Witam.

Zastanawiałem się nad tym do kiedy można spotkać grzyby, czy np. śnieg oraz niskie temperatury te grzyby zabijają czy jak to jest? Bo wygląda to tak że po prostu przez jakiś czas są a potem znikają. I czy z każdymi grzybami tak jest? Czy niektóre wytrzymują dłużej?

(wypowiedź edytowana przez gangbangstyle 29.listopada.2013)

Grzyby są cały czas.To o czym mówisz to owocniki,które grzyb wytwarza w sprzyjających okolicznościach aby się rozmnożyć.Grzyby wytwarzające owocniki wieloletnie są cały czas,są też grzyby które owocnikują tylko w miesiącach zimowych...

Można by, w uproszczeniu powiedzieć, że "grzyb" którego zbieramy (znajdujemy) to owocnik na grzybni, czyli jak jabłko (owoc) na jabłoni (drzewie) ;-)

A te sprzyjające okoliczności o których mowa to wilgoć i ciepło tak? Jakie są minimalne sprzyjające warunki dla owocnikowania? Dokładniej mówiąc chodzi mi o konkrety takie jak wilgoć czy bliżej określona temperatura.

I ostatnie pytanie:
Gdyby tak wykopać kawałek ziemi z grzybnią i przenieść do ciepłego miejsca a następnie regularnie podlewać wodą to czy grzybnia zaczęła by owocnikować?

(wypowiedź edytowana przez gangbangstyle 29.listopada.2013)

Twoje pytanie jest tak ogólnikowe, że nie da się na nie odpowiedzieć:-(
- każdy gatunek grzyba trzeba rozpatrywać indywidualnie.

No dobra, nie będę was bujał :)
Chodzi mi o nasze rodzime łysiczki lancetowate, w tym sezonie całkowicie zapomniałem o nich i nie zebrałem ani jednej sztuki choć wiele razy koło nich przechodziłem. Nie oceniajcie mnie źle, raz na sezon lubię sobie zjeść z 15 sztuk tych grzybków aby się trochę zrelaksować na łonie natury.

Mogę liczyć na waszą odpowiedź?

Ps: i jak to w końcu jest z tym zbieraniem grzybków? Należy je wykręcić czy podważyć nożykiem i wyciągnąć? Jak zebrać grzybka żeby nie uszkodzić grzybni? To że trzeba przysypać potem ziemią to wiem, żeby grzybnia nie uschła.

(wypowiedź edytowana przez gangbangstyle 30.listopada.2013)

Co do łysiczki to Ci nie odpowiem bo u mnie rośnie sporadycznie (a rośnie sporadycznie dlatego, bo nie zwracam na nią zbytniej uwagi i jest przeze mnie pomijana) :-)

Co do pozyskiwania owocników grzybów, to zasada jest w zasadzie jedna;
- dla naszego bezpieczeństwa pozyskujemy owocniki całe i dopiero po dokładnych oględzinach możemy je oczyścić z resztek podłoża.
Jak nie daje się wykręcić to czemu by nie pomóc sobie nożem ???
To tak ogólnie, ale przecież zbieramy różne grzyby więc ktoś mógłby mi zarzucić nie wiarygność, no bo przecież jak "wykręcić" z podłoża żółciaka siarkowego ?
Dlatego powtarzam jeszcze raz:
- każdy gatunek grzyba trzeba rozpatrywać indywidualnie (chociaż w tym przypadku może nie każdy gatunek, a grupy grzybów wytwarzających różne owocniki).

(wypowiedź edytowana przez mirek63 30.listopada.2013)

Zbieranie grzybów chronionych jest wykroczeniem a halucynków przestępstwem.Niedawno w Bieszczadach Straż Graniczna zatrzymała zbieraczy-amatorów odlotu...

Z tymi gatunkami chronionymi to jest ciekawie, przeczytałem kiedyś że niby skrzyp polny jest na dolnym śląsku gatunkiem chronionymi.. ciekawe bo mieszkam na dolnym i skrzyp jest dosłownie WSZĘDZIE.. to samo z łysiczkami, z roku na rok jest ich coraz więcej mimo to że coraz więcej osób je zbiera. Grzyby są dobrem nas wszystkich i nie zamierzam stosować się do czyjejś wymyślonej reguły, wolę najeść się grzybków i porozmyślać na temat życia niż upić się wódą, wymiotować, przeklinać i być nieprzyjemnym dla innych. Dlaczego picie alkoholu nie jest przestępstwem? Alkohol jest znacznie bardziej toksyczny niż psylocybina..

Nie rozumiem myślenia niektórych ludzi, dla nich jeśli coś jest nielegalne to od razu jest złe.. nie myślą samodzielnie tylko stosują się bezmyślnie do zasad. U mnie w rejonach łysiczkowych nie kręcą się niebiescy, ale właśnie chcę sobie przenieść trochę grzybni w inne miejsce żebym mógł się czuć bezpiecznie zbierając dobra natury.

Z wikipedii wynika że nawet kofeina jest bardziej toksyczna niż psylocybina..

(wypowiedź edytowana przez gangbangstyle 30.listopada.2013)

Alkohol jest 100 razy większym gównem niż grzyby psylocybinowe. Kofeina bardziej toksyczna zapewne, ale dla tkanek, a jeśli chodzi o zmiany świadomości to nie ma o czym mówić. Ale zgadzam się z tobą Anonimowy ;) Spożywałem grzyby 2 razy i było to dla mnie głębokie doświadczenie. A alkoholu w ogóle nie piję, to wielkie G. :)

eeee tam nie wiecie co dobre :-)))

O proszę! Nie spodziewałem się spotkać tu człowieka który również próbował magicznych kapeluszy :P A jakie ilości konsumowałeś?

Grzyby stworzył Bóg, dobrze wiedział co tworzy i jak to będzie działało na ludzi i zwierzęta :) zwierzęta przecież też świadomie raczą się tymi grzybami, ciekawy jest też fakt że na całym świecie znajdowane są posągi i malowidła przedstawiające grzyby, nawiązuję tu do teorii Terrenca McKenna.. nie zdziwiłbym się gdyby to rzeczywiście grzyby miały wpływ na rozwój naszej wyobraźni i mowy, będąc pod ich wpływem doszedłem do wniosku że to bardzo możliwe..
Dobra już nie męczę, nie mam z kim o tym gadać to tutaj się wylewam :)

A tak na oko to chyba możliwe jest jeszcze spotkać łysiczki, ostatnio było trochę wilgoci i słońca, jutro też ma być słońce. Może coś jeszcze wyrośnie?

(wypowiedź edytowana przez gangbangstyle 01.grudnia.2013)

cyt: Dobra już nie męczę, nie mam z kim o tym gadać to tutaj się wylewam :)

Nawet tutaj nie masz z kim o tym gadać. I dobrze :-)