bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
potwór ogórkowy 2006 - ludzie mrą jak muchy od kani
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 01 października 2016) « Folklor, etnografia, czego to ludzie nie wymyślą «
Closed Zamknięte — nowe wątki dodawaj na stronie wyżej w hierachii
17.09.2010  01:00
Marek Jędrych...
13
i czubajka czerwieniejaca w "wyborczej" [tomek969]
23.10.2006  13:55
Tomek Janisze...
41
i trująca czubajka czerwieniejąca? [Iwona G]
30.09.2006  15:30
Piotr Perz
17
i Czubajka leśna a ogrodowa-rozróżnianie. [Tomasz Kowalski]
Closed Zamknięte — nowe wątki dodawaj na stronie wyżej w hierachii
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 01 października 2016) « Folklor, etnografia, czego to ludzie nie wymyślą «

#94
od marca 2004

Serwus, wczoraj w popołudniowych aktualnościach tv Katowice podano informację, że czubajka czerwieniejąca zawiera takie same substancje toksyczne co muchomor sromotnikowy i jest śmiertelnie trująca (sic!). Na koniec prezenter pokazał telewidzom purchawicę olbrzymią wielkości piłki do koszkówki - ani słowem nie wspomniał, że jest to grzyb chroniony!! Zatelefonowałem do pani odpowiedzialnej za tegodniowe wydanie i powiedziałem co o tym myślę. Ciekawe, czy sprostują tę wiadomość o czubajkach i powiedzą cokolwiek na temat ochrony grzybów?

#61
od lipca 2005

Paweł o tych kaniach czerwieniejacych odmiany ogrodowej to mieli racje i tu wielki plus w tamtym roku 8 osob poszło do krainy wiecznych łowow hej
i

#1361
od kwietnia 2001

2006.09.16 20:08 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Jarku, to ci sensacja :)
Źródło takiej (w dodatku precyzyjnej w ilości osób) informacji poproszę.

Jedyne co znajduję w książkach, jak dotąd to, że być może, odmiana ogrodowa czubajki czerwieniejącej może powodować niestrawność.
Ale może coś jest nowego, co przeoczyłem.

Prędzej chodzi tu o pomieszanie z poplątaniem - w cieplejszych krajach rośnie spokrewniona z Macrolepiota - Chlorophyllum molybdites, niewątpliwie trująca.
Ale z krewniakami tak bywa, w końcu smaczny Amnita rubescens jest b. blisko spokrewniony z Amanita phalloides. Z pokrewieństwa niewiele dla zbierania grzybów do jedzenia wynika.

#96
od marca 2004

Jak mi miło, że Grzybowy Tuz ma podobne odczucia do moich - przewertowałem kilkanaście atlasów - starych i nowych - nigdzie nie ma mowy o niebezpieczeństwie dla życia po zjedzeniu macrolepiota hortensis, a jedynie o możliwości choroby prezydenckiej - dyspepsji:)

#62
od lipca 2005

Marku te wiadomości na temat czubajki czerwieniejacj mam od Marii Klawitter dr nauk farmaceutycznych z Poznania, później sekcja zwłok i tak wykaże ze to były toksyny takie jak w muchomorze zielonawym, i ciężko stwierdzić czy to była kania czy cos innego, jak główny zainteresowany już nie żyje

(wiadomość edytowana przez Termit 19.września.2006)
i

#1372
od kwietnia 2001

2006.09.20 13:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Marek Snowarski (marek)
Jarku, przepraszam ale nie rozumiem Twojej interpretacji wypowiedzi M. Klawitter.

