Ja tez takiego cudaka znalazłam. Poszłam któregoś dnia na wycieczkę do lasu. Po pewnym czasie zmęczona spacerem postanowiłam odpocząć. Usiadłam na pniu drzewa. On właśnie rósł koło niego. Zaciekawiły mnie jego kształty, odrazu zaczęłam się nim bawić. Na początku głaskałam go dłonią, potem chwyciłam go i poruszałam nim raz w dół, raz w górę. Tak mi się to spodobało, ze postanowiłam go spróbować. Wzięłam więc go w usta, nie odrywając od ziemi. Ssałam go, pieściłam języczkiem. Az tu nagle wytrysnęła z niego jakaś ciepła maź! Co to było?!
Aniu25, a może go oznaczyłaś ?
Czy nie był to czasami S. bezwstydny ???
Jednak dla mnie to raczej marzenia, ewentualnie opis erotycznego snu :-)))
Aaaaa, może to być opis z oglądania "przyrodniczego" filmu :-)
Jezeli go jednak nie oznaczyłaś, a co gorsza nie zachowałaś (ususzyłaś)tych mazistych zarodników, to chyba nie to forum :-)))