2004.03.29 15:54
Jolanta Kozak
W woj.kieleckim, skąd pochodzę na muchomory-mglejarki mówiło się szlachcianki, a na płachetki kołpakowate - czubki. Lejkowiec dęty - cholewka.
Własnie w radio usłyszałem, że gość znalazł dużego czerwonego ATAMANA :) Domyślam się, że chodzi o koźlarza, he, he - fajna nazwa - jeszcze nigdy jej nie słyszałem.
2004.09.03 13:50
Ela
Czy ktoś wie jaki to grzyb o nazwie potocznej Gruzda.Wygląda jak duży biały rydz z kremowymi plamkami na kapeluszu?
Sądzę, że mleczaj biel (Lactarius piperatus). U nas niejadalny. W dawnym Związku Radzieckim krojony na grube plasterki, żeby nie wyciekło mleczko i smażony na maśle albo słoninie z cebulą, pieprzem i odrobiną soli. Wówczas piekący smak ponoć zanika.
Jola, wiesz co? Nie wyobrażam sobie, jak biela można JESZCZE pieprzyć, ale chętnie spróbuję :) Chrząstki tyczy się to samo ?
Nic mi na ten temat nie wiadomo. Albo poczytaj, cytuję: "V niektorych oblastiach sa mladsie plodnice konzumuju po osobitnej uprave (tenke pltky sa prudko opekaju na masti). V Sovietskom Zvaze ho nakladaju do soli".
Chlap.
Przypomniałem sobie, że jak wracaliśmy po mszy niedzielnej z kościoła (lata 60-te!) to zbieralismy z mamą podróżniczki na sos do obiadu (wtedy nie wiedziałem że były to twardzioszki przydrożne). Mama dusiła je w śmietanie. Pycha!
Podróżniczki rosły zgodnie z ich naturą w dzikim trawniku wzdłuż lini tramwajowej.
kanie jako sowy też pamiętam (ojciec tak mówił)
oczywiście u nas na Mazowszu gołabki to surojadki
maślak pstry to też jakubek ale i bagniak (ta nazwa jest tez w Atlasie ale ciekawe dlaczego? bo z bagnem to on nie ma wiele wspólnego)
przypomne tu jeszcze parę nazw o których pisałem wczesniej:
koźlarz pomarańczowozółty - osak (mazowsze), brzozowik (podole), pomarańczówka (mazowsze)
koźlarz czerwony - czerwoniak
kurka - lisiczka (podole)
maślak sitarz - siniak (co ciekawe w Atlasie siniak to piaskowiec modrzak) - myślę że dlatego że fioletowieje w gotowaniu.
No i na koniec coś co mnie nurtuje (tez już poruszałm na forum), a juz nie niestety nie wyjaśnię tego z ojcem, który gąskę zielonkę nazywał wyłącznie gąską zółtą (i tę pozwalał mi zbierać), a gąskę o szarym błyszczącym kapeluszu i trzonie z zielonkawym nalotem (gołębia, niekształtna???) gąską zieloną (nie zielonką) - i tej nie pozwalał mi zbierać bo mówił, że sie można "niezdrowo" pomylić. Jedno co pamiętam - zielone gąski zaczynały sie dopiero wtedy ja kończyły sie już gąski żółte i podgrzybki.
Przestroga ojca działa do dziś - nie zbieram i nie jem gąsek (nawet zbieranych przez teścia i marynowanych przez teściową).
teściowa na każdy grzyb niegodny pozyskania (choćby jadalny) mówi "betka"
na zbiór mówimy "pozysk"
dzieci wymysliły niedawno nową nazwe dla młodych owocników sromotnika bezwstydnego, uważam ze bardzo trafna: "obcy". Faktycznie wyglądaja jak jaja z "Obcego" - tylko troche mniejsze.
2004.09.06 12:13
Shem
U nas (mazowsze) na gąski zielonki zawsze mówiło się "zielone gąski", natomiast na gąski niekształtne - "siwe gąski". Jedne i drugie zbieramy z przyjemnoscią. Myslę, że Twój ojciec gąskami zielonymi nazywał gąski niekształtne.
Zawsze, odkąd pamiętam na piaskowca modrzaka mówiło się "siniak" :)
Generalnie nie rozróżniało się kozlarzy pomarańczowożółtych i czerwonych oba nazywając "czerwoniakami". Z koźlarzami jest tak samo - wszystkie to "kozerki".
