2004.11.04 22:08
Adam23
Witam.
W okolicach Stalowej Woli grzyby jeszcze sa i nie zanosi sie na to zeby to byly ostatnie grzyby w tym roku.Bylem dzis w poludnie w moim ulubionym grzybowsku za miastem (las sosnowy z domieszka deba i brzozy)i nazbieralem prawe cale wiaderko grzybow.W przewadze byly to gaski zielone i siwe, podgrzybki (mlode),rydze,a takze co mnie najbardziej zdziwilo znalazlem 5 prawdziwkow i to wcale nie ciakowatych.Procz tego jedna mloda kania i 2 przestarzale kozaki.Pelno jest maslakow, ale nie zbieram ich od kilku juz sezonow.Podsumowujac byl to udany wypad na grzyby i cieszy mnie to ze o tej porze, bo to daje nadzieje ze nie koniec z grzybami jeszcze tego roku!
cyt:
"Pelno jest maslakow, ale nie zbieram ich od kilku juz sezonow".
Dlaczego ich nie zbierasz ? Masz na myśli maślaka zwyczajnego czy pstrego?
Vide : tytuł wątku. Właśnie! :-)))
W moim rejonie - okolice Poznania - są jeszcze podgrzybki i maślaki.
Wczoraj zebrałam ładną ilość, głównie maślaki, niestety bardzo je lubię.
Pozdrawiam.
M.D. możesz sprecyzować te "okolice Poznania" (choćby liczbą kilkometrów i kierunkiem od Poznania?) bo w moich "okolicach Poznania (50 km na pd od Poznania) bezmaślakowo i bezpodgrzybkowo :-(
Anna
Okolice Poznania (ok-20km) - Mosina za luboniem.
Jak mijasz przejazd kolejowy w Mosinie(przy wyjeździe),to jeszcze 600m - skręcasz w lewo, po prawej jest parking leśny.Można wjechać do lasu.
W zagajnikach maślaki można jeszcze "kosić"
Wyjazd z Mosiny w kierunku Brodnicy??? Nie ma tam sniegu??? Bo u mnie w Turwi (jeszcze 20 km na pd) biało :-(
Na Żabno i dalej Brodnicę!. Poznań - Luboń - Puszczykowo - Mosina.
W Mosinie jedziemy "główną" do przejazdu kolejowego i wiadomo...cały czas prosto (600m)lasy przed Żabnem!!!W tych lasach śniegu jest znikoma ilość, nie było jeszcze przymrozków.
powodzenia :-)))
Ale śmiesznie - u nas w nocy poniżej 0 i bialutko
Narobiłaś mi apetytu na świeże grzybki - może jutro podjadę - nawyżej będę miała spacer :-) A lasy między Mosiną a Żabnem wyglądają zachęcajaco :-))
Dzięki :-)
Czy pierwsze zdjęcie jest od strony Starego Gaju przy torach koljowych? Jakoś mi się ten widok przypomina...
#107
Nie - tory kolejowe są za tymi blokami...
:-D
A za nimi las...w którym już się nic nie znajdzie w tym roku....
Coś mi nie pasowało to słońce zachodzące za blokami. Teraz już dokładnie wiem, skąd jest to zdjęcie.
#446
Ema. Na drzewach szukaj tematów do fotografowania.
Tylko pamiętaj, bez flesza.
Pozdrowienia.
Na pieńku pod blokiem widziałem wczoraj boczniaki przykryte dwucentymetrową warstwą śniegu. Fajny widok.
Wczoraj też widziałam miły dla oka i podniebienia smakołyk - Kanię (w parku pod choinką), jeszcze są :-)
Anna
Przykro mi, ale w nocy spadł śnieg, rano byłam w moich ukochanych lasach, miałam nadzieję,że jeszcze coś znajdę - znalazłam parę przysypanych śniegiem maślaków - to jednak koniec grzybobrania w moich rejonach (Poznań-Mosina):-(((
~pozdrawiam
:-) trudno :-) Ale narobiłaś mi apetytu na tamte lasy. Są blisko mnie a nie zagladałam do nich :-) Zajrzę wiosną :-) Abo wczesniej, ale raczej nie grzybowo :-) Dzięki :-)
#108
Masz rację Marek - bez flesza. Dzięki za każdą dobrą radę.
:-D
Anna
Na pewno warto :-) ja też już czekam do wiosny, to są przeurocze lasy :-)))
~pozdrawiam
:-))) To jak kiedyś spotkasz tam małą, chudą z plecakiem, wgapioną w ściółkę - to będę ja :-)))
#451
M.D
A jak spotkasz potężnego faceta z plecakiem i sprzętem foto, w pozycji klęcznej lub łokciowej, wpatrującego się gdzieś w ściółkę, to być może będę to ja. W każdym razie z wielką chęcią pobuszował bym po tym lesie. Może też bym spotkał Anię i innych z forum.
