2004.04.06 13:19
zimówka
DZIĘKUJĘ ZA INFORMACJE W SPRAWIE SMARDZY, A TERAZ INTRYGUJE MNIE PYTANIE, CZY JEŻELI O TEJ PORZE ROKU ZDECYDUJĘ SIĘ NA ZBIÓR ŁUSZCZAKA ZMIENNEGO (DOTYCHCZAS OBAWIAŁAM SIĘ POMYŁKI), UDA MI SIĘ UNIKNĄĆ ZEBRANIA HEŁMÓWKI OBRZEŻONEJ, KTÓRA ZACZYNA POJAWIAĆ SIĘ LATEM. ŁUSZCZAK Z KOLEI POWINIEN ZACĄĆ BYĆ WIDOCZNY LADA DZIEŃ. I SWOJĄ DROGĄ, CZY KTOŚ "SMAKOWAŁ" ŁUSZCZAKA? PRAWDOPODOBNIE ŚWIETNY NA ZUPĘ.
Istotnie ja też na nie trafiam raczej jesienią (najwcześniej w końcu lipca).
Znajdowałam kilkakrotnie łuszczaka zmiennego dość późno, gdy miał już ciemnobrązowy wysyp zarodników.Wg mnie pachnie świeżym drewnem lub trochę żywicą. Hełmówka tak nie pachnie. Jadałam łuszczaka zawszew postaci uduszonej z cebulką i ze śmietaną.Są mocno grzybowe i bardzo smaczne. Niestety porządki leśne zlikwidowały już to stanowisko /pozostałości po ściętych drzewach/. W innym miejscu nigdy łuszczaka nie spotkałam.