Nie rozróżnia się też żadnych grzybów, które rosna grupowo na pniach, pod drzewami czy kępami na ściółce, wszystkie określająch mianem "psich grzybów", czyli nic nie wartych. Najsmieszniejsze, że do tej grupy zalicza się też... opieńke miodową, której się nie zbiera uważając za niejadalną :)
Wszystkie gołąbki to "betki" z rozróznieniem na kolory, np. betka żółta, betka czerwona itp. Ich tez sie zbiera.
Mleczaj paskudnik nazywany jest "krowią mordą"...
2004.09.06 12:18
Shem
A propos betek - miało być "ich też się nie zbiera"...
No tak, bo w zasadzie to w kwestii grzybów, to z Mazowsza do końca nie jestem (choc od urodzenia Warszawiak) bo oboje rodzice byli z Kujaw i do stolicy zaraz po wojnie przyjechali. Stąd zapewne pewne naleciałości języka grzybowego Kujaw.
Faktycznie "psiaki" to było okreslenie starsze (kujawskie?), a "betki" późniejsze (mazowieckie?).
Ale surojadek (gołąbków) generalnie sie nie zbierało i dobrze bo rozróżnić toto jedno od drugiego.... Mój znajomy zbiera takie jasnoszare na zupę - niech sobie sam to potem je.
Nieżyjąca już sąsiadka (rocznik ok. 1925) mówiła na wszystko rurkowe co nie było:
- borowikiem,
- podgrzybkiem,
- maslakiem (maślak zwyczajny),
- sitkiem (maślak sitarz),
- jakubkiem (maslak pstry),
- kozakiem (kożlarz babka),
- czerwoniakiem (koźlarz czerwony),
- pomarańczówką (koźlarz pomarańczowożółty),
PODOSINIAK czyli dobry grzyb.
Co ciekawe z nazwą "osak" spotkałem sie dopiero na kurpiowszczyźnie.
Nowa nazwa maślaka pstrego: w mieleckim mówią na nie: grądole.
W okolicach Puław wyłapałem takie nazwy:
bycze jajo - purchawka, tęgoskór
moruniak - piaskowiec modrzak
sarna - sarniak dachówkowaty
sitko - maślak sitarz
Natomiast na Podlasiu:
siniak - piaskowiec modrzak
kogutek, panienka - muchomor mglejarka
koza - sarniak dachówkowaty
kominek - lejkowiec dęty
kraśniak - koźlarz czerwony
koźlak - koźlarz babka
poddubnia - krowiak podwinięty
surojadka - gołąbek
podzielonka - gąska niekształtna
podbołotuszka - płachetka kołpakowata
2004.11.08 13:08
Woytty
Twardzioszek przydrożny zwany "podóżniczkiem" ma także inne synonimy ludowe np.: "tańcóweczka" albo w wielkopolsce "kiepki" natomiast czubajka kania (myślę, że dotyczy to także innych czubajek) zwana jest miejscowo "gulor'em"
2004.11.08 13:13
Woytty
Aha, jeszcze: popularne podgrzybki brunatne to u nas "czarne łepki" albo jak kto woli "czarne łebki" ale rzadziej. Natomiast w Zagłębiu (Dąbrowa Górnicza) gąska zielonka to "zieleniatka" a borowiki - to "prawe grzyby"
Na mazurach określają płachetkę kołpakowatą po prostu kołpakami, nie mylić z deklami :)
Jednak "podbołotuszka" na Podlasiu (a przynajmniej u mojej babci) jest lepsza.
Właśnie nabyłem za całe 2,- pln mały Atlas grzybów jadalnych i trujących H. Orłosia wyd. drugie z 1953 roku. To jest prawdziwa kopalnia skarbów, jeśli chodzi o nazewnictwo ludowe. Ba! Jest to nieocenione źródło informacji o tym, jak zmieniało się podejście do różnych gatunków na przestrzeni lat (np. Tylopilus felleus posiada polska nazwę botaniczną Grzyb zajączek).
Grzyby w nim to są jeszcze rośliny, gołąbki to serowiatki a piestrzenica jadalna jest pierwszorzędnej wartości a Boletus badius to Grzyb płowy (czarnulka). W Polsce dość pospolity.
Z resztą należałoby chyba zacytować cały atlas :)
Gdzie to kupiłeś????!!!???
W sklepie ze starociami, antykwariacie, czy od pasera, który podprowadził to z muzeum?
Pimpek - skanuj i wrzucaj co ciekawsze teksty na stronke :)
Mamy inne wydanie. Ja mam np. Grzyb pępek - Boletus granulatus.
(wiadomość edytowana przez pimpek 08.Listopad.2004)
(wiadomość edytowana przez pimpek 08.Listopad.2004)
Maślak ziarnisty. Zdefiniowany jako Boletus granulatus, powinno być po nowemu Suillus granulatus. U mnie strona 30.
Lepsze: s. 108 (u ciebie może 110?) - grzyb świniak, czyli borowik ponury.
Ja mam wydanie trzecie, uzupełnione z roku 1955. Może się różnić co do numeracji stron.
I jeszcze jedno: Grzyb szatan (borowik szatański) uznany za silnie trującego!
(wiadomość edytowana przez Maciej M 08.Listopad.2004)
U mnie strona 91 - Grzyb świniak (potocznie POCIEC).
A pociec to przecież dla Górali Borowik ceglastopory! Ciekawa informacja - Pociec, to znaczy wywołujący poty.
Grzyb czarny? Żeby borowik ponury był czarny?
Ale z tym silnie trującym szatanem, to niezłe. Jak na ludzi kiedyś wpływała siła sugestii...
:):):) Ale jazda :):):)
Coś jeszcze ciekawego?
Ile gatunków obejmuje ta książka?
Przypomniałem sobie, że też coś mam. Nawet lepsze od was :)
Starą tablicę botaniczną z czasów zaboru austriackiego. Jak wiadomo mieszkam na terenie dawnej Galicji, więc nietrudno coś takiego u nas zdobyć. Jak sie dogrzebię, to może we czwartek wyślę skan. :) Strasznie to stare, ale fajnie jest zobaczyć znajome grzyby.
Sebastian - wysłałem Ci maila :)
Dzięki :)
Ciekawe z tym Orłosiem :)
Znalazłem te tablice. Jak podłączę jutro skaner to prześlę, jak nie jutro, to w środę lub czwartek.
Grzybów tam niewiele, bo to tablice botaniczne i większość jest roślin, ale 38 gatunków to zawsze coś. Jeszcze jest mały fragment poświęcony porostom.
Hmm, co to takiego nr.9? I nr.10?
Już nie ważne, nie doczytałem się podpisów ;-)
Bedłka polna... Albo bedłka trująca. Hm... Dużo to mówi. Kiedyś to ludzie mieli fajnie. Wszystko to były bedłki, wszystkie rurkowe to grzyby (brak podziału na jakiekolwiek rodzaje). Teraz wszystko jest takie skomplikowane. Siedzimy na tym forum, zastanawiamy się nad jakimiś grzybeczkami, a tymczasem np. 80 lat temu, każdy powiedziałby: "To przecież bedłka!" I wszystko jasne!
Ja mam m.in. "Mały atlas grzybów" z 1977. Przełożył go z czeskiego wspominany prof. Henryk Orłoś. Podał także niemało nazw lokalnych (szkoda, że nie ma informacji, która nazwa skąd pochodzi). Przykładowo sromotnik bezwstydny nazywany jest: srom. wstydliwym, smardzem cuchnącym, śmierdziakiem, śmierdziuchem, śmierdzielem, smrodzikiem, smrodziuchem, sromnikiem, jajczakiem i wreszcie - bedłką pańską.
A ja znalazłem ciekawostkę:
"bedłka kulkowa [...] zdaniem lekarzów podnieca ogień nieczysty [...] zażycie jej bardzo pobudza do sprawy małżeńskiej"
Pytanie co to takiego jest ta bełdka kulkowa? :):)
Może czarcie jajo?
Bedłka cebulasta to muchomor sromotnikowy, bedłka pstrokata to muchomor plamisty, bedłka nakrapiana to muchomor czerwonawy, bedłka płachetka to płachetka kołpakowata. To z Gumińka-Wojewoda.
Cytat z "Grzyby. Leksykon przyrodniczy" Helmut i Renate Grünert:
"Ciągle można jednak spotkać zbieraczy grzybów, którzy wykopują "czarcie jaja", rozkrawają i zjadają młode owocniki. Te praktyki nawiązują do wierzeń ubiegłych stuleci, ponieważ kształt grzyba pobudzał fantazję ludzką." .
Zatem wszystko jasne, "bedłka kulkowa" to "czarcie jajo".
Nie jestem pewna, ale w jakimś starym atlasie grzybów goździeniec żółty to był szmaciak gałęzisty. Był taki stary, rysowany atlas. Jakieś 35 lat temu.
Bedłka kulkowa to pewnie sromotnik bezwstydny :-) czyli smardz cuchnący, "... używany wśród ludu jako środek leczniczy na artretyzm i padaczkę, a także jako produkt do przyrządzania napojów miłosnych".