Zapraszam, ja zawsze jestem z moimi córkami, sprzęt foto i klęcząca dziewczyna, to też norma w mojej rodzince,nie ma to jak trzy baby grasujace w lesie,zawsze znajdziemy cos ciekawego,choc nie zawsze jadalnego:-))))))
2004.11.21 22:47
Adam23
Sorry ze tak pozno odpowiadam na pytanie dotyczace maslakow..(serwer mi siadl i neta nie bylo) ale nie zbieram bo ja i zreszta cala moja rodzina nie przepadamy jakos za maslakami.Chodzi glownie o te zwyczajne a takze sitarze i ziarniste.Niech sobie rosna w spokoju i inni zbieraja :).Jesli chodzi o sezon to niestety na pdokarpaciu tez sie juz prawdopodbnie skonczyl:(.Bylem na weekendzie w lesie bialo snieg wszedzie i najsmutniejsze we wszystkim to ze gdzyby jeszcze byly.Wystawaly z pod sniegu podgrzybki,gaski i jedna stojaca w sniegu kania.Wszystkie byly sztywne jak kloda.Z jednej strony sie ciesze bo snieg zima (lubie zime) z innej smuce bo gdyby nie te wariacje pogody to do poznego grudnia moglby trwac jeszcze ten grzybowy sezon.
2004.11.21 23:44
M.
W Krzywiniu były grzyby jeszcze w czwartek po południu , nawet sporo. Niestety w piątek rano śnieg..., niedługo musiałby mnie szukać GOPR. Ale może jeszcze , kto wie?
M. w Krzywiniu to znaczy w lasach koło Czewonej Wsi?
Elma :-) Ty zawsze z kompasem? Miło Cię widzieć
:-)
#110
Aniu - nie zawsze. Kompas najczęściej mam wtedy kiedy idę w nieznany las, albo wiem, że będę musiała zapuścić się gdzieś w dalsze rejony teoretycznie znanego i akurat nie ma słońca...Właściwie to można się też orientować wg mchu na drzewach, ale z tym mchem to różnie jest :-D
A tak w ogóle to miło by było, gdyby forumowicze, którzy mają taką możliwość aby pokazać się na forum (zdjęcie) - wyszli z ukrycia...
:oD
:-) Wyjdę jak się przesiądę "na prywatny" komputer w służbowym mam tylko zdjęcia grzybów :-)))
2004.11.22 15:48
M.
Aniu, w Krzywiniu to znaczy w Krzywiniu :), a dokładnie w lasach za Krzywiniem (tuż za tablicą miasta :), ale nie w Czerwonej Wsi. No ale dziś jak pewnie widzisz to już koniec. Pozdrawiam :)
Znam trzy tablice z nazwą miasta w Krzywiniu :-)
Mówisz o tych sosnach przy wyjeździe w stronę Wieszkowa? Nie podejrzewałam ich o jakieś "solidne" grzyby :-)))
2004.11.22 17:52
M.
Właśnie tam :) a nawet swego czasu w rowie znajdowałem całe tabuny prawdziwków :) niestety, wyrównali pobocze i dobre czasy się skończyły ...
Polowanko to i owszem, ale na komary, tak jak Elmira :-)))
...już tęsknię za takim małym pachnącym kapelusikiem :-(((
#114
Witaj Aniu, Ciebie też miło poznać!
:o)
Zawsze to milej jak sie rozmawia z osobą, która przestaje być anonimowa. Już nie mówię do ekranu monitora. To tak jakbym mówiła do Ciebie ...
A inni forumowicze? heej, heeej!!!??
A propos - znalazłaś jakies grzybki na tym "grzybobraniu"?
Pozdrawiam wszystkich :o)
:-) Część panów się poprzedstawiała na wątku chorobowym - jak przyhaczyłam o wagę tych narzekających na kręgosłupy :-)
Po mojej minie i braku koszyka widać, że z grzybami nie było zachwycająco. Znalazłam tylko jednego niejadalnego :-(
:-)
:-)) Może umykał przed grzybiarzem ;-))))
#116
Lili - szczególnie rozkoszny jest nosek i oczka...
Aniu, nie mogę znaleźć tego wątku chorobowego, podpowiedz gdzie go szukac...? Ja wybiorę się do lasu za tydzień. Teraz po ostatniej nawałnicy śnieżnej w Lublinie (nie mogłam się dostać do domu, wiatr łamał drzewa, śnieg zasypywał oczy, komunikacja nie kursowała, łapało się okazje i jechało okrężnymi drogami...horror) - połamało mi...szyję i nie mogę ruszyć głową. Muszę sie wykurować. Ale jak już będę w lesie to na pewno z aparatem, może coś ciekawego znajdę??? jak sie dokopię, bo śniegu jest moc. Chyba, że stopnieje do soboty. Ciągnie mnie do lasu jak ... wilka ...