"Marku te wiadomości na temat czubajki czerwieniejacj mam od Marii Klawitter dr nauk farmaceutycznych z Poznania, później sekcja zwłok i tak wykaże ze to były toksyny takie jak w muchomorze zielonawym, i ciężko stwierdzić czy to była kania czy cos innego, jak główny zainteresowany już nie żyje"

rzeczona Maria Klawitter jest autorem książki:
"Diagnostyka mikologiczna zatruć grzybami"
niestety nie mam tej książki, ale możne ktoś może sprawdzić co w niej jest na omawiany tu temat


jej wypowiedz, o ile przytoczona dosłownie, możne też zrozumiana tak:
- diagnoza gatunku grzyba, przy zatruciach, nie jest prosta,
- większość zejść śmiertelnych to efekt zatrucia falloidyną

Od tego bardzo daleko do stwierdzenia że Macrolepiota rachodes var. bohemica ma falloidynę.

Znając stopień ignorancji społeczeństwa odnośnie grzybów, a tych trujących się z definicji, nietrudno przypuszczać, że większość zatrutych Amanita phalloides, we własnym subiektywnym przekonaniu zjadła kanie, gołąbki lub pieczarki i się nimi zatruła.

Oczywiści rzeczywiście zjedli Amanita phalloides lub inną trującą falloidynami Amania.

ciągle nie rozumiem jakie jaka jest podstawa rzeczowa informacji o śmiertelnym zatruciu 8 osób w 2005 roku, Macrolepiota rachodes var. hortensis

narazie wygląda mi to na plotkę, gdy pierwotna treść w trakcie zniekształceń w obiegu odbiegła bardzo daleko od rzeczywistości

#64
od lipca 2005

Marku plotki jak plotki ale ludziska padają to cos w tym jest, ja się podparłem wiadomościami od Pani profesor, nie chodzi tu o wszystkie czubajki czerwieniejące odmiany ogrodowej, ale o te rosnące gdzieś na śmietnikach i zbierające te wszystkie paskudztwa z ziemi, co do aspektu naukowego pracy na ten temat to oczywiście musi być to poparte bardzo żmudnymi badaniami, a co do pomyłki muchomora z kania to chyba trzeba być jakimś debilem skończonym żeby to pomylić. Pozdrowka
i

#3553
od kwietnia 2004

2006.09.21 06:35 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
A tak na serio: co jest z tym Chlorophyllum molybdites? Obejrzałam je teraz w necie i widzę, że są bardzo "kaniowate". Mam pewne obawy.
Nasz Marek pisze, że mają zielonkawy odcień blaszek. Znacie jeszcze jakieś szczegóły? Podajcie, proszę.
Niby są w Europie zachodniej, czy południowej, ale to przecież niedaleko. Skoro już grzyby z Australii są u nas...
Co do Macrolepiota rahodes - zjedliśmy w poniedziałek cały gar flaków z niej i czujemy się znakomicie.

#65
od lipca 2005

widze ze prawie rownoczesnie pojawily sie 2 tematy o tych czubajkach, rozmawialem z Justynem i troche w gazecie nakaszanili po swojemu jak to pismaki hej

https://www.bio-forum.pl/messages/2/55925.html

#4000
od maja 2003

2006.10.01 14:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Do Jarka:
cyt. "...później sekcja zwłok i tak wykaże ze to były toksyny takie jak w muchomorze zielonawym, i ciężko stwierdzić czy to była kania czy cos innego, jak główny zainteresowany już nie żyje"

Jak dotąd nie wykazano chyba zawartosci amanityny, ani falotosyny w odmianie ogrodowej czubajki czerwieniejacej. Diagnostykę zatruć prowadzi się nie tylko po śmierci pacjenta, ale przede wszystkim PRZED jego zejściem - najczęściej można wtedy zbadać to, co zjadł (resztki potrawy, zarodniki z treści żołądka, wymiocin, kału) a zarodniki Amanita od Macrolepiota róznią się wyraźnie. Więc zdiagnozowanie gatunku jest możliwe.

Pokrętne wydaje się też rozumowanie, że śmietniskowe Macrolepiota wytworzą amanitynę a (białko...) nie śmietniskowe nie.
« » bio-forum.pl « Grzybobranie « starsze wątki (do 01 października 2016) « Folklor, etnografia, czego to ludzie nie wymyślą «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji