Ponownie zatrucie.Tym razem 60-latek z okolic Lublina :-O
http://www.mmlublin.pl/17807/2010/8/30/latek-zatrul-sie-grzybem-walczy-o-zycie-w-szpitalu-w-lublinie?category=naSygnale Prawdopodobnie zatruł się pieczarką z podwórka.Ale to mógł być muchomor jadowity,trująca czubówka lub pieczarka żółtawa.Zerwał tę ,,pieczarkę",usmażył ją na maśle i zjadł.Później miał pierwsze objawy zatrucia,czyli nudności,bóle i zaburzenia żolądkowo-jelitowe.Zmarł też 66-latek z gminy Wojciechów,który zjadł znalezionego na podwórku muchomora sromotnikowego,którego pewnie wziął za kanię,74-latek z Radzenia Podlaskiego,który jadł muchomory sromotnikowe,zebrane jako kanie i gołąbki,50-letni grzybiarz z Zamościa,rodzina z Izbicy zatruta sosem z muchomorów sromotnikowych i mężczyzna,który jadł jadalne pieczarki z alkocholem.Przesada z tymi zatruciami muchomorami sromotnikowymi :/ Pewnie ci ludzie byli ślepi i niedoświadczeni.Zatruł się też 14-latek z Sosnowca,który również zatruł się muchomorem sromotnikowym.Mimo przeszczepu wątroby,chłopiec zmarł.
Teraz napiszę coś rozpoznawczego:
Muchomor sromotnikowy ma zapach starych ziemniaków i trwałe blaszki,natomiast gołąbek ma kruche blaszki,jest mniejszy i pachnie przyjemnie.Kania natomiast od sromotnikowego różni się zupełnie innym kolorem,przyjemnym zapachem,łuseczkami na kapeluszu,gniazdkiem na jego środku i pierścieniem nie przypominającym zasłonę.Także każdy,kto nie zna się dobrze na grzybach,nie powinien zbierać grzybów blaszkowych,tylko rurkowe!
(wypowiedź edytowana przez piotr powazny 06.września.2010)