#3193
od października 2005
Zataczam coraz większy krąg po temacie zbierania grzybów. Nigdy nie byłem na grzybach zimą. Wiem, zimówka aksamitnotrzonowa. Ta już chyba dawno przerosła - obserwacje zimówki u nas ( jedno stanowisko ), które pokazała już na fotografii Jolka.
Pewno gdzieś tam są jeszcze nie zebrane boczniaki.
Kto chodzi zimą do lasu? Niekoniecznie na grzyby. Czy jest jeszcze jakiś grzybek zimowy o którym nie pisaliśmy lub niewiele pisaliśmy?
Dziś byliśmy w Sopocie Kamiennym potoku-uszaków co nie miara-nie do wyzbierania...
Zimą do lasu można iść dla przyjemności. Spotkania z sarenkami, ptakami to jest to !
...z kłusownikami,złodziejami drewna...:-)
#3194
od października 2005
No właśnie - kłusownicy.
Prawdę pisząc, nie wiem, czy zimowy las jest taki bezpieczny. Samotnych spacerów raczej bym nie proponował. Ścieżkami, owszem, ale wchodzić w las - raczej nie.
#564
od lipca 2007
W lesie Łagiewnickim kłusownicy mi nie grożą. Czasem jest tylko zbyt ludnie, aby liczyć na spotkania ze zwierzyną.
Na parapecie? Coś wspaniałego!
Ale bomba. Ucho bzowe na parapecie :o>
#3252
od października 2005
Andrzeju - w dziale Kuchnia jest otwarty wątek ''Grzyby dekoracyjne''. Twoje grzybki aż sie proszą do tamtego tematu :-)
Lubiłabym zbierać. Na pewno :-)