no to ciesze sie niezmiernie .
Pimpek pisał ze sa rydze
poszedłem wiec w ciemno , wbiłem szpilke w mape w dolinie Kłodzniej
licząc ze jak koło potoku sie przejde to może cos znajde
po godzinie bez wielkiej rewelacji
Była maslanka łagodna, jakies podgrzybki gównie złotawe, i juz pieprznik trabkowaty sie nawet objawił
mleczajów róznych sporo ,
nagle dwa rydze ,
mysle sobie moze bedzie cos jeszcze wokół,
no był podzgrzybek i nawet ładny prawdziwek
jest jeziorko wokół nic , no dobra wejde jeszcze w swierkowy las wysoki
ide droga , jakies nieciekawe rozlewisko po prawo ,bagno trawa
są !!!!
jak już obszedłem wszystko , wróciłem po karton do samochodu
wszedłem jeszcze po lewo w swierkowy młodszy lasek zberałem do zmroku
wyszło tego 5 kg samego rydza (oczywiście wiekszośc zasiedlonych)
i niecałe 3 róznych innych.
Cóz wykroiłem co sie dało usmazyłem Pycha teraz mam 4 litrowe wanienki od lodów rydza
foty :