Witam zapalonych grzybiarzy .....
Jestem z KrK i przejechalbym sie na grzyby ale gdzie cos slysze o grzybach to suwalszczyzna, opolszyzna, szczecin .... A ja bym chcial gdzies tu niedaleko .... Jakby ktos mial jakies informacje o grzybkach to bardzo prosze o podzielenie sie nia (oczywiscie w okolicach Małopolskich) ..... Pozdrawiam
2006.09.16 15:46
Pito
Witam, również chciałem jutro wybrać się na grzyby, niekoniecznie nawet zeby uzbierać cały kosz, bardziej żeby pochodzić po lesie i poszukać, może się co trafi. Chciałbym się dowiedzieć gdzie w okolicach Krakowa, do 40 km jest jakiś fajny las do pochodzenia, bez wielkich gęstych krzaków i jakieś miejsce żeby zaparkować samochód. Dzięki z góry za odpowiedzi.
2006.09.16 19:45
xochi
super grzybki są na podkarpaciu okolice bieszczad i samo centrum to tylko 150km zapraszam zawsze pozostaje jakis tani nocleg , a gdzybki cyrkowe i duzo, chyba najlepiej w polsce jest na podk. jezeli chodzi o grzybki:)
2006.09.17 00:32
laurent1
jedź na południe nie więcej niż 35 km, myślę że gdzie nie pojedziesz do lasu powinieneś być zadowolony a twoja druga połowka załamana ilością do przetworzenia. Moja jak idę do lasu prosi o łagodny wymiar kary :). Ale za to karmię ją rydzami na maśle (do tego sos z nóżek z cebulką). Mam hektar ziemi przy lesie, co kilka dni zbieram gigantyczne kanie, i kilka koszyków sitarzy, podgrzybków i borowików. Za każdym razem gdy wracam do Krk mam ze sobą niezłą ilość. Gołąbków nie zbieram bo nie mam taczek ;). pozdrawiam
p.s. jestem nowy w klasie, witam wszystkich obecnych
2006.09.17 14:25
Kiki
laurent1 - a może chociaż powiesz najbliższą miejscowość w granicach tych 35 km? A co sądzicie o Puszczy Niepołomickiej? Można tam zbierać grzyby?
laurent1
Może coś więcej o tym sosiku z nóżek?
Ale to chyba bardziej temat na forum "w kuchni".
Może też jeszcze jakieś "oryginalne" przepisy na grzybki ? -:)))
Pozdrawiam
2006.09.17 22:32
Pito
Wiec wrocilem z grzybków. Wybór padł na kierunek północny i okolice Olkusza, bo potem zamierzalismy jechac na zamek do Ogrodzieńca bo nie tylko grzybkami człowiek żyje. Ostatnio na grzybach byłem w 5 klasie podstawówki w 1995 roku wiec dziś rewelacji się nie spodziewałem, a jednak. Razem z dziewczyną zebraliśmy około 50 podgrzybków które właśnie się suszą. Polecam wszystkim taką wyprawę jeśli ktoś nie jest aż tak zapalonym grzybiarzem, żeby tylko po lesie chodzić tylko chciałby coś jeszcze odwiedzić i miło spędzić niedzielę. A przebieg naszej podróży był taki, że najpierw zatrzymaliśmy się przed samym olkuszem, przy takim dużym kominie jakiegoś zakładu i na 2 godzinki wskoczyliśmy w pobliski las. Nie było źle, bo ledwo wszedłem znalazłem 2 duże podgrzybki, potem trochę słabiej, ale w końcu uzbieraliśmy około 20. Problem, polegał na tym że byliśmy tam dopiero o 8 rano i wszystko co miało byc zebrane, zebrane zostało przez miejscowych, a to co się ostało zabierał mój kumpel z dziewczyną, wprawieni w grzybobraniach w okolicach Krzyża w wielkopolsce. Ja jako początkujący duzo nie zebrałem, ale i tak jestem zadowolony.
