witam
W okolicach Ostrowca Św. wysyp ... hm tym razem ... purchawek chropowatych - biało - pięknie - tylko co z tym robić - suszyć? - ile można - może ktoś z Państwa ma "patent" na "przechowanie" purchawek, może ktoś testował mrożenie czy jakiś inny sposób konserwacji?
z niecierpliwością czekam na podpowiedź co robić :)
#271
od sierpnia 2005
Z tego co pamiętam, kiedyś była tu dyskusja nt. marynowania purchawek. Poszukaj 'w kuchni' napewno znajdziesz albo użyj forumowej wyszukiwarki, albo napisz do Joli prywatną wiadomość, ona z pewnością coś poradzi. :)
Poszukałam i oto jest ten wątek. Smacznego.
https://www.bio-forum.pl/messages/34/63.html
(wiadomość edytowana przez cherryzoltodzioba 27.sierpnia.2006)
#12
od lipca 2006
Moim zdaniem trudno coś z nich konkretnego zrobić. Żeby je choć trochę wykorzystać to je kroję i suszę a po ususzeniu mielę na proszek. Ma on bardzo intensywny aromat i nawet odrobina tego proszku potrafi zmienić smak potrawy. (Trzeba go tylko szczelnie zamykać!)
Ale nam odpowiada:))
Zamrażać też próbowałem ale po rozmrożeniu robiła sie z nich bezkształtna masa. Nawet pachniała grzybowo ale wygląd miała ochydny.
hmm - właściwie chodzi mi o zachowanie walorów smakowych "na zimę" ... bez marynowania czy suszenia - ale dziękuję za podpowiedzi.
Jeśli mogę: w listopadzie minie rok odkąd nie palę. Dopiero teraz niedawno zacząłem "wąchać" świat - dziś np. pokłóciłem się z żoną o zapach podgrzybka brunatnego: mnie pachnie wyraźnie wiórkami kokosowymi a nie poprostu grzybem :D
#14
od lipca 2006
I Ty możesz mieć rację , i Twoja żona również.
Wystarczy, że ten podgrzybek rósł pod palmą kokosową :)
Serwus - poza suszeniem (absolutnie genialna przyprawa) próbowałem marynować, gotować zupy, dodawać do omletów i mrozić. Niestety, jedynie suszone były ok - pozostałe do niczego. Pozdrawiam