#3409
od października 2005
Dopiero wróciłem z Danii - nie skosiłem ceglaków. Albo jeszcze nie rosną, albo skosił je ktoś inny :-(
Jutro ( wczoraj padało i trochę dzisiaj ) jade do lasu :-) Liczę na gołąbki i kurki.
Mirosław Gryc (mirek63 -
Jak dla mnie to ten na Twoim zdjęsiu to usiatkowany,a u Mirka z Kaszub to raczej szlachetny(ale pewny nie jestem) .Pierwsze usiatkowne znnalazłem 19-go czerwca koło Częstochowy -szlachetnego na razie wcale.
#248
od marca 2008
Wczoraj, na Wyspie Sobieszewskiej przy ścieżce nad morze - pierwszy maślaczek zwyczajny! :-)
A po drodze z Gdańska do Świbna - piękny, jadalny żółciak siarkowy! :-)
Sowa, co do mego masz rację. U nie zawsze pierwsze pokazują się b. usiatkowane, przy sprzyjającej aurze już w lipcu i to nawet w dużych ilościach.
W czerwcu pojawiają się jedynie "samotniki".
Małgosiu, jeszcze m. zwyczajnego w tym roku nie spotkałem ale mam sporo już w lesie m. ziarnistego. Niestety ale pozostanie tam, prawie wszystkie już "zamieszkałe":-(
Wczoraj znalazłem dwie pierwsze czubajki. Jeszcze nierozwinięte ale podejrzewam, że były to cz. czerwieniejące.
Poza tym sporo "kurki", ale nie przepadam za nią, ... zdecydowanie czekam na borowiki:-)
#740
od października 2007
Na południu mocno w ostatnim tygodniu polało. U mnie 60-70mm deszczu w tydzień. Teraz cały czas jestem zajęty (robota 24/24) ,ale w przyszłym tygodniu na borowiki ,kozaki,maślaki, muchomory czerwonawe... w pobliskie lasy! Pochwalę się zbiorami na Forum:-)).
#451
od września 2008
wczoraj WRO
Zółciaki stare kapcie
Zagiew łusk. za wysoko i za stara
kozaki stare i robaczywe
łuskowiec jeleni szt 1 duzy :-OOOO
jeden zjadłem i to tyle na 2011 na razie
jeszcze pierścieniak halucynogenny ale nie gustuję
moze w weekend ;)
#452
od września 2008
aaa jeszcze koło Krzeszowic
Gołabek robaczywy i srom. bezwst. w stanie rozkwitu
#3423
od października 2005
Susza. W lasach sucho mimo, że trochę popadało. Naprawde trochę :-)
Znalazłem kilka gołąbków. Wszystkie jadalne ale tylko 3 sztuki bez lokatorów :-(
Od dzisiaj upały - lipiec mamy z głowy :-( Zostało wedkarstwo - jak to dobrze, że tutaj mieszkam :-)
Rysiu a mówiłem! - trzeba było na Podlasie:-)))
Takiej pogody juz dawno u mnie nie było. Leje codziennie od tygodnia i nie są to bynajmniej opady przelotne. Wszystko przemoczone. Wczoraj myślałem że juz będzie koniec deszczu ale on tylko przestał na kilka godzin. Pokazało się nawet słońce. Miałem okazję na wypad do lasu. Po południu znów zaczęło i lało ciągle aż do samego rana.
Ale grzybów w lesie mniej niż przed deszczem, tydzień temu. Kurek jedynie nie brakuje.
Czekam cierpliwie na pozostałe, bo na ryby nie pójdę. Zbyt wysoki stan wody:-(
#3428
od października 2005
Podlasie? Też ładne, ale Kaszuby ładniejsze. Dzisiaj znowu jadę na ryby - tym razem zasiadka nocna na karpie :-)
Jest silne zachmurzenie, ale deszczu się nie boję :-)
(wypowiedź edytowana przez old_rysiu 06.lipca.2011)
#3432
od października 2005
#8325
od grudnia 2003
W lipcu a nawet w czerwcu w tutejszych lasach pojawiają się opieńki.To normalka.Aż pójdę na swoje miejsce zobaczyć...
#8331
od grudnia 2003
Dziś znalazłem borowiki omglone,gołąbki wyborne,jednego piaskowca modrzaka,podgrzybki czerwone i kurki wielkości paznokcia :-(
#255
od marca 2008
A ja od poniedziałku zwiedzałam moje "żelazne miejscówki" - lasy powiatu Słupskiego i Bytowskiego(gminy Damnica i Czarna Dąbrówka) i nakosiłam wiele gatunków jadalnych grzybków: pieprzniki blade i jadalne; kolczak oblączasty; borowiki usiatkowane, szlachetne i ceglastopore; podgrzybki brunatne, zajączki i złotopore; maślaczki ziarniste i pstre; koźlarz pomarańczowożółty, babki i różnobarwne oraz młode kanie! O gołąbkach nawet nie wspomnę, bo znalazłam wiele różnistych kolorów, ale ich nie zbierałam, spotkałam też lakówki ametystowe i piestrzyce zwyczajne i wiele, wiele innych gatunków - pewnie także jadalnych. O muchomorach żółtawych, czerwieniejących i mglejarkach nawet nie wspominam!
