Super! Oznaki wiosny na podstawie grzybów, ludziska patrzą z reguły na pogodę, ale nasze forum rządzi się swoimi zasadami :-)
W sprawie identyfikacji i konsumpcji :-)
Piestrzenice (niezależnie od gatunku) - jeśli zdecydujemy się na jedzenie - koniecznie trzeba obgotować i odlać wodę. Pamiętajmy jednak, że zawsze istnieje pewne ryzyko że resztki toksyn zostały. Ja ich unikam.
A identyfikacja. Ze zdjęć jest zawsze obarczona błędem i to też trzeba pamietać, jeśli chcemy dany gatunek konsumować.
Serdeczności Kaszubiakom rodzimym i z wyboru :-))
#3012
od października 2007
Mirki, gratuluję mitrówek i to w takiej ilości :))
#3390
od października 2005
Piękne macie te grzybki. Mieszkam w rejonie, gdzie teraz priorytet ( dla mnie )to ryby morza. Śledzik ciągnie na łowiska. Na kutrach ( niestety wody głębokie ) łowią dorsze - istny Katyń. Babka bycza w portach głodna ( na razie mniejsze rozmiary ) a już plotkuje się o flądrach ( teraz pod ochroną ).
Wiosna wystrzeliła u nas jak z armaty. Kwitną wiśnie i śliwy. Trawa w ogrodzie już lada chwila do ścinania. Pijawki końskie penetrują brzegowe miejsca i padają łupem Old_rysia :-) Będzie super przynęta na karpie i liny :-), które już zaczynają odwiedzać cieplejsze miejsca jezior. Po nocnych zasiadkach, wyskok w lasek za plecami na borowiki ceglastopore ... to już lada chwila. Czesi mówią - oka mrzik. :-)
Aniu, na moje oko to... Ptychoverpa bohemica - smardzówka czeska
#54
od września 2009
Dzięki Małgosiu, no, no czeska (!) na polskim prawie śmietniku. W końcu jesteśmy w Europie !
Ja jej szukam uporczywie na Pomorzu u Kaszubach! ;-) Może Czesi tutaj też byli??? ;-)
Szukacie, a znajdziecie ! A Czesi byli wszędzie !
To Ty masz chociaż smardze a u mnie nawet piestrzenice pozasychały:-(
Znaleźć cokolwiek można tylko na terenach podmokłych.
Ostatnio trochę popadało to może coś ruszy??
A swoją drogą, ... to fajne te fotki(grzybki oczywiście też):-))
#230
od marca 2008
Miruś, troszkę Wam zazdroszczę, ja 12 godzin tylko.... ARP GDYNIA oglądać mogłam... :-(
Przeszukałam pobliskie wysypisko korowe (przy stadionach) ale bez efektów grzybkowych, niestety :-(