:o)
Aniu - stronka super :-)))
Jestem po operacji kręgosłupa, jest ok, ale czas mojego unieruchomienia ... było smutno :-(
Od roku - nadganiam zaległości :-)))
2004.11.23 21:24
M.
Śniegi poszły w niepamięć, może spróbować jutro? Co myślicie ...? Zabrać ze sobą słoiki i mrożonki zbierać ? :) pozdrawiam, szczególnie sąsiadów zza miedzy :)
Jak Ty jutro do lasu pojedziesz to się miniemy po drodze, bo ja do Poznania muszę wyruszyć :-)))
Mrożonki rozmrożone - takie kapcie :-(((
2004.11.23 22:17
M.
Pewnie tak... ale mam do Ciebie pytanie. W latach 80-tych jako dzieciak często jeździłem na grzyby w lasy rąbińskie, pamiętam , że grzybów było tam dużo. Ostatnio słyszę , że to już tylko przeszłość, sam dawno tam nie byłem , choć to blisko;), wiesz może cośna ten temat? Pozdrawiam z przedwojennym szacunkiem :)
Dlaczego z przedwojennym??
W lasach rąbińskich są miejsca, gdzie grzybów jest w bród - podgrzybki, maślaki zwyczajne, maślaki żółte, nieco prawdziwków, trochę kurek. Kiepsko z koźlarzami :-( Tyle, że co kilkanaście metrów spotykasz kogoś z koszykiem :-( Las rąbiński odwiedzam od 1987 roku kilkanaście do kilkudziesięciu razy w roku - nie zauważyłam szczególnych zmian :-)
2004.11.23 22:50
M.
No widzisz, czyli to tylko plotki, a może konkurencja :)), dlaczego z przedwojennym - przecież to tak ładnie brzmi ;)), przynajmniej jakaś niezmienność ;) pozdrawiam
Sam sprawdź - wpłyniesz co prawda zagęszczająco na populację grzybiarzy w lesie rąbińskim ;-))), ale niech tam :-)
Przedwojenne - już się przestraszyłam, że jakaś wojna w pobliżu ;-) Ale skoro niezmienność (zastój??) - to zmienia wydźwięk. A sprzed której wojny?
2004.11.23 23:07
M.
Ło Jezu, tak ogólnie mówię o "przedwojniu", wiesz jak śpiewają "najlepiej nam było przed wojną" :)),no i w żadnym razie zastój, raczej stałość, hmm... w sumie każdy grzybiarz to chyba konserwatysta :) , przecież las zobowiązuje...
OK, odczepiam się od wojny (choć mnie było najlepiej właśnie po...), ewentualny szacunek wolę wzrastający obustronnie z czasem (gdybym miała wybierać), A las zobowiązuje do nowoczesnego nań patrzenia, a nie konserwatyzmu
;-)))
Konserwatyzm niezmiennie (konserwatywnie) od wielu lat kojarzy mi się z puszką z sardynkami w oleju :-(
Tak, dzisiaj wyraźnie mi polemicznie.
Adminie czy już zmykać z niegrzybowymi pogaduszkami z forum?
2004.11.24 10:34
M.
Pewnie , że wzajmemny szacunek najważniejszy :)Pozdrawiam słonecznie :), do wiosny i lata:)
"Coś" mnie dzisiaj naszło i "wskoczyłam" do mojego lasku pod Mosiną - przydał się tylko termos z gorącą kawą i aparat fotograficzny :-(
Znalazłam tylko parę - "kapci"
Pozdrawiam wszystkich :-)
#125
A dlaczego nie w celu spożywczym....przecież co poniektórzy specjalnie mrożą grzyby.....hahahaha!
:o)
A tu masz gotowy produkt!!!
A co ja zrobię z dwiema zimówkami? Może zasuszę? Dodam do mojego pojemnika z grzybami drobnymi, takimi jak twardzioszki przydrożne i pieniążki dębowe.
No właśnie: czemu nie jadasz zimówek? Warto.
Zimówki jadam, ale czy opłaca się przyrządzać dwie????!
Mówiłem, że ususzę.
Mam kilka kapelusików zamarynowanych wraz z innymi grzybami. Prawdziwego wysypu zimówek na dużą skalę nigdy jeszcze nie doświadczyłem. Trafiały się tylko pojedyncze.
Jak ja się za Wami stęskniłem :-)))
Wczoraj wiaderko mrożonych podgrzybów + prawie drugie z zimówkami :-)
Ponieważ troszkę mnie nie było i MOJE PANIE szalały na komputerze, był format itd.
Mnie można poznać po suczce - foto jak się uporam z komputerem :-)