#554
od września 2008
ty kurcze
tubylcza piekności
mój wynik
z wczoraj
1 borowik szlacchetny
i drugi borowik omglony
obydwa wielkości kciuka :)
no i jeden był zgniły
i tydzień remu jeden duzy totalnie robaczywy
można zwariować ze szczęścia.
Gratulacje
Małgosiu,Mirku,ale kosicie!
#3544
od października 2005
Moje nowe okolice - wysyp prawdziwka. Ciągle kurka, czerwieniejące amanitki ( grube ), kozaczki wszelkiej maści, ciągle jeszcze mało ceglaka ( pojedyncze sztuki ). Podobno jeszcze nie ma tutaj wysypu. Ludzi w lesie coraz mniej - nie opłaca im się oddawać grzybów na skup ( tutaj ludzie z tego żyją ). Borowik dzisiaj był po 5 zł za kilo!! To nie pomyłka ( pięć złotych ).
Sam niestety nie chodzę jeszcze na grzyby. Mam teraz prace remontowe domu. Do zimy będę gotowy jak Bóg zdrowia nie odbierze. Wyjątkiem będą ceglaki i płachetka, na które muszę zostawić sobie sporo czasu. W tamtym roku marynowałem na próbę płachetkę. W mojej zalewie - super smaczna :-)
Nie będę Was wnerwiał, ale tutaj na wsi mam przepyszne mleko prosto od krowy za 2 zł litr :-) jajka bardzo duże, smaczne z kur domowych ( ogrodowe wybiegi ) za 60 groszy :-). Chleb smaczniejszy niż okolice trójmiasta, ale jeszcze nie znalazłem tak pysznego jak miałem na Śląsku. Myślę, że to kwestia czasu :-)
#3548
od października 2005
Takie prawuski. Niestety to jeszcze nie ceglaki.