Pimpek ma wydanie drugie z 1953 roku, a ja mam wydanie pierwsze z 1949 roku wydane przez Instytut Badawczy Leśnictwa nakładem Spółdzielni "Las" w Warszawie. Cytat właśnie z tej pozycji. Profesor Orłoś jest na okładce i stronie tytułowej jako "H.Orłoś inżynier leśnik". Oprócz nazwy polskiej i łacinskiej podawane są przy poszczególnych gatunkach także najczęściej używane nazwy zwyczajowe, ludowe, potoczne, a następnie nazwa rosyjska, niemiecka i francuska.
Bardzo obszernia jest część poświęcona organizacji przerobu i handlu grzybami. Jest na przykład piękna tablica "Wędrówka grzybów z lasu do rąk spożywcy".
Piestrzenica jadalna (Helvella esculenta) czyli obecna piestrzenica kasztanowata (Gyromitra esculenta) jest pod względem jadalności opisana tak:
"Wartość posiada bardzo wysoką, jakkolwiek należy do gatunków trujących i może być spożyta bez szkody dla zdrowia tylko po wygotowaniu w wodzie i odcedzeniu. zawiera rozpuszczalny w wodzie kwas helwellowy działający zabójczo na krew. (...) Aby uniknąć wypadków zatrucia, należy sprzedając piestrzenice umieszczać na koszach tabliczki z napisem:"Jadalne po wygotowaniu w wodzie i odcedzeniu!". Po wysuszeniu traci również własności trujące."
Czy w wydaniu z 1953 roku tego nie ma?
Dość długo pisałem tego posta i jeszcze kilka razy odchodziłem od kompa w trakcie pisania i tak wyszło, że na pytanie Roberta już dawno odpowiedź padła...:-)
(Lactarius piperatus) gruzda - (mleczaj biel); doskonały w zupie-klasyczna grzybowa: wywar z kości,włoszczyzna itd.
Samaniak? Co to ?
mleczaj chrząstka/ dla mnie - niejadalny;z/uw na smak i zapach/
Olaras,
ja mam wydanie IV uzupełnione z 1957 i niestety nie w niej ma tych informacji.
Nie na także nazw rosyjskich, francuskich, niemieckich, nie ma tej opisywanej przez Ciebie tablicy :-(((
Myslalam, ze jak sie sezon grzybowy bedzie mial ku koncowi, to bedzie nudno!- a tu prosze!!!
Bogdan,
zdarzyła się moja niezręczność; jestem nowy nie tylko na Forum,ale i przy klawiaturze.
Samaniaki - samaniak(lpoj) - maślak pstry,
tak jest nazywany potocznie w ok. Sejn. W Suwalkach
(30km) już nie wiedzą o co chodzi.Powszechnie w całym regionie mówi się siwki na gąskę niekształtną,
turek lub kołpak - na płachetkę kołpakowatą , znamy też gruzdy.
Pozdrawiam
male, grube i ciemno-brazowe podgrzybki- kasztaniaki(nazwa rodzinna)
i jeszcze,wszystko co niezjadliwe-psiaki, psiury, psy
Może ktoś z was napotkał kiedyś inną część?
Z tego co wiem istnieje też cykl poświęcony zwierzętom.
Jeszcze jedno. Niewykluczone, że publikacje te są młodsze i powstały w czasie II WŚ lub w okresie międzywojennym.
Jest to chyba nawet bardziej prawdopodobne zważywszy na jak sądzę miejsce wydania - Leipzig(Lipsk).
Wycinek tablicy, bo cała się nie zmieściła:
Jest tego nieco więcej, załączony fragment przedstawia grzyby jadalne.
Napisy są trochę niewyraźne.
całkiem udane te rysunki.Od góry - kolczak obłączasty(?),kania,sarniak dachówkowaty,łuszczak zmienny,smardz stożkowaty,?,?,?,?,a ta czerwona gąska to może rycerzyk czerwonozłoty
....w swoim czasie był klasyfikowany w tricholoma...
To na pewno rycerzyk czerwonozłoty, nazwa łacińska się zgadza (drugi człon).
U dołu jest też krowiak podwinięty (wtedy uznawany za jadalnego).
Jest też widoczna czubajka kania i podgrzybek brunatny, co ciekawe jego nazwa łacińska brzmiała wtedy Boletus badius, czyli jakby to dosłownie przetłumaczyć "borowik brunatny".
(wiadomość edytowana przez spinczer 11.Listopad.2004)
Nazwy niemieckie też są ciekawe, czubajka kania to np: Parasolpilz, czyli "grzyb parasolowy" :)
Teraz widzę. Fajnie narysowali maślaka zwyczajnego z takim wielkim pierścieniem.
