Marku, czwórka wygląda na podstarzałego klejka czerwonawego (lepkiego)- Chroogomphus rutilus, ale dla pewności przydało by się lepsze zbliżenie.
Trójka z kolei wygląda na coś z ziarnówek - Cystoderma, ale nie wiem czy robiłeś wysyp, bo to by sprawę wyjaśniło, blaszki wyglądają na fotce na białe ???
a szkoda, ... fajna, Błażej na pewno byłby nią zainteresowany jakbyś sam nie chciał mikroskopować:-)
Bardzo ciekawy kształt kapelusza:-)
Małgosiu. Lejesz mi cykutę do organizmu...
#424
od marca 2008
Jolka, jeszcze trochę i będę mogła cię (i nie tylko) zaprosić do siebie na grzybowe wczasy ;-)
Małgoś, jeszcze trochę i przestanę otwierać wątki, w których będą Twoje zdjęcia. Zazdrość ci u mnie wielka.
#796
od października 2007
To jakiś fotomontaż!!! Żartuję. Zapowiada się mokry październik to w centrum i na południu kraju nakosimy tyle ,że fotka Malgi z,,garstką " grzybków to będzie ,,mały Pikuś" z naszymi fotami z ,,hołdami prawoków i zajączoków''. Stan na dzisiaj. W piątek znalazłem 0:-((
#426
od marca 2008
Teresko, ja pomału szykuję "pokoje", a ty pomału szykuj sobie urlop, żeby do nas zawitać i samej sobie te dobroci nazbierać.
Wczoraj wpadliśmy dwa razy w las i...
Ale o tym później ;-)
Ale zazdroszczę, Mazury puste.
#5359
od listopada 2005
Miło popatrzeć, a u nas nadal grzybów brak...
Galaretek kolczastych na fotkach nie widzę... czyżbyście z cytryną chodzili do lasu?...
a w talerzu, na środku stołu, to nie one?
Małgosiu, u nas tylko można pomarzyć za grzybami. W Borach drugi raz nie byłam ale do Ciebie na drugi rok zawitam napewno. Wtedy tez się nacieszę ze zbiorów a i chętnie spróbuję twoich sałatek i innych różności.
#642
od stycznia 2009
Haniu, chyba nie jest aż tak źle na Mazowszu. Może prawdziwków nie ma, ale koźlarze i maślaki rosną cały czas. Zaczęły się też gąski, a podgrzybki jak już się trafiają to mają łepek jak paznokieć. Także chyba idzie ku lepszemu:)
#433
od marca 2008
Galaretki są na talerzyku, a zamierzam je w marynatę włożyć. Wyglądają jak ślimaczki i smakują wybornie!
Haniu, mam nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się na jakichś leśnych ścieżkach :-)
Ja nie tylko mam nadzieje ale wierzę ,że jak tylko pojawią się grzyby to dasz znac a ja wszystko rzucam i już u Ciebie jestem.
Andrzeju zbieram maslaki i inne jak mogę się wybrac do lasu, ale marzą mi się "wielkie grzyby" takie jak trafiły mi się w Borach Tcholskich. Wszyscy płakali jak trzeba było zostawiać podgrzybki i inne szlachetne grzyby------ bo nie było miejsca na prawdziwki. Z tego roku przywiozłam ususzonych 4 kg a w marynacie 75 słoików po dżemie. Zreszta mam je do dziś i tęsknie za takimi zbiorami.
Cieszę się jednak z tego że odzyskałam zdrowie i mogę wreszcie poruszać sie po lesie bez "pomocników" i wierzę , że moje grzybobranie jeszcze będzie. może w przyszłym roku u Małgosi. Nie można być zachłannym i wszystkiego chcieć i mieć , trzeba dawkowac przyjemności.
Pozdrawiam cieplutko i jesiennie wszystkich grzybofisiów.
Małgosia, miej litość :o)
#799
od października 2007
W czwartek (pojutrze) nazbieram dwa razy tyle co malgi a w piątek wstawię kilka fotek:-))
Pomarzyć można:-))
I życzę Ci tego z całego serca :-)
Rysiu się zastanawia, po co mu to było?