrowaniu a jeszcze inni napisami reklamowymi. :-) Szkoda, bo naprawdę mogłyby konkurować i być w czołówce.
Oczywiście Cobretti masz rację. Zbyt dużo jest ładnych fotek i trzeba będzie podejść do nich technicznie. Jest sprawą oczywistę, że do oceny technicznej podejdą grzybki bardzo ciekawie pokazane lub same w sobie ciekawe. Ilość prac jaka już wpłynęła, przerosła moje oczekiwania. Liczyłem na około 10 fotek i wtedy nie byłoby problemu z wyłapaniem mistrzów. Jednym słowem, konkurs mimo, że jest rozgrywany o przysłowiową pietruszkę, ma ogromne zaintertesowanie. Cieszy mnie to. Mam tylko nadzieję, że nic złego nam się nie przytrafi i zdołamy przy pomocy wszystkich dotrwać do końca tego konkursu. Bedę jeszcze potrzebował pomocy administarorów - otwarcie działu głosowania. Ten jednak proszę otworzyć w dniu, kiedy zaczniemy głosować.
I mnie urzekła fotka, która technicznie może nie jest najlepsza. Oj... cieżko się będzie zdecydować.
Nie wiem, jak mam przepraszać i czy jesteście w stanie mi wybaczyć za taką katastrofę jaką spowodowałem z tym konkursem. Mam nadzieję, że pozwolicie mi dokończyć dzieło, bo co ja będę robił z tymi nagrodami?
Potem możecie mnie zabanować :-(
Rysiu,usuń mojego szmaciaka,który ma nieregulaminowe wymiary-ja nie mogę usunąć.