Nie podoba się Wam mój borowik omglony? Coś mu się w jego grzybowych genach porobiło. Może przerost ambicji, może kompleks niższości, może pogoda, może miało być więcej? Ot, cudak.
Już umiem zmniejszyć rozmiar obrazka w pikselach w IrfanView. Reszta w poniedziałek, bo jadę na weekend usuwać skutki huraganu (13 drzew powalonych na Ośrodku) i ...Andrzejkować, jak sił starczy.
Piękny :-) Dziwoląg jakich mało :-)
To do poniedziałku :-) Andrzejkowania udanego :-) Sama będziesz te drzewa usuwać?????
Główna praca przy drzewach polegała na ich sfotografowaniu, bezpiecznym ściągnięciu na dół tych połamanych w połowie, tak, żeby nie spadły na samochody, jachty, budynki, linię telefoniczną, płot i ludzi. To była praca naszych dzielnych mężczyzn. Skakali po tych drzewach, ciągnęli je linami, cięli piłami na kłody i wozili na taczkach w różne miejsca w klubie, gdzie możnaby je przechować na opał. My natomiast miałyśmy za zadanie zrobić porządek, czyli pozbierać miliony gałązek i gałęzi,zgrabić kolejne miliony drobiazgu, wrzucać do taczek i wozić do ogromnego ogniska. Huczało, jak w piecu, ogień trzaskał wesoło. Wszystkim nam pot ciurkiem ściekał po plecach, ale było wspaniale. Do tego komandor poczęstował nas 12 letnią ratafią. Żyć nie umierać. Oczywiście nie skończyliśmy pracy. Jeszcze ze trzy weekendy na to zejdzie...
A potem był wspaniały, składkowy bal na 30 osób z szalonymi tańcami do drugiej w nocy. Życie jest piękne. Drugi raz nie trafia się człowiekowi takie coś - nie ma się co łudzić...
Drugi raz nie, ale może trafić się coś jeszcze bardziej ekscytującego ;-)) Jeszcze trzy razy przy trunkach i ognisku pod pozorem usuwania skutków huraganu? To ciekawie grudzień Ci się zapowiada :-)))
Meteorytu :-)
Meteorem nazywamy coś, co spaliło się w atmosferze i nie spadło na ziemię.
Meteoryt zaś to kawał żelaza albo kamiora, który spadł i leży na ziemi. Duże mogą wyrządzić szkody tak jak ten tunguski. To jest fajna sprawa. Naukowcy do dziś zastanawiają się co to mogło być. Należy to po części do strefy paranormalnej.
(wiadomość edytowana przez Maciej M 29.Listopada.2004)