Szkoda, że nikt się nie dołącza, bo ja też lubię popatrzeć na jakieś nowe grzyby, kiedy sam nie mogę być w lesie:(
Ale co zrobić, będę dalej się tu sam produkował:)
Po analizie doniesień z ostatniego tygodnia i zauważeniu wyraźnego trendu zwyżkowego postanowiłem wybrać się do "mojego" lasu, żeby naocznie się przekonać czy wreszcie coś się ruszyło. I niby faktycznie rusza, ale szału nie ma. Udało się znaleźć ok. 130 sztuk maślaka zwyczajnego, ok. 25 koźlarzy (babki i różnobarwne), kilka modrzaków, gąsek zielonek, podgrzybków i kurek. Prawdziwki były 3, ale tak robaczywe, że rozsypały się w ręce...:( Kań, czerwonych i pomarańczowożółtych nie dane mi było wcale uświadczyć, choć w doniesieniach się pojawiają - szkoda, bo bardzo lubię te grzyby.
Nie wiedzieć czemu, prawie wszystkie znalezione dziś modrzaki rozstały się ze swym kapeluszem.
Ten akurat miał szczęście.
Grzyby generalnie są młode. Czasami są tak małe, że znajduje się je na charakterystyczne chrupnięcie pod butem:(
Młodziutkie maślaki to niezbyt wdzięczne obiekty do pozowania.
Trojaczki.
Wyznacznik wieku maślaka.
Zamiast podgrzybków pod sosnami rosną purchawki..
Niezmordowane - co roku jest wysyp:)
Maślaki na stole. Prawie wszystko zdrowe:)
Koźlarze...
Pozostałe grzyby.