W świerkowych lasach, w Tatrach, spotkałam sporo czarno-oliwkowo-brązowych grzybów. Rurki z wierzchu miały też czarnooliwkowy kolor. W środku były zgniłozielone a miąższ biały, lekko siniejący. Nóżka też była prawie czarna, jak pobrudzona na czarno, nie jak u kozaka. Nie widziałam w pobliżu brzozy. Czy ktoś domyśla się co to za grzyb?
Zerknij na zdjęcia grzybca purpurowozarodnikowego (Porphyrellus porphyrosporus). Ten?
Grzybiec Purpurowozarodnikowy (Porphyrellus porphyrosporus), niejadalny, rzadki - na czerwonej liście :)
#3279
od sierpnia 2002
<jeju>
masz zdjęcie kapelusza? Czy brałas pod uwagę podgrzybka brunatnego po pierwszym przymrozku przygruntowym?
Proponuję przenieść do działu "Jaki to grzyb?"
Proszę więc o przeniesienie
a Porphyrellus Pseudoscaber? Chyba jest (a przynajmniej był) wyróżniany i rośnie w lasach iglastych...
Jeśli macie "swojego człowieka" w Krakowie , to chętnie oddam grzyby pod mikroskop. Mam okropne wyrzuty sumienia, że to zebrałam. Grzybiarze je przewracali a ja szłam szlakiem, przy którym też rosły.
#3282
od sierpnia 2002
Krystyno,
to jest PODGRZYBEK BRUNATNY :)
Podgrzybki brunatne właśnie się gotują. Nie mogę już zrobić zdjęcia. Te grzyby czekają. Może ktoś zechce sprawdzić je pod mikroskopem. Jestem sama ciekawa co to. Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Krystyna, zrób wysyp zarodników - połóż kapelusz rurkami na białej kartce. U grzybca (ja cały czas upieram się, że to grzybiec :-))) wysyp ma dość charakterystyczny kolor - czerwono-brązowy.
A jakiegoś, najbardziej kompletnego zasusz i mi podeślij :-)
Postaram się zasuszyć. Jak wyschnie odezwę się.
od 17.09 do 30.09. nie będę dostępna w necie.
Potem już będę :-)
Przy pomocy dostępnego mi szkła powiększającego mogę jedynie stwierdzić, że ma bardzo ciemne zarodniki o wrzecionowatym kształcie. Koloru nie widać.
Kolor widać dopiero, jak się wysypią warstwą na papier. I kolor tej całej warstwy ma znaczenie diagnostyczne. U podgrzybka jest brązowawo-oliwkowy, u grzybca - "bardziej w czerwień". Masz niezłe szkło, skoro zobaczyłaś kształt zarodników :-) Taki kształt jest chrakterystyczny dla większości borowikowatych :-)
Może to więc były jakieś śmieci a nie zarodniki. Grzyb zostawiał podbarwione na wiśniowo plamy wodne. Jest już dość mokry!
Jak na wiśniowo, to ja jeszcze mocniej będę się upierać, że to grzybiec :-)
No jak na wiśnowo, to nie ma mocnych, mimo iż uważam, że strasznie zmyłkowym grzybem był.
Pani Aniu! Grzyb się pięknie zasuszył dzięki ładnej pogodzie. Czy go Pani wysłać?
Krysiu, na forum przyjęliśmy zasadę mówienia sobie po imieniu - czy może tak być?
Oczywiście - podeślij. Adres jest dostępny w każdym momencie po kliknieciu w moje nazwisko :-)