Co zbieracie zimą? Gdzie? Na czym?
Zacznę od zimówki aksamitnotrzonowej. Zbieram ją zimą na wierzbach, pniakach wierzb nad jeziorem, nad kanałem. Rośnie pod drzewem, albo wychodzi spod kory. Jest bardzo charakterystyczna - pachnie trochę rybnie, trochę" grzybnie". Błyszczy się i ma zawsze aksamitny trzon. Jej blaszki są na brzegu ząbkowane. Nie przeszkadza jej mróz. Raz wyciągałam ją z wody. Na skutek rozpuszczania się lodu na jeziorze drzewo stało w wodzie. A przy pniu było pełno zimówek.
Zimówka jest bardzo smaczna. Dobra jest zupka, dobry jest sos. Podobno ten grzyb ma właściwości rakobójcze.
Jeśli te szalone prognozy pogody na zimę (+20stop.C i deszcz) się sprawdzą, to z całą pewnością wybiorę się do lasu...
A czy zimówka rośnie na takich "cięższych" drzewach jak dąb, czy grab?
Widziałem zimówki na wierzbie, topoli, wiązie, lipie i buku. Można sobie spróbować w ogródku hodować zimówki. Na powierzchni cięcia klocka np. bukowego wkopanego w ziemię rozłożyć blaszkami w dół dojrzałe kapelusze znalezionych w naturze zimówek i poczekać do następnej jesieni/zimy. Japończycy hodują zimówki w słoikach wypełnionych trocinami. Zimówki rosną im prawie białe i z bardzo dłłłuuudimi trzonkami. Ten gatunek nazywa się Flammulina cornucopioides, a po ichniejszemu Enokitake.
Z innych grzybów to przy łagodnym przebiegu zimy zbierałem w grudniu wodnichę modrzewiową i gąsówki nagie. Całą zimę ucho bzowe i boczniaki.
Od dwóch lat tuż po zejściu śniegu szukam także, jak dotąd bezskutecznie, wodnichy marcowej (Hygrophorus marzuolus), podobno bardzo smacznej. Gatunek ten nie był chyba jeszcze w Polsce notowany, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz :-)
Tylko zimówki i boczniaki. Zimówki rosną u mnie na bukach, wierzbach, topolach i ...czarnej porzeczce (stare ogródki i stare porzeczki). Boczniaki na brzozach i klonach i czymś co już nie wiem czym było :-))
Nie mam pojęcia, jak i gdzie szukać wodnich. W atlasach pisze, ale jakoś mi ta wiedza nie wchodzi.
Boczniaki też zbieram, gąsówki nagie, ucha bzowe.
W tamtym roku na niewiemjakimdrzewie przewróconym znalazłam coś, co oznaczyłam, jako boczniaka. Było zielonkawe.Zjadłam, przeżyłam i okazało się, że był to łyczak(łycznik)późny. Identyczny.
Najbardziej oprócz wodnich ciekawią mnie łuszczaki zmienne. Straciłam dwa stanowiska na skutek porządków. Powoli zapominam, jak to ma wyglądać. Sądząc po zapachu - jeszcze nie trafiłam. A wszędzie piszą, że jest to grzyb pospolity.
Dziękuję, Darek. Właśnie zastanawiałam się, jakie to mogły być grzyby hodowane przez Japończyków w worach z trocinami. Kiedyś oglądałam taką audycję.
Napisz coś "od siebie " o tych wodnichach. Może załapię. Mam tylko mgliste książkowe pojęcie o ich wyglądzie.
Jola - łuszczaki zmienne lubią pieńki i kłody drzew liściastych, zazwyczaj rosną gromadnie. Zdjęcia w atlasie Marka bardzo dobrze oddają wygląd tych grzybków. Dla mnie to takie "dwukolorowe, łyse "opieńki" sypiące na brazowo - fajnie i bardzo prędko się suszą. Aromatyczne. Jak już znajdziesz sobie łuszczakowy pieniek to na kilka lat masz zapewnione kilkukrotne zbiory w ciągu roku (od kwietnia do października). Smacznego :-))
Właśnie mi moi "przyjaciele" zlikwidowali w ramach porządków taki piękny pieniek. Gdyby mnie uprzedzili, przynajmniej próbowałabym toto przenieść gdzie indziej.:(
Dziękuję Ci. Zrobiłam sobie tapetę na ekran. Będę się wpatrywać i wpatrywać. Muszą pachnieć żywicą, lub świeżym drewnem, sypać się na brązowo, mieć łuseczki na całej nóżce.:)
Bardzo Ci dziękuję, Darek. W takim razie ja je widuję, tylko nie wiedziałam, co to jest. Ucieszyłeś mnie ogromnie. Mam swój malutki "celik" w życiu na zimę. Można go ładnie nazwać: Fiołocelik zimowy.