Otóż Paweł nie pomylił
rybów-i-grzybów. Powszechnie panuje opinia, że pełnia wpływa na grzyby. Tylko, że cały problem polega na tym, że w różnych regionach Polski
wpływ ten jest w/g wierzeń inny.
a) są tacy, którzy twierdzą, że
pełnia = brak grzybów. Zaraz po pełni nie ma co iść na grzyby, bo wiadomo, że ich nie będzie.
b) większość twierdzi, że
pełnia = wysyp. Niektórzy motywują to nawet tym, że podczas pełni są przypływy. Księżyc jako ogromny magnes przyciąga wodę, więc ona się podnosi. A że grzyb jest w 90% zbudowany z wody.... to i on się podnosi.
c) istnieje też pogląd, że
pełnia = grzyby robaczywe ponieważ przyciąganie księżyca wyciąga robaki z ziemi i wchodzą one do grzybów.
Jak widać, ciężko pogodzić ze sobą te
pełniowe wierzenia z którymi ja się spotkałem. Przeważają jednak ci, kórzy wierzą, że pełnia przynosi grzyby.
Dyskusje na ten temat trwały, trwają i będą trwały.... po wsze czasy. Co nam przecież szkodzi, tak jak tu teraz jesteśmy obiecać sobie, że w sezonie 2005 będziemy notować (w sztukach lub kilogramach) pozyski przed i po pełni? Może z tego wyjść coś ciekawego.... ale i tak znajdzie się sporo osób, które powiedzą, że co do pozysków to grały główną rolę tu inne czynniki jak opady czy temperatura.
Tadeusz Ruchlewicz napisał kiedyś (
https://www.bio-forum.pl/messages/2/18.html), że
"Nie pomaga ani nów księżyca ani deszcz. Rosną ale tak jakby straciły ochotę." - czyli nów księżyca miałby tu odgrywać rolę pomocną przy wzroście. Tenże innym razem (
https://www.bio-forum.pl/messages/2/78.html) pisał:
"Znajomy leśniczy mówi, że to wszystko czeka na nów księżyca czyli 13 lipca. Po 13 - tym zacznie się wysyp. Wierzę leśniczemu bo trzeba w cos wierzyć... " Jeden z bardziej odjechanych grzybiarzów polskich - znany wielu z nas Forel na swojej www (
http://republika.pl/forel/) umieścił nawet licznik, ile pozostało dni do kolejnej pełni.
Dyskusje o pełni toczą również forumowicze u Zenita:
http://users.nethit.pl/forum/read/grzybypodhala/2530450/ oraz
http://users.nethit.pl/forum/read/grzybypodhala/2677295/ i w wielu innych postach.
Warto jeszcze skoczyć na http://www.kki.pl/zenit/grzyby_spyt/11lipiec2004.htm i przeczytać ostatnie zdanie, które pomiesza wszystko :)
Mój organizm reaguje na pełnię - nie czuję wówczas potrzeby snu a następnie zmęczenia. A co do grzybów - moje otoczenie propaguje zbieranie grzybów po pełni. A ja? Chyba nie przywiązywałem do tego zbytniego znaczenia, ale w sezonie 2005 na pewno zwrócę na to uwagę.
Zakończę może cytatem ze Snowarskiego (
https://www.bio-forum.pl/messages/2/334.html):
"Poza tym skądinąd wiem, że sugestia jest naprawdę potężnym narzędziem. Tak, że może warto propagować tą teorię o pełni księżyca, byle samemu nie dać się urobić." :)
(wiadomość edytowana przez pimpek 27.Październik.2004)