#131
od sierpnia 2006
Ze zdumieniem przeczytałem dziś zgłoszenie o piaskowcu modrzaku w dziale "gatunki chronione". Ileż tego przed laty było...Gwiazdosze się często trafiały, a teraz faktycznie ani modrzaków od lat, ani gwiazdoszy, a popularnych niegdyś szmaciaków to ze świecą szukać...
#2355
od grudnia 2003
Z tą świecą to trochę przesada...szmaciaki na Pomorzu jeszcze występują i to w dość dużych ilościach.Przejeżdzając przez lasy oliwskie widać je z samochodu-tak się rzucają w oczy.W tym rejonie są zbierane.Ale bardziej na południu na Kaszubach - nie zbierają-bo nie znają...Zbierają sarniaki,które tu występują obficie.Mi już dawno przestały smakować-już gdzieś o tym pisałem...
Ogólnie grzyby giną (tak wykazały badania na zachodzie Europy). O naszych, rodzimych grzybach mamy zbyt mało informacji (za mało grzybniętych zawodowcow i grzybniętych amatorów), żebysmy mogli powiedzieć coś sensownego o ginięciu grzybów. Od kilku lat zerkam na grzyby w mojej wiosce i okolicach i co? I w jednym wiejskim parku jest znalezionych chyba 5 gatunków nowych dla Polski. W okolicach wioski - kilka stanowisk gwiazdoszy (5 gatunków). A do lat dziewięćdziesiatych z tego terenu znany w literaturze był... 1 gatunek grzyba wielkoowocnikowego. Teraz jest ponad 600.
Piaskowiec modrzak od tego roku jest na Czerwonej Liście (nie jest chroniony). Oficjalnie ma zaledwie kilkanaście stanowisk w kraju. Oficjalnie, bo po prostu brak nam danych prawdziwych, odzwierciedlających jego rozmieszczenie w Polsce.
Mówiąc o rozmieszczeniu grzybów w Polsce poruszamy się po obszarach bardzo wyrywkowo zbadanych. DLATEGO dane od wszelkich grzybniętych są tak bardzo ważne.
:-)
#53
od grudnia 2005
Czesc,
zawsze mnie dziwila mnogosc czeskich atlasow, i calkowity brak atlasow polskich, potem przyszly jakies bezsensowne atlasy niemieckie i hiszpanskie.
Polskich dlugo bylo brak, stad ucieszyla mnie juz przed laty strona Marka , potem jego atlas...
Czemu to mowie...
w Czechach ludzie interesuja sie wszystkim, spoleczenstwo stoi tam na wysokim poziomie, z pewnoscia rzadkie gatunki maja duza szanse na zauwazenie, dostrzezenie i umieszczenie w literaturze...
W Czechach jest ponad 100 klubow kaktusiarzy, i tak jest z kazda dziedzina, w Polsce kazda taka dzialalnosc jest rachityczna...
Ciesze sie z takiego forum jak to: nauczylem sie czytac na atlasie grzybow w wieku 6 lat, i od tamtej pory grzyby pozostaly moja fascynacja.
Mozliwe, ze grzyby rzadkie sa na pewnych stanowiskach czestsze niz gdziekolwiek indziej. Z tych stron dowiedzialem sie ze Borowik Szatanski rzeczywiscie istnieje, i to w gorach gdzie kiedys rokrocznie jezdzilem dobywac agaty, ametysty i plukac zloto :), że Soplówka Jeżowata jeszcze istnieje (hurra!), widzialem ja tylko dlatego ze udalo mi sie ja wyhodowac z grzybni z shiitake.pl.
Ah, jestem bardzo zadowolony ze inni tez poluja z aparatem na grzyby. Wczoraj widzialem takie piekne uszy na rozlamanym , bodajze jesionie, (sic!) , ale nie mialem aparatu...
Z racji tego ze nie mam samochodu zwiedzam parki i zapomniane zakamarki miasta Warszawy. I co, i sa, rozne rzadkie i wszedobylskie.
I to jest bardzo, bardzo fajne