Witam was. Wybrałem się dzisiaj do lasu, ale bardziej w celach turystycznych niż w nadzieji na jakikolwiek zbiór. Po przejściu kilkudziesięciu metrów, natrafiłem na pięknego borowika (widoczny na pierwszym zdjęciu). Biorąc pod uwagę że mamy 22 listopada i temperaturę w okolicy +4C, trudno było spodziewać się czegoś więcej. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że borowiki rosną na potęgę... Największy jaki udało się znaleźć, niestety nie nadawał się do zabrania ze sobą, ale drugi w kolejności ważył 60 dag. :) Oczywiście nie wszystkie były tak okazałe ale w sumie uzbierało się ich 38 ! Jest szansa że przed wigilią będą świeże prawdziwki do uszek. Ha, ha, ha ... Pozdrawiam.