w sobotę zabrałem kolegę z pracy na małe poszukiwania, wybraliśmy się do kotliny jeleniogórskiej
efekty kilku godzin spacerowania po lesie i po łące z brzóskami :
prawdziwki w większości już podrośnięte, ale małych też znaleślismy kilkanaście , ogólnie się już kończą, o dziwo wszystkie zdrowe :)
a w drodze powrotnej jakoś tak przypadkiem przeszliśmy jak się okazało przez teren prywatny , taki niby ogród z małym stawem a tam pod dębem zauważyłem jego:
za drzewem jeszcze kilku jego kolegów się schowało
no i kolega Marek też został uwieczniony :)
w lesie zaczęły się pokazywać masowo podgrzybki, są duże i malutkie - sporo kozaków przy brzozach, znalazłem pierwsze kurki w tym roku - jakoś nie miałem szczęścia do nich - ale tylko garstkę,
o dziwo opieńki - których widac dużo na pniakach są już tak stare że nie nadają się do zbierania - czyżby to już po nich ??
były jeszcze borowiki ceglastopore, zajączki- całe masy do wyboru co ładniejsze, dziwne bo w tym lesie zbierałem rok i 2 lata temu sporo kolczaków obłączastych - a tu nic nie widać :(
a muchomory wszelakie atakują ludzi na każdym kroku - w tym roku jest ich naprawdę zatrzęsienie
czasem było ciężko przejść nie potykając się o jakiegoś ;)