#3436
od października 2005
Ja chcę w słupskie lasy na ... gołąbki!!
A ja gołąbków nie zbieram bo ich poprostu nie odróżniam. Teraz też są zielone, błękitne i inne. Kiedyś spróbowałem w lesie smaku zielonego i chodziłem potem pół godziny z piekącym smakiem w ustach. Zwykle grzybów mam więcej niż zjadamy więc wielu gatunkom odpuszczam.
#8332
od grudnia 2003
Ja gołąbki obsmażam w masełku z dodatkiem oliwy (sól+pieprz)i potem dodaję do kanapek zamiast wędliny.Pychota :-)
No to Mirku powiedz jakie preferujesz (jakiego koloru) może też kiedyś się skuszę. Wiem, że gołąbi niejadalne są piekące lub gorzkie, może jest taki kolor który zawsze jast jadalny?
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, jak zadebiutuję to napiszę
#3437
od października 2005
#3438
od października 2005
Śliczne boczniaki. Gdzie takie ładne rosną?
Witam
Śliczne boczniaki! Z mojego atlasu wynika że są chronione więc nie wiadomo czy smaczne
W sobotę spróbowałem pod brzozami gołąbka zielono grynszpanowego, był bez zapachu i żadnego smaku, nie wzbudził mojego zainteresowania. Potem w lesie mieszanym zerwałem gołąbka o kolorze żółto złocistym. Miał przyjemny zapach i początkowo przyjemny wyraźny smak, niestety po chwili poczułem pieczenie w język. Chyba dam sobie spokój. Gołąbków jest dużo rodzajów i wiele gatunków jest tak do siebie podobnych, że nie potrafię ich odróżnić. Tak, tak odpuszczam!
(wypowiedź edytowana przez bogdan1947 18.lipca.2011)
Bogdanie ! - zmień atlas:-)))
Boczniak płucny(łyżkowaty) nie jest chroniony, jedynie uznawany za dość rzadki ale też nie wszędzie.
O ile uda Ci się znaleźć młode, niezarobaczone, możesz spróbować usmażyć "schaboszczaki".
Niezły jest:-)
Flaczki z boczniaków są revelka ;-)
Dzięki za info, pozostał tylko szczegół: znaleść :-)
Atlas dostałem w prezencie a jest autorstwa Pavola Skubla
#3442
od października 2005
Dzisiaj znowu pobiegalem po górkach w okolicy Rumii i Redy. Kilka gołąbków i kilkanaście kurek. Nie ma ceglaków, nie ma muchomorków czerwieniejących.
#6641
od sierpnia 2002
Ja już zaliczyłem
- borowiki usiatkowane
- borowiki szlachetne
- podgrzybki brunatne
- podgrzybki złotawe
- podgrzybki zajączki
- koźlarze babki
- koźlarze pomarańczowożółte
- pieprzniki jadalne
- maślaki żółte
- maślaki pstre
- purchawki chropowate
- sporo gatunków gołąbków
Rysiu, Twoje żółte gołąbki to zapewne Russula decolorans (miąższ czarnieje).
Pojutrze idę polować na ceglaki, siniaczki (borowiki omglone) oraz kolczaki obłączaste.
Hej
od dwóch tygodni biegam po lasach w okolicy Białogóry ... poza kurkami w znikomej ilości kilka rodzajów gołąbków, pieron wie co to to - ale piekielnie piekące wiec do konsumpcji się nie nadają :(
Niby w lesie wilgoć, ale jakiś ten rok tutaj "inny od innych"
#3448
od października 2005
Intrygują mnie muchomory jadalne z serii mglejarka czy brunatny lub nawet żółty.
Rosną tutaj i są śliczne, ale ich nie zbieram - zbyt mała o nich wiedza.
Mam pytanie. Czy są trujące lub niejadalne takie muchomory o podobnym wyglądzie.
Bo: narcyzowy ma plamy. Jadalne są gładziutkie - bez plam ( ??? ). Złotawy - owszem ma plamy i jest jadalny, ale właśnie przez te plamy nie będę ich zbierał - nie jestem w stanie go rozpoznać na 100%.
Myślę, że dla mnie te plamki i ich brak, jest rozpoznanie na pierwszy rzut.
Dlatego interesuje mnie, czy są trujące podobne do mglejarki i brunatnego bez plamek na główce. W moich atlasach nie znalazłem trujących podobnych.
#258
od marca 2008
Wszystko pięknie, ale.... dlaczego tu są taaaaakie wysokie góry???