Następnie pojechaliśmy dalej, w kierunku ogrodzieńca i zatrzymaliśmy się przed miejscowością Klucze, samochodów i grzybiarzy masa, ale zachęceni pełnymi koszami mijanych przez nas zbieraczy postanowiliśmy spróbować szczęścia. I nie zawiedliśmy się, troszkę grzybków jeszcze zostało i po jakichś 2 godzinkach mieliśmy ich okolo 30 - 40, ciężko powiedzieć. W każdym razie w pełni usatysfakcjonowani pojechaliśmy zwiedzać zamek w Ogrodzieńcu, bardzo ładny i bardzo duży zrestą. A co do ilości grybów nawet cieszę się że nie było ich więcej bo ich późniejsza obróbka chwilę nam zajęła i nie wiem czy chciałoby mi się przygotować ich więcej do suszenia.
Podsumowując, polecam tą trasę wszystkim , nawet jeżeli wypad na grzyby miałby być przy okazji drogi na zamek, naprawdę warty obejrzenia. Łącznie trasa wyniosła jakieś 120 km z południowej części Krakowa. Pozdrawiam
Ja bylem dzisiaj tuz za Myślenicami - 30 minut drogi spod mojego bloku w Krakowie. Uzbierałem po południu 2-3h prawie połowę kosza. 6 prawdziwków, kilkadziesiąt podgrzybków brunatnych i złotawych, parę kożlarzy. Sucho w lesie, grzyby popękane, ale mozna coś jeszcze uzbierać.
@kiki - słuchaj wieśka, ten kierunek, myślenice dobczyce. ale ciiiii....:D
gdzieś czytałem (chyba na tym forum) że w niepołomickiej można kanie zbierać na czas.
wczoraj 20 minut w lesie koło mojej "ziemi": kosz rydzów (moja wymyśliła że dobre będą z krewetkami, ale mieszkam we wsi krk więc te duże są tylko w czwartki w makro, koktailowe odpadają), kilka kań, kilka borowikow jak piłki do ręcznej, kozaki, sitarze i podgzrybki brunatne. moja odmówiła przetwarzania maślaków, więc suszę.
sosik z nóżek (trochę smiecenia na forum nie zaszkodzi): drobno siekasz nóżki od rydzów, 1/2 cebuli małej, wrzucasz do rondelka 1/4 kostki masła (nie ma wersji light drogie panie) i dusisz 30 min. dolewasz ok 1/2 szklanki wody, solisz i redukujesz sos przez jakieś 15 min, można dodać śmietany kremówki ale zupełnie nie trzeba. można również trochę białego półwytrawnego francuskiego bordo, przed dolaniem wody. poplułem klawiaturę :D podajesz: gęsty sos na talerzyk, grzanka i na górę rydz na maśle. smacznego. dopijasz wino.
podobno nie wskazane z grzybami ale co tam.
laurent
(wiadomość edytowana przez laurent 18.września.2006)
no i powolny koniec, rydze z robakami nawet te malutkie, sitarze obschłe, 1 ceglastopory.
puste "półki"
#76
od września 2006
laurent
Faktycznie... trzy dni temu- na 150 rydzów,80 robaczywych -:(((
Witajcie!
Byłem wczoraj na grzybkach i zostałem "zasypany" młodymi rydzykami - cały duży kosz kapeluszy zdrowych grzybków.
Do tego prawie zdrowa siatka prawdziwków + kozaków czerwonych oraz siatka młodziusieńkich opieńków - te ostatnie dopiero się u mnie zaczęły.
Lokalizacja:
Z Rzeszowa do Strzyżowa, potem kierunek na Lutczę, w Żyznowie na prawo na przeciwko domu dziecka we dworku.
Dojechać do Bonarówki i za kapliczką skręcić w prawo.
Wejść do lasu i kosić...
Pozdrawiam
Gamerin