Gratuluje. ja czekam na dalsze doniesienia. Na szczęście piwnica pełn po zeszłorocznym grzybobraniu- starczy do następnego roku.
Fajne! Znalazłam wczoraj siedem opieniek, ale były robaczywe. Pora by się wybrać gdzieś na nie.
W moim ulubionym lesie w niedzielę też znalazłam kilkadziesiąt opieniek. To chyba znak ....
#763
od października 2007
Też się u mnie pokazują ,ale dalej nie zbieram bo podobno tacy jak ja ,ze słabym żołądkiem powinni sobie opieńki odpuścić. W zeszłym roku mogłem ich ,,nakosić" do woli (październik). W ostatnią niedzielę widziałem ich niewiele.
Janku! - małe ilości na pewno nie przyprawią Cię o bóle brzucha. Grzyb bardzo smaczny więc warto spróbować. Wcale to chyba raczej nie zależy od słabego żołądka a raczej chyba od indywidualnych cech każdego z nas lub może od jeszcze czegoś innego.
Otóż, kiedyś bardzo dawno temu czytałem w prasie właśnie o niej artykuł. Nie były to jednak naukowe wywody a raczej opisane doświadczenia autora. Nie przytoczę w tej chwili dokładnie jego słów, jednak zalecał on zaniechanie zbierania opieniek o zielonkawym zabarwieniu rosnących na substracie liściastym. Jak twierdził: - takie właśnie opieńki są powodem tych niedyspozycji. Sumując te domysły, wynikało by z nich, że sprawcą tego może być opieńka żółtawa (Armillaria lutea), ... ale mamy przecież jeszcze kilka innych:-)
Na ile te informacje są prawdziwe niestety nie mogę ocenić, ja w każdym bądź razie przeważnie zbieram ze świerków, czyli w przeważającej części opieńkę ciemną (Armillaria ostoyae ).
Jest popularna i smaczna< ... ale też nie przesadzam z ilością:-)