Co dziwniejsze Boletus granulatus czyli maślak ziarnisty (Suillus granulatus) ma pierścień...
Faktycznie dziwne.
Na pewno chodziło o niego, bo ma wyraźnie zaznaczone ziarenka, zatem skąd ten pierścień?
Może to nie pierścień tylko śluz?
(wiadomość edytowana przez spinczer 11.Listopad.2004)
Widać wyraźnie regularny i symetryczny pierścień. Ciekawe, czy wtedy się tak nie znali, czy to pomyłka, a może specjalnie, dla bajeru?
Z tego co wiem, to rok wydania 1900.
Rok wydania czego?
Tego mojego przewodnika?
Skąd masz takie informacje?
Moge potwierdzić Pimpkowe, że to najpewniej z czasów Austro-Węgier.
Gdzieś ostatnio czytałem (niestety nie pomnę gdzie), że jedno z pierwszych rozporządzeń o klasyfikacji grzybów ("sanepidowej") było wydane właśnie w Austro-Węgrach i te tablice pewnie zapewniają realizowalność tego rozporządzenia.
A pomyśleć, że ta i kilka innych książek prawie skończyły na śmietniku...
Zakonnice robiły porządek w klasztornej bibliotece i zamierzały je wyrzucić jak nieprzydatne i przestarzałe. Nikt nie popatrzył, że jedna z nich ma ponad 120 lat (atlas mineralogiczny) i stanowi zabytek. Całe szczęście, że trafiły do mnie :)
Nie wiem, czy było tam więcej starych publikacji,
ja mam cztery.
Pytanie:
Czy może ktoś z was natknął się na taki tytuł:
"Alpenflora"
autor: Dr phil. Gustav Wanger
Chodzi mi rówież o datę wydania, bo z książki ktoś wyciął kilka pierwszych stron, myślę, że jedna z tablic jest też doklejona w celu naprawienia książki, ale nie w tym miejscu, co trzeba.
Cirka Abałt 1910 (tak pokazują mi antykwariaty). Widocznie tez nie ma podanego roku, stąd to przybliżenie.
Wielkie dzięki :)
"Alpenflora" jest o tyle ciekawa, że wydrukowana gotykiem niemieckim. Trochę trzeba było się nagłówkować, aby coś odczytać.
Mój egzemplarz jest niestety nieco uszkodzony. Widać nie wszyscy zdają sobie sprawę, że stare książki też mogą stanowić pewną wartość.
Jeśli jeszcze na coś ciekawego trafię (tj. coś grzybowego :)), to dam znać.
a co to moze byc gesie pympki??
chodzilem z takim dziadkiem kiedys i on mowil ze za niedlugo beda gesie pympki.pytam sie go a on mowi ze zielonkawe z bialymi blaszkami,mowil jeszcze cos o zaporok??
co to moga bcy za grzyby.
bylem z nim w sierpniu na grzybach
#624
od 04-2004
Myślę, że jest tu małe przekłamania wynikające z potocznej mowy, albo złego zrozumienia.
Otóż "gęsim pępkiem" nazywało się i nazywa, w niektórych regionach,- maślaka ziarnistego - Suillus granulatus. Obok tej nazwy zwyczajowej, zwany jest również: borowikiem ziarnistym, grzybem pępekiem, pępuszkiem, mchowikiem, przetacznikiem, błotownikiem, zajęczakiem, pocieczką, podgrzybkiem, sitnikiem, mochowikiem.
Nie wiem jakie jest Twoje Tomaszu - "Berciku" rozeznanie jako grzybiarza. Wspomniany maślak występuje od czerwca do października. Oczywiście nie ma blaszek tylko rurki.
Co do "zielonkawe z bialymi blaszkami,mowil jeszcze cos o zaporok", - wydaje mi się, że może tu chodzić o gąskę zielonkę - Trichaloma flavovirens, a bardziej szczegółowo o gatunek Trichaloma auratum. To jest tylko moje przypuszczenie. Nie znam określenia "zaporok", ale przychodzi mi powiązanie tej nazwy właśnie z gąską, która bywa, że przy sprzyjającej pogodzie porasta "poza stary rok". Mieliśmy dowody tego roku, kiedy to była pozyskiwana w grudniu i nawet w styczniu.
2005.10.25 23:30
Wanda Kroplewska
Moja koleżanka na gąski ziemiste mówi siwki i ona nauczyła mnie ich rozróżniania. Ale mój brat jak zobaczył co zbieram nazwał je "defterytami" i odtąd jak chcę jechać na gąski w pazdzierniku to zawsze mówimy że jedziemy na defteryty.