a ja jeszcze zdążyłem...
No, nareszcie i ja pojechałem na grzyby...
Krasnosielc (okolice) 9 października
w takich "górach" i na Mazowszu można chodzić. Ale maslaków było tam mało
no to pojechalismy na "niziny"
i tam sarniaczki które już tylko można było ... fotografować. No to zrobiłem jeszcze dwie fotki.
Niech sobie ludzie pooglądają chociaż (bo podobno to rzadki okaz) - u nas akurat nie.
to tyle sarniaków...
gwoli ścisłości były prze wszystkim podgrzybki
taaaakie duże (i nie całkiem stare)
i takie mniejsze... wszystkie się swieciły po deszczu
aha były też dorodne jakubki (maślak pstry)
ten akurat cieszył...
Ale najwięcej (co wszyscy donoszą) było takich muchomorków:
taki ładny, a skoro już miałem ten aparat...
razem 2 wiadra tych podgrzybków wyszły