Moja noga nie wytrzymuje takich obciążeń :-(
Ale ja jeszcze znajdę TU swój las na miarę moich możliwości(oczywiście z jadalniakami!) :-P
#742
od października 2007
Mirek zazdroszczę:-)). Dwa tygodnie temu znalazłem pierwsze koszykowce w ilości sztuk 5 w tym 3 borowiki (tylko w małej części robaczywe) i od tej pory nie moge znależć nawet klku godzin na wyjście do lasu ,który mam dosłownie pod blokiem. Jest bardzo mokro to wszystkie znalezione przez ciebie gatunki powinny być i u mnie. Oprócz płachetek no i łuskwiaków bo tych nie zbieram. Nawet ich nie rozpoznaję. W czwartek (28.07)jestem musowo w lesie:-))
(wypowiedź edytowana przez emeryt 26.lipca.2011)
#1477
od listopada 2006
Janku, odnośnie tych grzybów których nie rozpoznajesz:
a) łuszczak zmienny - magiczne słowo Jolki to "zadziory" na trzonie
b) płachetka - blaszki: kolor kawa z mlekiem + pierścień na trzonie
Płachetkę najłatwiej znaleźć w borach chrobotkowych. Właśnie sypnęła. W moich okolicach traktowana jest jak podejrzana psia betka, więc kosi się do woli:-)
(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 26.lipca.2011)
#3451
od października 2005
#223
od sierpnia 2009
old_rysiu napisał
interesuje mnie, czy są trujące podobne do mglejarki i brunatnego bez plamek na główce.
Ponieważ od roku eksperymentuję z jadalnymi muchomorami, a nie spieszno mi do nieba, zrobiłam dokładne rozpoznanie. Nie ma muchomora podobnego do brunatnego / rdzawobrązowego /. Jestem jednak tak ostrożna, że u każdego włożonego do koszyka sprawdzam pochwę, czy jest w brązowe ciapki. Mglejarki jeszcze nie próbowałam, choć jej też nie można pomylić z innymi. W tym roku jest duży wysyp muchomora czerwieniejącego, więc mam radochę.
Zazdroszczę ciut Tobie i innym buszowania po Zagórskiej Strudze i bliskich terenach - w końcu tam spędziłam większośc życia / mieszkałam w Gdyni i w Zbychowie, a pracując kiedyś w IKŚ, przeszłam dolinę Zagórskiej Strugi wzdłuż i wszeż / opracowywaliśmy ten teren pod rezerwat/. Wrócę na stałe w okolice 3Miasta, jak tylko uporam się z problemami.
(wypowiedź edytowana przez Lobaria 30.lipca.2011)
#3452
od października 2005
Księżyc coraz większy. Szykujmy się na wysyp :-)
#746
od października 2007
Księżyc,księżycem i niech nam świeci światłem odbitym. Nie wierzę w jego wpływ na ilość grzybów w lesie. Na większości obszaru Polski jest mokro a nawet bardzo mokro i od paru dni ciepło a nawet gorąco. Wczoraj i dzisiaj w Rudzie Śl. plus 26 i słaby deszcz po południu.Powinniśmy nieźle zbierać przez najbliższe dni Czerwonawe muchomory zbieram i jem w rozsądnych ilościach od 10 dni.Szkoda ,że 70 % jest robaczywych.Innych koszykowców mniej bo jak idę wieczorem to już po ,,stadzie" grzybiorzy z rannej pory.Z tych innych to kozaki,podgrzybki,kanie, gołąbki. Nie ma u mnie jeszcze maślaków i borowików. Może jutro? Po ,,czerwonawe" nie trzeba daleko chodzić bo nikt poza mną tego ,,trujoka'' nie zbiera. Jutro wezmę aparat i w przypływie dobrej woli w wolnym czasu otworzę śląski- grzybowo-letni wątek:-)))
Grzybiorzu u mnie płachetki nie rosną dlatego ich nie zbieram. Zbierałem na Zlotach np. w Ocyplu. Z łuszczakami na razie dam spokój:-))
(wypowiedź edytowana przez emeryt 06.sierpnia.2011)
(wypowiedź edytowana przez emeryt 06.sierpnia.2011)
#3453
od października 2005
#3462
od października 2005
Mamy już wrzesień. Tymczasem nie było jeszcze wielkiego wysypu grzybów. Pojedyncze to tak. Wczoraj byłem w lasach bytowskich. Dwie godzinki i kosz pełny ... płachetek. Prawda taka, że co piąty grzyb był bez lokatora a dźwigałem tylko kule jeszcze zamknięte. Pierwszy raz w tym roku byłem na grzybobraniu :-) Nie było czasu na fotki. Ważny był pełen koszyk a zacząłem zbierać po 17:00.
Teraz mam już 4 słoje płachetki w zalewie. pełna miska medalionów z płachetki i gar płachetki ala flaczki. Zrobiłem tez mały eksperyment. Medaliony z płachetki w zalewie.
Grzyb bardzo aromatyczny. Szkoda, że tak szybko robaczywieją :-(
(wypowiedź edytowana przez old_rysiu 07.września.2011)